Strona 1 z 9

W Series

PostNapisane: Śr paź 17, 2018 19:54
przez Matthias
Kilka dni temu pojawiła się informacja o powstaniu serii wyścigowej wyłącznie dla kobiet.

Zarówno tu: https://www.f1wm.pl/php/news_id-43858.html jak i na zagranicznych mainstreamowych mediach motorsportowych informacji o serii jest jak na lekarstwo. Fakt, seria się dopiero tworzy, ale skoro będzie już w przyszłym roku to powinniśmy raczej znać już trochę więcej konkretów. W każdym razie jeśli ktoś znalazł jakiekolwiek info (zarówno potwierdzone jak i plotki) na temat tej serii których nie ma w podłączonym artykule, to zachęcam do podzielenia się.

Zapraszam do dyskusji.

Re: W Series

PostNapisane: Śr paź 17, 2018 20:44
przez marrak
Plotki są takie że nie uda się uzbierać minimalnej obsady i seria będzie odłożona co najmniej o rok.

Re: W Series

PostNapisane: Śr paź 17, 2018 20:46
przez Europejczyk
Szkoda, Gosię Rdest bym z chęcią tam zobaczył :)

Re: W Series

PostNapisane: Śr paź 17, 2018 21:09
przez Matthias
Ehh, trochę się spodziewałem, że pół roku to przykrótki termin by wszystko zorganizować, szczególnie skoro teraz jest tak mało konkretów.

BTW, Rdest to jeździła kiedykolwiek single-seaterami? Bo @Europejczyk to chyba nie pierwszy na tym forum, co jej nazwisko rzucił jako pierwsze, mimo że wydaje mi się że prędzej byśmy w tej serii zobaczyli Pankiewiczówne.

Re: W Series

PostNapisane: Śr paź 17, 2018 21:28
przez bartoszcze
BTW brazylijską serię F3 też odwołano, a w amerykańskiej jeździ chyba ośmiu kierowców.

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 7:26
przez Sar trek
bartoszcze --> ośmiu to się przewinęło do tej pory przez cały sezon. Ale na jedną rundę jest maksymalnie 5

PS: Zawsze mnie interesowało, jak wygląda proces tworzenia serii wyścigowej i jakich nakładów finansowych on wymaga

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 8:43
przez Diego
Już abstrahując od kwestii organizacyjnych, ale sam pomysł tworzenia serii tylko dla kobiet jest wg mnie kompletnie niewłaściwy, chociaż zupełnie nie zaskakujący w nadmiernie "poprawnym politycznie" świecie. Idea powstania W Series jest niejako przyznaniem, że kobiety nie są wystarczająco szybkie, żeby rywalizować w wyścigach, w których płeć nie jest czynnikiem decydującym o tym, kto bierze udział.

Ciekawe co na ten pomysł same kobiety. Do tej pory spotkałem się tylko z jednym damskim głosem z szeroko pojętego środowiska wyścigowego, Aldona Marciniak jest zdecydowaną przeciwniczką. Skoro W Series nie zdoła na ten moment zebrać wymaganej obsady to może po prostu znaczy, że utalentowane i konkurencyjne dziewczyny już mają fotele i nie mają wcale potrzeby uciekać z "męskich" serii, żeby rywalizować. Szczególnie, że jeżeli w wyścigach chcesz wejść na jakikolwiek wysoki poziom to weryfikacja w jakiejś patriarchalnej serii i tak czeka każdego, niezależnie co ma miedzy nogami.

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 9:18
przez Voo
Nie mam żadnych problemów z damską serią ale podejrzewam, że same panie mogą być tym średnio zainteresowane.
Mogę się mylić ale dla średnio utalentowanej dziewczyny start w męskim gronie ma przynajmniej taką wartość, że wyróżnia się płcią a czasem i urodą, co może mieć przełożenie na kontrakty sponsorskie. Obiektyw zawsze chętnie wyłapuje damskiego rodzynka, media też uwielbiają "kobiety walczące jak równy z równym z facetami". Zazwyczaj towarzyszy im zainteresowanie niewspółmierne do wyników.

Damska seria byłaby tymczasem uczciwą weryfikacją umiejętności na tle innych kobiet, bez taryfy ulgowej "bo to dziewczyna więc i tak super, że jeździ i nie szkodzi, że jest zazwyczaj w końcówce stawki". Ktoś by wygrywał ale i ktoś musiałby 10 panią w stawce a ktoś 20 panią w stawce. Słabo to widzę.

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 14:06
przez bartoszcze
Diego napisał(a):to może po prostu znaczy, że utalentowane i konkurencyjne dziewczyny już mają fotele i nie mają wcale potrzeby uciekać z "męskich" serii, żeby rywalizować

Takich w "męskich" seriach jest za mało.
Tatiana Calderon w GP3, Sophia Floersch w europejskiej F3, Simona de Silvestro w australijskiej Supercars, w Indy500 zameldowały się kończąca karierę Danica Patrick i Pippa Mann, Katharine Legge przeszła do Nascar. Żadna z nich prawdopodobnie nie byłaby zainteresowana tą serią (nie pamiętam które się wyraźnie o tym wypowiedziały).
Ale ta seria jest raczej przeznaczona dla dziewczyn które dziś są najwyżej na poziomie F4 - żeby je wyłapać i dać im szansę bez konieczności rywalizacji o kasę na starty z facetami.
Na razie znalazłem dwie Amerykanki i jedną z Emiratów...

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 14:23
przez Saruto
Tu raczej chodzi o zbudowanie pewności siebie wśród kobiet. Tatiana świetnie na testach, przychodzą wyścigi, presja i jest kaszana.

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 14:35
przez bartoszcze
IMHO o ułatwienie selekcji.
Zawodniczki takie jak Tatiana byłyby tam co najwyżej "mentorkami".

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 15:05
przez Diego
bartoszcze napisał(a):Takich w "męskich" seriach jest za mało.


Pytanie z czego wynika to "za mało". Jeżeli przegrywają walkę o kasę, sponsorów i fotele tylko przez bycie dziewczynami to faktycznie jest problem. Natomiast kluczem do ich niewielkiej liczby jest moim zdaniem głównie nikłe zainteresowanie ogółu kobiet motorsportem. Nie ma cudów, środowisko o większej liczebności będzie zawsze miało więcej przedstawicieli, a w przypadku motorsportu istnieje przepaść pomiędzy liczebnością zainteresowanych facetów, a kobiet. Jeżeli W series ma spowodować, że więcej dziewczyn będzie się garnęło do wyścigów i więcej otrzyma szansę pokazania się to niech ta seria powstanie, natomiast sam widzisz, że póki co wygląda to marnie. Po prostu nie chciałbym, żeby ta seria stała się jakimś pośmiewiskiem i zbieraniną kierowców, którzy nie dostali fotela w żadnej poważniejszej serii, a akurat są kobietami.

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 15:14
przez bartoszcze
Diego napisał(a):
bartoszcze napisał(a):Takich w "męskich" seriach jest za mało.

Pytanie z czego wynika to "za mało".

Akurat chodziło o "za mało na stworzenie serii" :)

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 15:16
przez Sar trek
Wydaje mi się, że kobiety poprzez swoją unikalność w motosporcie, zainteresowanie mediami oraz dzisiejsze dążenia do równości płci gdziekolwiek się da i tak są w uprzywilejowanej pozycji, jeśli chodzi o szukanie sponsorów. Gdyby pojawiła się jakaś zawodniczka z talentem chociażby Strolla, Ericssona czy Yuiego Ide, to już dawno miałaby miejsce w F1

Wątpię, by utworzenie W series coś zmieniło w tej kwestii. Oczywiście, im więcej kobiet startuje w motosporcie, tym większa szansa, że wśród nich znajdzie się jakiś talent na miarę Hamiltona, ale tak na prawdę, jeśli jakaś kobieta doszła do F3, czy nawet F4 i nie może znaleźć sponsora, to najprawdopodobniej nie jest jakimś wybitnym talentem. Tak naprawdę kobiet jest bardzo mało już na poziomie kartingu i jeśli ktoś chce działać na rzecz kobiet w motosporcie, to może tam powinien zacząć. Ale nie oszukujmy się, motosport to raczej "męska" dyscyplina, a kobiety po prostu rzadko kiedy są zainteresowane startami w niej

Re: W Series

PostNapisane: Cz paź 18, 2018 16:35
przez mortis
Diego napisał(a):Ciekawe co na ten pomysł same kobiety. Do tej pory spotkałem się tylko z jednym damskim głosem z szeroko pojętego środowiska wyścigowego, Aldona Marciniak jest zdecydowaną przeciwniczką. Skoro W Series nie zdoła na ten moment zebrać wymaganej obsady to może po prostu znaczy, że utalentowane i konkurencyjne dziewczyny już mają fotele i nie mają wcale potrzeby uciekać z "męskich" serii, żeby rywalizować. Szczególnie, że jeżeli w wyścigach chcesz wejść na jakikolwiek wysoki poziom to weryfikacja w jakiejś patriarchalnej serii i tak czeka każdego, niezależnie co ma miedzy nogami.


Natalia Kowalska: – Jeśli chodzi o W-Series, to mam mieszane uczucia. Nie jestem zwolenniczką takich wynalazków, nie wydaje mi się, żeby kobiety potrzebowały oddzielnej serii. Dla zawodniczek takich jak ja, które dotarły do Formuły 3, Formuły 2, czy GP 3, pójście do kobiecej serii to krok w tył. W wyścigach zawsze podobało mi się i dodatkowo motywowało właśnie to, że mogłam rywalizować z facetami. Seria tylko dla kobiet to będzie trochę taka trzecia liga – uważa Natalia Kowalska. – Z drugiej strony, dla promocji sportów motorowych wśród kobiet, to może być fantastyczny pomysł. Ale raczej jako opcja dla dziewczyn, które dopiero wychodzą z kartingu i chcą iść wyżej, a nie dla zawodniczek już doświadczonych w seriach wyścigowych. Dla takiej Tatiany Calderon przejście do W-Series to byłby zdecydowanie krok wstecz. (...) To wyboista i wymagająca ścieżka. W większości przypadków dziewczyny rezygnują na różnym jej etapie wielu powodów: braku kasy, wyników, czy pojawienia się innych przeszkód. Ale prawda jest taka, że kobiety w motorsporcie to maksymalnie pięć procent. Dostanie się do Formuły 1 nie udaje się także zdecydowanej większości mężczyzn. F1 to biznes, żeby się tam dostać potrzeba talentu, ciężkiej pracy i wielkich pieniędzy – podkreśla. – Dodatkowym utrudnieniem dla kobiet w świecie wyścigów samochodowych są seksistowskie zachowania i zaczepki, które bywają naprawdę męczące. Ale wiadomo, to męski sport, więc tak było, jest i będzie. Mimo wszystko, gorąco wierzę, że niedługo będziemy oglądać kobietę w wyścigach Formuły 1. Wydaje mi się, że Tatiana Calderon ma duże szanse, bo jest bardzo zdolna i ma duże wsparcie sponsorów.