wszystko wskazuje na to, że prywatne zespoły zmienią serię na GRC Europe
...która ma być ponoć pokazywana na Eurosporcie.
Można rzucić takie stwierdzenie, że w kilka lat zobaczyliśmy wzlot i upadek projektu pod nazwą "światowy rallycross". Sam się tym zachłysnąłem ale szczerze pisząc to już w momencie startu były głosy, że to przerost formy nad treścią i prędzej czy później wszystko się zapadnie. Rallycross dla mnie zawsze był podobny do żużla - trochę wiejski klimat, garażowe i rodzinne ekipy, ostra walka, spora popularność w kilku krajach (UK, Niemcy, Skandynawia), na tle innych dyscyplin motorowych względna taniość i przystępność. Potem wszedł promotor i zrobiło się światowo - rundy na innych kontynentach, fabryczne ekipy itd. Na dodatek ruszyła całkiem udana (momentami) amerykańska seria. Niestety okazało się, że rallycross nikogo w Argentynie, Turcji czy RPA nie interesuje, prywaciarzy nie stać na takie podróże, tory tymczasowe wyznaczane na wielkich obiektach są nudne a od dwóch sezonów wygrywa VW, w tym sezonie praktycznie tylko VW i na dodatek wciąż ten sam kierowca
No i strzał na koniec a może po prostu krzyk rozpaczy, żeby utrzymać producentów - elektryczny rallycross, co wywołało w 100% negatywny oddźwięk u fanów.
Na szczęście bez względu na kondycję FIA WRX sam rallycross nie zginie. Pozostaje trzymać kciuki za GRC Europe. Może przynajmniej któregoś z Polaków będzie stać na udział w tej serii.