Formuła E

[Voo]

Oglądaliście dramat pt. "Gorące głowy w deszczowym Paryżu"? Niezły cyrk. Ale najważniejsze, że były ładne ujęcia na Wieżę Eiffla

8 zwycięzca w 8 wyścigu.

[F1V0]

Ta Formuła E to wygląda jak parodia ścigania. Jakby amatorów zatrudnili.

[Saruto]

Tam raczej jest problem z poziomem agresji podczas wyprzedzania

[Mariusz]

Robin Frijns wygrywając we Francji sprawił, że w obecnym sezonie na 8 wyścigów mamy 8 różnych zwycięzców. Jest liderem klasyfikacji mając 81 punktów, a André Lotterer ma tylko 1 mniej. W tym sezonie trudno jednoznacznie wskazać kandydata na mistrza. Na 4 rundy (5 wyścigów) szansę ma w zasadzie każdy z pierwszej dziesiątki klasyfikacji.

Mam nadzieję, że Buemi w tym roku też wygra choć jeden wyścig i że Massa pojawi się na podium.

[Pavlos Le Paul]

Tak teraz patrzę i smutno mi jest że wyścig w Monako będzie na krótszej pętlo jak wcześniej, zdawało mi się że miała być w tym roku pełna, ale coś zmieniło plany najwyraźniej.

[SebaRacer]

No niestety, plany upadły już w tamtym roku.
https://www.motorsport.com/formula-e/ne ... h/3183758/

[Mariusz]

Jean-Éric Vergne zwyciężył w Monako. Warto odnotować to, bo przełamał tegoroczną serię pojedynczych triumfatorów ePrix. Wygrana w Monako to drugi w tym sezonie jego sukces w FE po zwycięstwie w Chinach. Jest liderem klasyfikacji kierowców, ale o punkt mniej ma André Lotterer, a Robin Frijns ustępuje mu tylko o 6 punkcików.

W Monako pierwsze podium w FE zaliczył niezapomniany Felipe Massa. Znany z F1 Pascal Wehrlein był czwarty. Znowu rozczarował Sébastien Buemi, który choć był piąty w wyścigu to dopiero zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji i ma o połowę mniej punktów niż czołowi trzej kierowcy, za zatem już małe szanse na mistrzostwo.

[Mariusz]

Susie Wolff potwierdziła, że na sezon 2019/2020 ekipa pozostaje z tym samym składem kierowców, czyli Felipe Massa i Edoardo Mortara. Szkotka chce też Simonę do Silvestro utrzymać jako kierowcę rozwojowego, ale to zależy już od jej innych planów w wyścigach turystycznych. Massa ma kontrakt na 3 sezony, tj. 2018/2019-2020/2021.

Mortara był łączony z zespołem Mercedes EQ, ale na ten moment obstawiany jest Vandoorne.

Mitch Evans będzie kontynuował jazdę w zespole Jaguar, choć spekulowano, że przejdzie do nowej ekipy Porsche.

Na kandydatów do drugiego kokpitu Jaguara upatrywani są: Alex Lynn, Harry Tincknell, Pietro Fittipaldi, ale też nawet tacy "emeryci" jak Paul Di Resta czy Anthony Davidson.

[Arnulf]

Przyznam, że oglądam wszystkie wyścigi Formuły E w tym sezonie. Jak nie na żywo to z odtworzenia na YouTube, gdzie transmisja pojawia się dokładnie tydzień po wyścigu. Tak oglądałem np. E-Prix Meksyku, gdzie pomimo, że znałem rozstrzygnięcie, to siedziałem jak na szpilkach ostatnie 5 minut. FE jest naprawdę widowiskowa w tym sezonie. Miejscami za bardzo, bo wypadków skutkujących czerwoną flagą jest chyba trochę za dużo jednak. Z drugiej strony, tory dalej tak samo ciasne, samochody coraz mocniejsze a opony chyba wciąż te same. Nie wiem czy na deszczowe warunki uniwersalne opony są wystarczające dla obecnej specyfikacji (refleksja po Paryżu).
Z drugiej strony, możliwość wymiany kół w trakcie wyścigu to dodatkowe koszty. Przede wszystkim nową specyfikację opon na mokre trzeba zaprojektować i wyprodukować. Skoro mamy opony na mokry tor, to nie potrzebujemy uniwersalnych na suchy. Do tego na pewno zmiana procedur w boksach, nowe narzędzia, załoga itd. Seria chyba chce pozostać "tania", więc na razie raczej nie zdecydują się na ten ruch.

Niemniej jednak sama rywalizacja na torze jest rewelacyjna. Nie sposób uniknąć porównań do Formuły 1 i mam wrażenie, że ostatnio bardziej czekam na E-Prix niż GP... Wielu zwycięzców wyścigów w trakcie sezonu, praktycznie każdy może stanąć na podium. I co prawda wciąż pewną zagadką pozostaje dla mnie wkład producentów w tą serię, to jednak miło ogląda się samochody BMW, Audi rywalizujące na równi z prywaciarzami.

[Mariusz]

Za nami ePrix Berlina, gdzie zwyciężył Lucas di Grassi. W Niemczech swój najlepszy w tym sezonie sukces osiągnął Sébastien Buemi, który finiszował na drugiej pozycji. Trzeci był Jean-Éric Vergne, który jest liderem mistrzostw. To co prawda było w miniony weekend, ale chyba umknęło to nam troszkę, a warto o tym wspomnieć, choćby z faktu, że Berlin to jedyne miejsce w kalendarzu, które gościło Formułę E w każdym sezonie od samego jej początku.

Po 10 wyścigach mamy 8 różnych zwycięzców. Tylko di Grassi i Vergne mają póki co na koncie dwa wygrane wyścigi i oni są na ten moment najpoważniejszymi pretendentami do tytułu mistrzowskiego. Jeśli puchar mistrzowski za kilka tygodni wpadnie w ręce któregoś z tej dwójki kierowców to będzie to pierwsza sytuacja w pięcioletniej historii Formuły E, kiedy kierowca ma indywidualnie dwa tytuły mistrzowskiego. W przypadku Vergne dodatkowo byłby to obroniony tytuł (jest aktualnie urzędującym mistrzem Formuły E), co więcej - w odmiennych generacjach samochodów.

22 czerwca wyścig w Szwajcarii, a po nim jeszcze jedna runda w Stanach Zjednoczonych, gdzie w lipcu odbędą się dwa wyścigi. Kolejny będzie dopiero za pół roku w Arabii Saudyjskiej w grudniu i rozpocznie sezon szósty, czyli 2019/2020. Jest ciekawie, bo nawet trzeci w klasyfikacji Lotterer, czwarty António Félix da Costa czy piąty Robin Frijns liczą się teoretycznie dalej w walce o tytuł.

Szósty sezon też zapowiada się emocjonująco. Już teraz zostało potwierdzonych 5 kierowców:
Techeetah: Jean-Éric Vergne, André Lotterer
Venturi: Felipe Massa, Edoardo Mortara
Porsche: Neel Jani

Prawdopodobnie dopiero po zakończeniu obecnego sezonu Porsche ogłosi drugiego kierowcę i wszystko wskazuje, że będzie nim Brendon Hartley. Do rywalizacji wkraczy drugi zespół Volksvagena, czyli ekipa Porsche. Z kolei HWA Racelab ustąpi miejsca fabrycznej ekipie Mercedesa. Oznacza to zatem 12 zespołów, z czego połowę będą stanowiły fabryczne ekipy: Audi, BMW, Jaguar, Mercedes, Nissan, Porsche. Z grona tych 6 zespołów aż 4 mają korzenie niemieckie. Dla porównania w F1 w tym roku mamy Ferrari, Mercedesa, Renault, Alfa Romeo.

No i jest też film dokumentalny o Formule E noszący tytuł "And We Go Green", który miał swoją premierę na niedawnym Festiwalu Filmowym w Cannes. https://www.youtube.com/watch?v=GVDgoUlzIMU

[Arnulf]

Formuła E po raz kolejny nie zawiodła i wyścig w Berlinie był naprawdę ciekawy. Dobrze, że ostatnio już trochę się uspokoiło i trochę mniej tych czerwonych flag. Rywalizacja o tytuł mistrzowski w tej serii stanowi solidną przeciwwagę do Formuły 1, gdzie tytuł Hamiltonowi i Mercedesowi może odebrać kompletna katastrofa.
Szkoda, że sezon powoli zmierza ku końcowi. Osobiście mam nadzieję na dalszy rozwój tej serii, może więcej rund w trakcie sezonu, a może i wydłużenie wyścigu do np. 1 godziny? Ostatecznie w poprzedniej generacji samochodów akumulatory ulepszano o kilka procent każdego roku (wspominał o tym w jednym z filmów na YT di Grassi), więc można się spodziewać dalszego progresu w tej kwestii.

[Europejczyk]

Formuła E jest całkiem spoko, ale moim zdaniem potrzebuje wiele zmian... Których wprowadzenie będzie dosyć trudne.
Jedna z nich to wydłużenie formatu ePrix. Jednodniowa impreza to jednak za mało i to zdecydowanie. Fajnie własnie to rozegrali w Berlinie, gdzie w piątek odbywał się trening, a ściganie w sobotę. Tak powinno być podczas każdego ePrix - a najlepiej tak jak jest teraz w USA i było w Niemczech 2 lata temu - podczas weekendu 2 wyścigi. Jeden w piątek, a drugi w sobotę. Druga zmiana to wykombinowanie czegoś, aby jednak kierowcy musieli wykonać pitstop. Doda to na pewno emocji, a sama zmiana samochodów w latach poprzednich była całkiem ciekawym i niespotykanym widokiem No i trzecia zmiana - wprowadzenie FE na normalne tory. Te uliczne do mnie w ogóle nie przemawiają. To takie moje wymysły.

[Mariusz]

Odniosę się do pomysłów poprzednika:
1) Jestem za delikatnym zwiększeniem rund, ale biorąc pod uwagę sezonowość to postulowałbym 2 rundy w grudniu na początek sezonu i pozostałe w kolejnym roku kalendarzowym przy zachowaniu ilości do 15-16 rund, z czego kilka mogłoby mieć właśnie po 2 wyścigi (jak w tym roku będzie to w USA). Zmiana terminarza z sobota-niedziela na piątek-sobota też byłaby dobra, bo wyścigi wszystkie odbywają się w centrach dużych miast i metropoliach, a to jednak stanowi pewną uciążliwość dla części mieszkańców.
2) Obligatoryjny pitstop to byłaby super sprawa, bo dochodzi element taktyki i walki ekip technicznych w boksach. Tankować paliwa nie będą, wiadomo, ale wymiana ogumienia, czemu nie?
3) Ideą FE jest organizacja wyścigów w centrach dużych miast na tymczasowych torach ulicznych, więc odejście od niej wydaje mi się czymś mało realnym. Jasne, można mieć zastrzeżenia do konfiguracji torów, ale są one identyczne dla każdego kierowcy. Rozwiązaniem mogłaby być np. organizacja w trakcie sezonu jednego wyścigu na typowym torze wyścigowym (może jakiś klasyk, jak Monza, Silverstone czy Spa), z dłuższym dystansem, z koniecznością przesiadki do innego bolidu i np. z podwójną ilością punktów względem standardowej punktacji. Coś jakby takie małe długodystansowe Le Mans w wykonaniu elektrycznych bolidów. Bo odejście FE od obecnej koncepcji to tak jakby IndyCar zrezygnowało ze ścigania na owalach.

[Mariusz]

Porsche pochwaliło się infografiką na temat swojego wejścia do FE.

[Voo]

Szykana po starcie w ePrix Szwajcarii w Bernie to chyba najgłupszy tego typu obiekt jaki widziałem. Przedszkolak przewidziałby tam karambol.

Eurosport też k....a nieźle błysnął. Dają w niedzielę "powtórkę" wyścigu i w ramach tej "powtórki" pokazują start i ...ostatnie 8 minut wyścigu. Brawo.