przez Matthias So sie 31, 2019 20:06 Re: F2 (dawniej GP2)
Wstrząsające. Śmiertelny wypadek już niemal wydawał się niemożliwy, w erze Halo, VSC, wielorakich testów zderzeniowych i ultranowoczesnych torów ... ale jednak. Formuły są może już nawet bezpieczniejsze od jazdy po krajówce i to z dopuszczalną prędkością, jednak wciąż w takich momentach u każdego kto wie, że się nie żyje tylko dla siebie, pojawia się zwątpienie ...
Zatem co zawiniło? Egzperci na jutubie już zrzucili winę na brak żwiru, sam też nie lubię asfaltowych poboczy ale wyobraźcie sobie samochód przy 320 km/h koziołkujący jak Alonso w Melbourne lub Kwiat na Suzuce ... wtedy znacznie prędzej o śmierć, przecież to by mogło wypaść w las jak Florsch w Makau. Myślę że, po pierwsze muszą sprawdzić czy da się zwiększyć wytrzymałość monokoku. Swego czasu myślałem, że obecnie pewnie części są tak niezniszczalne jak to teraz mówią o halo, które może rzekomo utrzymać piętrowy autobus i że rozrywanie bolidów na pół skończyło się (poza singleseaterami z USA być może, które jak wiemy zbyt zaawansowane technologicznie nie są) dawno przed Senną ... wystarczy popatrzeć na wypadek Kubicy z Kanady 2007, koła wyrwało, skrzydła oczywiście też, ale monokok mimo że parę razy dachował jakoś został. Nie wiem czy to samego McLarena takiego dopuszczali, ale zniszczenia bolidu Alonso z Australii 2016, Austrii 2017 i Belgii 2018 zatarły to wrażenie. Zresztą samemu Correi też potężnie wyrwało bolid, widać na ujęciu od prostej Kemmel jak Amerykanin rusza nogami po dachowaniu. Po drugie (choć nie wiem jak to wygląda w tej chwili) być może muszą się zastanowić nad testami zderzeniowym pod innymi kątami. Po trzecie, trzeba się poważnie zastanowić, czy nie trzeba zrobić gruntownej przebudowy sekcji Eau Rouge - Radillon. To są dwa z rzędu ślepe zakręty, które już nawet nie są taką atrakcją, jaką zwykły być. Choć chyba najbardziej zastanawia mnie kwestia, którą jako pierwszy poruszyłem. Smutne, ale trzeba przejść do działania, by się nie powtarzało, bo wypadek ten pokazuje, że te ćwierć wieku bez wypadku w walce na torze w F1 i seriach towarzysących, to chyba też po części szczęśliwy przypadek.
Czy potwierdzono już przyczynę śmierci? Przeciążenie, czy uderzenie odłamkiem w głowę?