Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że Kubica nigdy nie potrafi wziąć całego ciężaru na siebie.
Owszem, powie, że coś zrobił nie tak, ale zawsze jest jeszcze jakieś ,,ale..."
Oglądałem drugą połowę FP1, gdzie pod koniec kierowcy nie dawali rady na slickach.
Gdy rozpoczęło się FP2 od razu sobie pomyślałem, że krawężniki mogą być nadal mokre.
Przeciętny widz może to wiedzieć, a zespół i kierowcy nie?