Strona 13 z 15

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 17:59
przez Kajek
A słyszeliscie o nowym rekordzie Nicka ? przebił Rubensa w nie wygranych GP ?

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 18:35
przez im9ulse
Kajek napisał(a):A słyszeliscie o nowym rekordzie Nicka ? przebił Rubensa w nie wygranych GP ?

Nick przebije wszystkich w ilosci nie wygranych GP...bo nie zapowiada sie zeby w tym sezonie wygral...no ale z drugiej strony na Buttona tez sie nie zapowiadalo :razz: chociaz Nick moze spac spokojnie bo Webber tez jest bez zwyciestwa ,a sciga sie hoho...i jeszcze sie posciga

PostNapisane: Pt lip 27, 2007 22:47
przez cesar
Endrju Szopen napisał(a):
cesar napisał(a):Panowie Heidfeld niech zostanie albo idzie do diabla! Co to za roznica we wszystkich fachowych pismach o F1 mozna przeczytac ze w tej chwili Nick jest nr.2 i niech tak zostanie! Vetel tez niech zostanie bo ten zarozumialy gowniarz nie jest w stanie zagrozic Kubicy nawet gdyby temu sie przytrafila slabsza forma nie daj boze!!! Reasumujac! Kubica bedzie liderem co mu bedzie bardzo odpowidac i skupi sie tylko na jezdzie co bezposrednioi przelozy sie na wyniki w nowym 2008r


Pokaż mi chociaż jedno pismo, w którym jest napisane, że Nick to numer 2, to EWENTUALNIE ci uwierze... Bo jak na razie to Nick prowadzi w BMW i jest numerem 1... Chyba, że taki oczywisty fakt jest trudny do zauważenia... :x

Masz racje moze zle sie wyrazilem nie fachowych pismach tylko brukowych! Jezeli natomiast uwazasz ze opinia publiczna nic nie znaczy to ok! Takie jest Twoje zdanie i masz prawo przy nim pozostac! Dobrze wiesz klasyfikacja punktowa nie jest adekwatna do umiejetnosci poszczegolnych kierowcow. Wedlug mnie taka wlasnie sytuacja jest w tej chwili w BMW i np. McLarenie. to moje zdanie a Twoje moze byc inne.

PostNapisane: So lip 28, 2007 6:04
przez neodg
Heidfeld jest numerem 1 w BMW czy ktoś tego chce czy nie. I pewnie wbrew temu co uważają kubicomaniacy będzie niż również w przyszłym roku. Ciężko jest porównać umiejętności dwóch kierowców bo nie składa się na nie tylko i wyłącznie talent. W F1 tak ja w innych sportach trzeba liczyć na coś więcej. Robert jest dobrym kierowcom ale Nick nie jest beznadziejny. Gdyby nie potrafił jeździć nie znalazłby się w gronie kierowców F1. To co teraz dzieje się w Sauberze podoba mi się dlaczego? Bo nareszcie sprawdzimy jak Robert radzi sobie z presją. Doświadczenie i rutyna kontra młodość i brawura wybuchowa kombinacja.

PostNapisane: So lip 28, 2007 8:30
przez Kurczaq
cesar napisał(a):Panowie Heidfeld niech zostanie albo idzie do diabla! Co to za roznica we wszystkich fachowych pismach o F1 mozna przeczytac ze w tej chwili Nick jest nr.2 i niech tak zostanie! Vetel tez niech zostanie bo ten zarozumialy gowniarz nie jest w stanie zagrozic Kubicy nawet gdyby temu sie przytrafila slabsza forma nie daj boze!!! Reasumujac! Kubica bedzie liderem co mu bedzie bardzo odpowidac i skupi sie tylko na jezdzie co bezposrednioi przelozy sie na wyniki w nowym 2008r.


Ja czytam nawet brukowce i nic takiego nie pisali, tylko nie kończące się spekulacje.

Czasami mi ręce opadają. W formule 1 liczy się zespół, a tu ciągle czepiacie się jednego kierowcy. Prawda jest taka, że BMW-Sauber jako zespół mało by się nie skompromitowało. Jeżeli ktoś jest tylko fanem Kubicy nie powinnien oglądać wyścigów, a jedynie śledzić jego kariere medialną :| Nie ukrywam, że lubie BMW-Sauber, ale tylko dlatego, że to młody zespół, który bardzo często zaskakuje. Marzy mi się sezon, gdzie BMW wraz z Renault robi duży krok do Ferrari i McLarena ... i mamy widowiska, jakich dawno nie było.

Takie jedna mała propozycja dla maniaków Kubicy ... F1 to sport w którym wymagana jest cierpliwość, zarówno od fanów :]

PostNapisane: So lip 28, 2007 20:21
przez neodg
No i wydaje mi się że moje przypuszczenia się sprawdziły Nick zostaje w BMW. Pytanie brzmi co na to Kubica? Jeżeli Quick Nick zostaje to dalej zapewne będzie numerem 1. Ale patrząc na wiek i umiejętności Roberta raczej bycie dwójką mu nie zaszkodzi.

PostNapisane: So lip 28, 2007 20:28
przez slipstream
neodg napisał(a):Pytanie brzmi co na to Kubica?

Robert zapewne jak to Robert - nic. I tyle chyba można powiedzieć znając dotychczasowy stosunek ROberta do tego co się wyczynia wokół jego osoby.

PostNapisane: So lip 28, 2007 20:35
przez neodg
Podoba mi się to jak zachowuje się Robert mimo że jeździ w najlepszej serii wyścigowej zachowuje dystans do tego co się dzieje wokół niego. Nie narzeka, nie marudzi wie że to co on już osiągnął, wielu jego naśladowców nigdy nie spotka, podchodzi do tego z szacunkiem i typowym dla siebie spokojem. I to jest cały Robert, robi to co musi i tyle.

PostNapisane: So lip 28, 2007 22:15
przez Darth ZajceV
neodg napisał(a):No i wydaje mi się że moje przypuszczenia się sprawdziły Nick zostaje w BMW. Pytanie brzmi co na to Kubica? Jeżeli Quick Nick zostaje to dalej zapewne będzie numerem 1.


Kubica to pewnie zleje i dalej będzie robił swoje, bo on się nie zalicza do takich, którzy lubią sobie po aferować w mediach, skupia się na robocie a nie na czymś innym.


Czy Nick jest numerem 1? Patrząc na ostatnie wyścigi nie jestem jakoś przekonany. Czy Kubica jest numerem jeden? Raczej nie. Wydaje mi się, że w BMW nie ma konkretnego numeru jeden. Pokazały to choćby wyścigi we Francji czy Anglii, zobaczmy co będzie na Węgrzech. Oni nie mogą sobie na to pozwolić, jak Ferrari w przypadku MiSzCza i Barrichello. Czy CrashNick będzie numerem jeden w przyszłym roku? Nie wiadomo, ale jeśli BMW będzie wstanie walczyć, to zmuszenie młodszego kierowcy do jeżdżenia pod starszego który już jest raczej przy końcu swojej kariery nie jest wg. mnie dobrym pomysłem.

neodg napisał(a):Ale patrząc na wiek i umiejętności Roberta raczej bycie dwójką mu nie zaszkodzi.


Rozwiń bo nie rozumiem czemu miało by mu to się przysłużyć?

PostNapisane: So lip 28, 2007 23:51
przez neodg
neodg napisał(a):Ale patrząc na wiek i umiejętności Roberta raczej bycie dwójką mu nie zaszkodzi.


Rozwiń bo nie rozumiem czemu miało by mu to się przysłużyć?


Napisałem to w tym sensie że tak naprawdę nie ma różnicy czy jest się numerem 1 czy 2. Tzn. nie ma aż tak wielkiej. Wszystko zależy od aktualnej formy i dyspozycji. Po za tym na Robercie nie ciąży aż taka duża presja będąc teoretycznie dwójką. Wiadomo że od kierowców oczekuje się dobrej postawy i jak najlepszych wyników. To dopiero będzie tak naprawdę 2 jego sezon w F1. Robert idzie małymi (jeśli można je takimi nazwać) krokami ale do przodu. Jego kariera rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Ważne aby się ścigał i robił to co potrafi czyli walczył. Nie oczekujmy od niego cudów, jest człowiekiem i naszym rodakiem, a oglądanie go wśród takiego znakomitego grona kierowców to wielka przyjemność nawet jeśli mu nie idzie. My możemy tylko trzymać kciuki jego dalsza kariera i jej rozwój jest w jego rękach - dosłownie.

PostNapisane: N lip 29, 2007 10:15
przez marrak
neodg napisał(a):Napisałem to w tym sensie że tak naprawdę nie ma różnicy czy jest się numerem 1 czy 2

chyba jednak jest - przeciez ktos dostaje lepszy bolid gdy nie uda sie zrobic 2 na czas
i ten bolid ma nr 9.
ale nie musi tak byc dlatego ze Robert jest gorszy
BMW od poczatku dalo Nickowi nr 9 i on jest liderem na ten sezon
i to chyba logiczne (czy Lewis jest liderem w McLarene?? - wg mnie nie!)
a w przyszlym sezonie to moze sie zmienic :smile:

PostNapisane: N lip 29, 2007 12:52
przez ufos
To czy Robert zostanie nr.1 w BMW na pewno zależy od jego koncowej pozycji w generalce i jego osiągnięć porównanych do osiągnięć Nicka.

PostNapisane: N lip 29, 2007 12:59
przez SoBcZaK
ufos napisał(a):To czy Robert zostanie nr.1 w BMW na pewno zależy od jego koncowej pozycji w generalce i jego osiągnięć porównanych do osiągnięć Nicka.

ich końcowa pozycja będzie zależeć od tego który będzie miał mniej pecha, bo tak na dobrą sprawę to obaj jeżdżą tak samo dobrze

PostNapisane: N lip 29, 2007 13:01
przez ufos
ALbo od Nicka i ile razy jeszcze wypchnie z toru Roberta :D

PostNapisane: N lip 29, 2007 13:36
przez yankess
sobczak napisał(a):ich końcowa pozycja będzie zależeć od tego który będzie miał mniej pecha, bo tak na dobrą sprawę to obaj jeżdżą tak samo dobrze
Ale jeśli chodzi o ich prestiż na paddocku, to IMO trzeba spojrzeć na coś więcej, niż tylko na punkty. W końcu kilka lat temu to Kimi trafił do Maka, mimo, ze miał mniej punktów od Nicka jeżdżąc w tym samym teamie. Jak na razie mimo, ze Nick jest lepszy punktowo to ja go postrzegam, jak jakiegos dziadka na sterydach, ktory biegnąc w maratonie dostaje nerwówki, ze moze to być jego koniec, jeśli ten 'młokos' go przegoni... ale zagmatwałem