Witam. To mój pierwszy post - nie miałam tutaj konta, a jeżeli ktoś się podaje za mnie, to już trudno
- i postanowiłam się zalogować za namową kolegi. To była moja druga wizyta na GP - wcześniej byłam na testach i GP Hiszpanii, a konferencje prasowe to duży stres dla kogoś, kto jest tam pierwszy raz. Normalnie nie mam problemów z językiem, ale stres zrobił swoje. Co do wykopu. Nikt, kogo znam z Paddocku nie widział w tej sytuacji ośmieszenia. Wręcz przeciwnie, mówiono, że Sebastian chciał z szacunku do rozmówcy widzieć osobę, której odpowiada. Niestety, czwartkowe konferencje są zawsze obstawione i miałam miejsce za kamerzystą i nie było mnie widać... Nie moja wina, ale się przesiadłam.
Moja pasja i miłość do F1 zaczęła się dzięki Massie i Schumacherowi i teraz staram się być obiektywna, skoro pracuję jako dziennikarz. Wbrew hejterom i insynuacjom, jestem z wykształcenia dziennikarzem, ale zdaje sobie sprawę, że to czasami nie ma żadnego odzwierciedlenia. Obrywa mi się również za to, że miałam swoje zdanie na temat Roberta, ale jak to każdy człowiek i ja się pomyliłam w kilku sprawach i za to przeprosiłam, ale niektórym ludziom to mało, bo oczywiście trzeba od razu pisać, że chcę płynąć na fejmie Roberta, a do tego jest mi daleko.
I proszę, nie piszcie o mnie redaktor Ćwik. Do tego trzeba być kimś, a ja jestem szarą myszką, która kocha F1 i chce być jej częścią jako dziennikarz
Pozdrawiam