Ciekawie będzie wyglądać rywalizacja aż czterech kierowców z jednego zespołu. Może się okazać, że cała czołowa czwórka może zostać zajęta przez zawodników jednego zespołu. Ale w juniorkach, zwłaszcza GP2 i GP3 nieczęsto się to zdarza.
Ktoś musi być "słabszy", żeby ten drugi był "mocniejszy.
Trident postawił na Fuoco (bez wątpienia jeden z faworytów do majstra), naszego Artura (liczę na znaczny progres wyników), Stuvika (również ten progres powinien nastąpić i syna Jeana, Giuliano (rocznik 1999, a więc absolutny świeżak). Arden póki co ma brytyjski skład - Jack Aitken (dużo szczęścia w tym, że zdobył majstra w FR2.0 Eurocup, ale jak Szwajcarzy robili wszystko, by go nie zdobyć, to czemu miał nie skorzystać z okazji) i Dennis (przyzwoity sezon w ME F3, podobnie jak kiedyś Lynn, jednak dostał sromotnie lanie od Rosenqvista, podobnie jak jego rodak od Marciello). Campos Racing ma w zanadrzu Alexa Palou, który zmarnował wiele okazji na dobre punkty. W ostatnim wyścigu pokazał, że nie jest tuzinkowy. Konstantin Tereszczenko był wicemistrzem Euroformuly Open, ale dopiero teraz pozna, co to jest poziom rywalizacji.
No i Steijn Shothorst - Holender na rok zmienił "branżę" (blaszaki Renówki), ale wrócił na "stare śmieci". Zobaczymy, czy nie zapomniał, jak jeździ się bolidami.
Koiranen zachowął Perry'ego, który miał kilka obiecujących wyścigów i Issakjana (rocznik 1998, zdolny chłopak - tylko starty w niekonkurencyjnym zespole sprawiły moim zdaniem, że nie walczył o majstra w FR2.0 Eurocup - w Koiranen GP moim zdaniem byłby majstrem). No i DAMS - postawił na debiutantów (nie wiem, czy dokopują czwartego kierowcę, bo nie jest obowiązkowy) - Ferrucciego (rocznik '98), Hughes'a (dobry sezon w FR2.0 Eurocup, ale też niemłody, bo rocznik '94) oraz Joerg (trzeci w FR2.0 Eurocup, ale mógł być mistrzem). Czekamy na kolejne nazwiska - prawie pewne jest, że w ART Grand Prix jeździć będzie Monakijczyk Charles Leclerc - dla mnie absolutny faworyt do majstra.