Kurcze SirKamil dziwi mnie Twoja opinia o małości Lotusów bo miałem możliwość oglądania wszystkich obecnych bolidów (poza nowym HRT) z odległości metra, dwóch jak i tych historycznych dzieł, które pojawiły się w Warszawie i ostatnim wrażeniem jakie mógłbym odnieść to, że są zdecydowanie mniejsze
Jasne, mają skromniejsze skrzydła ale mimo to... Ciekawe.
Co do imprezy, starałem się ją oglądać z punktu widzenia kibiców i wypadła bardzo dobrze, lepiej niż rok temu. Orlen cokolwiek powiecie stara się jak może i na tyle na ile pozwala im doświadczenie. Do organizacji została wyznaczona firma Live, która solidnością nie grzeszy, a mimo to zabawa wypadła fajnie. Z tego co widzę również wewnątrz Orlenu jest dość duży zapał do zrobienia czegoś najlepszego z dostępnych środków, miło się takie coś ogląda. Przed startem eventu zorganizowano lunch prasowy z wszystkimi gwiazdami (tymi prawdziwymi a nie jakimiś Ola Szwed czy coś...) i ciekawym widokiem był brak zainteresowania takimi nazwiskami jak Coma, Peterhansel itd...
Jak na każdej imprezie w Polsce (niezależnie od branży) najsłabszym ogniwem była ochrona... Nieprzeszkoleni, niedoinformowani, dziadeczki ze zbyt dużym ego... No lipa, ale wnioskuję, że po prostu nie ma w Polsce innej firmy mającej możliwość obstawić taki event.
A i na koniec - organizatorzy faktycznie wyciągnęli wnioski ze słabych punktów roku 2010 co moim zdaniem zasługuje na uznanie.
„Zginęło wielu wspaniałych kierowców rajdowych, lecz odczytuję to jako pech, który w tej dyscyplinie przypłacić można dość szybko życiem. Jest to wielka tragedia, gdy w wyniku rywalizacji sportowej umiera człowiek.”