Forum Wyprzedź Mnie!

Pamiętam takiego motocyklistę z Chile, Francesco Lopez Contardo. Całkiem dobrze sobie radził, ale ostatnio gdzieś zniknął. Ktoś wie, co się z nim dzieje?

Tymczasem mamy pierwszego pechowca przyszłorocznego Dakaru - Gustavo Bassi trenując przed startem przewrócił się i złamał biodro. Argentyńczyk musiał się wycofać z rajdu.

Miał kontuzję, potem kolejną, później w planach była przesiadka do auta i słuch o nim zaginął.

Od poniedziałku w salonach prasowych i na stacjach benzynowych ma być dostępne okazjonalne wydawnictwo poświęcone Dakarowi:



Stron 160, cena 25 zeta bez grosza.

Za nami już prolog ale trudno traktować poważnie wyniki 11-kilometrowej próby. Chociaż Kuba Piątek udowodnił, że nawet na takim odcinku można otrzeć się o odpadnięcie z imprezy

"Niezłe" początki:

https://www.youtube.com/watch?v=Brpu9c9DU28 (Orlen Videoblog)

https://www.youtube.com/watch?v=MW5M-tJfdq8 (Sonik)

Nie wiadomo co dalej się wydarzy ale potencjalna klapa pogodowa pewnie dałaby argumenty za przenosinami na południe Afryki.

Da się niestety od pewnego czasu odczuć zmęczenie obecnej formuły Dakaru, a taka sytuacja w tym roku może być gwoździem do trumny wycieczek do Ameryki Południowej. Przynajmniej na jakiś czas. Dakar potrzebuje jednak spektakularnej zmiany formuły, bo nawet gdy jeździł po afryce, to był bardziej zmienny niż obecnie gdzie Ameryka Południowa zdaje się zwyczajnie za mała.

20 lat wcześniej i by jechali w takich warunkach. Drugi dzień nic się nie dzieje. Masakryczny Dakar. Nic dziwnego, że coraz mniej załóg na starcie.

Wiesz, głównie chodziło jednak o helikoptery a konkretnie o brak możliwości ich startu (za niska podstawa chmur). Na różne rodzaje ryzyka można sobie pozwolić ale jak widać odcinka bez asysty helikopterów ratunkowych już dzisiaj nikt nie puści. Moim zdaniem słusznie, chociaż wielu ludzi odruchowo odbiera to, że "panienki nie jadą".

Tymczasem dzisiaj zanosi się na dobry wynik chłopaków z WRC

Świat poszedł do przodu, Rajd Dakar to duża impreza, w której startują również amatorzy, a trasy są oblegane przy kibiców. Nikt nie chce, żeby komuś stało się coś złego, więc czasem trzeba dać pogodzie za wygraną. A jak widzieliśmy na prologu, nawet w optymalnych warunkach może dość do poważnego wypadku.

Na razie jesteśmy po pierwszym dniu, więc nie przejmowałbym się za bardzo wynikami, choć oczywiście mamy jakiś pewny obraz przed dalszym dniem rywalizacji a także pierwsze dramaty - Nani Roma stracił dzisiaj 48 minut, Robby Gordon 20. Polacy bym powiedział, że przyzwoicie zaczęli rajd. Małysz 15, a 17 miejsce Przygońskiego to dla mnie pewne pozytywne zaskoczenie

Wiesz, kiedyś startowali tylko amatorzy, potem głównie amatorzy. Ale faktycznie podejście się zmieniło. Może to też kwestie prawne, w końcu płacisz m.in. właśnie za pomoc w krytycznym momencie.

Roma i Gordon kąpiel błotna ale to i tak lepiej niż ciężarówka 509 Renault:



Wiadomo, że to dopiero pierwszy etap (drugi ale pierwszy ) ale niespodzianki cieszą. W końcu od samego początku mogliby prowadzić faworyci i byłaby nuda.

Nagrania z wypadku na prologu

https://www.youtube.com/watch?v=h6NpSd2eauY
https://www.youtube.com/watch?v=RNjxL7ezG3g

Bardzo pechowy wypadek. Chinka straciła panowanie nad samochodem po hopie, na prostym odcinku drogi. Gdybym sam wybierał się na rajd, pewnie również nie uznałbym tego miejsca za niebezpieczne i chętnie tam stanął.

Chyba Peugeot stworzył jednak tego potwora. Różnice na mecie jak w WRC.

Od początku uważałem, że to dobry kierunek. Na piasku przewaga byłaby jeszcze większa. Buggy wracają do gry.

Dąbrowski o awarii. Szkoda, że mają jakikolwiek wynik z głowy.

https://www.youtube.com/watch?v=ZGD1O5A ... e=youtu.be

Nieźle, że dojechali W nocy i nie po piasku, duży szacunek za wolę walki.

Karma dla Polaków odwróciła się w tym roku. Dąbrowski/ Czachor olbrzymia strata, Sonik odpadł z walki a może z rajdu w ogóle. Przygoński ładnie i blisko konkurentów. Małysz raczej bez szans na Top15 ale tego można się było spodziewać przy takim zasileniu stawki profesjonalistami.

Jak tak przejrzeć wszystkie kategorie to chyba w motocyklach najmniej niespodzianek, chociaż tam wielkie brawa dla Svitko, który wbija się między fabrycznych wymiataczy.

Widzieliście wczoraj na ES jak do ciężarówki "wsiada" wciągany na linach Llovera? Co za gość...

Kupiłem to okazjonalne wydawnictwo o Dakarze - tekst to typowe reportażowe pierdu-pierdu, raczej nastawione na czytelników nie zaznajomionych z tematem ale fotki Boneckiego jak zwykle powalają.