Forum Wyprzedź Mnie!

Hiszpanie są aktualnie największą siłą tego sportu więc trudno się dziwić. Wolę już powtarzające się GP w Hiszpanii przy pełnych trybunach niż pchanie na siłę Chin czy kolejnych krajów arabskich gdzie nie ma zainteresowania tym sportem.

Ja wolę kraje gdzie też jest sporo fanów dwóch kółek. Zobacz jak Tajlandia świetnie się pokazała. Chętnie zobaczyłbym Donington i któryś z Portugalskich torów. Nie powinno być więcej niż dwóch wyścigów w jednym kraju.

Póki co mamy jedno GP na Bliskim Wschodzie i to już od dawna. Na atrakcyjność wyścigów w tym miejscu chyba też nikt nie narzeka (choć w tym pomagają testy przedsezonowe).

No fajnie byłoby gdyby Estoril czy Algarve wróciły, fajne spektakularne obiekty. Na pewno ciekawsze od Aragonii i Walencji. Tajlandia już niedługo, ciekawy jestem czy powtórzy się zeszłoroczny zacięty wyścig z kilkoma producentami na czele.

Niestety Marquez na autostradzie do tytułu. Dominacja to zmora MotoGP, lista mistrzów to freak za freakiem: Rainey, Doohan, Rossi, Marquez. Za to za nimi naprawdę ciekawa rywalizacja, gdzie kolejnych ośmiu zawodników wielokrotnie walczyło o zwycięstwa albo chociaż o podia.

MotoGP w Rio de Janeiro od 2022 roku.

A Zarco w LCR Hondzie do końca sezonu za Takaakiego Nakagamiego.

https://www.visordown.com/news/racing/m ... ent-motogp
Lorenzo konczy kariere. :shock:

Co za bezsens, moglby spokojnie jezdzic w czolowce i bic sie o tytuly gdyby byl we wlasciwym miejscu. Decyzja o odejsciu od Yamahy byla zla.

Uff, jak to dobrze, że nie będę musiał Go oglądać, wyjątkowo antypatyczny "Kierownik". Miałem cichą nadzieje, że posiada w Sobie odrobinę honoru i zrobi miejsce w stawce dla jakiegoś debiutanta. Z drugiej strony, przykro mi było "paczać" jak Jedna z Legend tego sportu, zalicza taki regres spowodowany przez własne nieposkromione ambicje. "Kierowników" motocykli stawiam o lata świetlne przed Formułowcami, ale podoba mi się, że Hamilton, Vettel i Rosberg kochają motocykle i to pokazują w mediach.

Parząc na obecną formę fizyczną Lorenzo, to była dobra decyzja.

Ciężko mi zrozumieć kibiców Lorenzo bo to chyba największy buc w sportach motorowych. Niemniej jednak świetny zawodnik i mistrz świata, który potrafił zatrzymać 2 legendy tego sportu w postaci Rossiego i Marqueza. Mam nadzieje, że jego miejsce zajmie Zarco.

Nie lubiłem Lizaka, ale szkoda była patrzeć, jak męczył się w Hondzie. Decyzję jednak podjął słuszną. Zdrowie już nie to samo, a jego notowania poszły wyraźnie w dół po tym sezonie.

Sezon 2019 jest już historią. Kolejny tytuł do kolekcji Marqueza. Bez wątpienia posiada autostradę do wszelkich rekordów, nie tylko w MotoGP, ale w ogóle sportach motorowych. Najwięcej tytułów w jednej serii ma Guido Capellini w F1 Powerboat (10). Póki co musi przegonić Rossiego, Evertsa i Cairoliego (7) oraz Agostiniego (8). Potem Loeb (9). Jeżeli Ducati dalej będzie polegać na zawodnikach pokroju Petrucciego, a Yamaha nie ogarnie tematu, wówczas tak może się stać. Cała nadzieja w przerwaniu dominacji Marqueza chyba tylko w osobie Fabio Quartararo - rewelacyjnego debiutanta, który niczym Leclerc, robił furorę w kwalifikacjach. W przyszłym roku ma posiadać (teoretycznie) fabryczną maszynę. Choć to naturalny następca Rossiego w fabrycznym zespole. Włoch raczej odejdzie po 2020 roku, bo widać, że wiek robi już swoje. Ducati koniecznie musi wymienić Petrucciego. Warto dać szansę Millerowi. Wobec zakończenia kariery przez Lorenzo Repsol musi wybrać kogoś innego - paradoksalnie każda zmiana będzie dobra, bo Lorek totalnie nie mógł ogarnąć tej Hondy, a kontuzje go dobiły. Osobiście chciałbym tam widzieć Zarco, ale nie zdziwię się, jak ujrzymy braci Marquezów w jednym boksie.

Marquez w pojedynkę wygrywa tytuł konstruktorów dla Hondy w starciu z duetem Ducati. Już nawet nie wiem jak to skomentować :evil:

patgaw napisał(a):https://www.visordown.com/news/racing/motogp/jorge-lorenzo-announces-retirement-motogp
Lorenzo konczy kariere.
Co za bezsens, moglby spokojnie jezdzic w czolowce i bic sie o tytuly gdyby byl we wlasciwym miejscu. Decyzja o odejsciu od Yamahy byla zla.

To nie takie proste, że JLo odszedł bo miał słabe wyniki vs Marquez. Jego upadek zaczął się tak na prawdę raptem pół roku po zdobyciu ostatniego tytułu. Ktoś pamięta deszczowe wyścigi w połowie 2016r., np. GP Niemiec? Z naturalnego pretendenta do tytułu Jorge zaczął się wtedy zmieniać w cień samego siebie. Do tego zaczęły się nagromadzać kontuzje. Coś w nim ewidentnie pękło i nigdy nie wróciło już do wcześniejszego stanu. Największym nieszczęściem i niefortunnym błędem był ciąg nieporozumień z Ducati.

Nigdy nie byłem jego fanem, ale nie rozumiem zarzutów wobec Lorenzo. Gość ma po prostu taki charakter, sprawia wrażenie wycofanego introwertyka, który przez swój talent został zmuszony do brylowania w świetle jupiterów i ciągłego pływania w basenie pełnym nadpobudliwych rekinów. Nie dostrzegam w jego osobie cienia złośliwości, raczej mam wrażenie, że część kibiców dorabia mu gębę tylko dlatego, że wygrywał z Rossim.

No i potwierdzony drugi Marquez w Hondzie. Szkoda, że jednak nie Zarco. Czy dla młodego Marqueza to nie będzie skok na zbyt głęboką wodę? Presja będzie ogromna a do tego ciągłe porównania z bratem.

A co do Lorenzo - nigdy nie lubiłem go za specjalnie, ale jednak szkoda że kolejny tak dobry zawodnik odchodzi. Dziwnie to wygląda - Rossi jeździ dalej a w tym czasie przez MotoGP przewinęli się Stoner, Pedrosa, Lorenzo... Cóż, póki co zostaje ostatnim, który pokonał Marqueza w walce o tytuł :wink:

Pieczar napisał(a):No i potwierdzony drugi Marquez w Hondzie. Szkoda, że jednak nie Zarco. Czy dla młodego Marqueza to nie będzie skok na zbyt głęboką wodę? Presja będzie ogromna a do tego ciągłe porównania z bratem.

Większą presję miała Honda

Jak nie dostanie Alex umowy, to idziemy do Ducati. Alex może za 3-4 sezony wbije się na pudło generalki, ale na pewno potrzebuje dużo czasu.

Pieczar napisał(a):No i potwierdzony drugi Marquez w Hondzie. Szkoda, że jednak nie Zarco. Czy dla młodego Marqueza to nie będzie skok na zbyt głęboką wodę? Presja będzie ogromna a do tego ciągłe porównania z bratem.

Zarco w pół sezonu roztrwonił całą reputację, jaką udało mu się zbudować w ostatnie 4 lata i nie chodzi bynajmniej o jego szybkość.

Co do Marqueza Juniora - paradoksalnie presja może nie być aż tak duża bo nikt o zdrowych zmysłach nie oczekuje od niego jazdy ma poziomie starszego brata. Dodajmy do tego niepowtarzalną okazję posiadania mentora w osobie najlepszego kierowcy w stawce, który nie jest z automatu jego zaciekłym rywalem. Na początek wystarczy, że Alex będzie dojeżdżał 4-5 pozycji za bratem.

Forum Wyprzedź Mnie!

Motocyklowe Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum