Top Gear to dla F1Racing taka sama alternatywa jak "Polski Caravaning" albo "Pani Domu". Jedno jest o F1 a drugie to moto-masówka o wszystkim i o niczym w nieco bananowym wydaniu z raczej śladowymi ilościami motorsportu, ale za to masą reklam.
Jeśli F1R nie powinno kosztować 12 zł to ile powinno? Wszystkie inne niszowe/branżowe/fanowskie tytułu wydane w dobrej jakości z niewielką ilością reklam i niewielkim nakładem swoje kosztują a kokosów z tego i tak nie ma.
btw. daleko mi do wychwalania F1R, ale uważam- i nikt nie musi się ze mną zgadzać- że jeśli już mamy taki tytuł na rynku to lektura obowiązkowa dla każdego fana F1... Być może gdyby małolaty to czytały, nawet w takim już niemal jedynie historycznym wydaniu jaki obecnie prezentuje F1R, z komentarzy na wszelkich popularnych serwisach, blogach F1 etc. nie buchałaby tak przeraźliwa głupota, że oczy pieką
A prawie 20 zł to już F1 Racing parę lat temu u nas kosztował.
Prawie 15. Dokładnie 14,95 przez pierwsze kilka numerów