@bartoszcze
I tak, nie traktowali Kubicy priorytetowo, bo naczelnym ich priorytetem było w ich sytuacji coś zupełnie innego - co nie oznacza, że mieli jakikolwiek powód żeby specjalnie kompletować gorsze części dla drugiego kierowcy.
1. Z tego co się mówi oni mają kontrakt z Russellem na 3 lata.
2. Kontrakt z Kubicą to była opcja 1+1. A mieli w zanadrzu Latifiego który miał prawdopodobnie jakiś wstępny kontrakt, więc mieli powód.
Do tego Russell to junior ich wieloletniego dostawcy silnika, a biorąc pod uwagę problemy jakie mieli z produkcją i jakością części mogło to spowodować wsadzanie tych nowszych elementów do auta Russella. Co nie znaczy, że wcale specjalnie chcieli udupić Kubicę.
Gdyby było tak jak twierdzisz, to Kubica powinien czuć pewność na początku każdego wyjazdu, a potem ją tracić.
Tymczasem np. w Australii przywalił w kwalach, bo dopiero w czwartej z kolei sesji nagle auto zaczęło się prowadzić lepiej.
To był wyjątek. Do tego kiedy Kubica jechał z uszkodzoną podłogą która się uszkodziła po najechaniu na tarkę w treningu. Później były takie weekendy, że Kubica jakoś sobie radził, a jak przychodził 3 trening czy kwalifikacje to był najgorszym kierowcą pod względem poprawy czasów względem poprzednich sesji.
I tak, Russell AD 2019 mógł być szybszy od Kubicy o parę dziesiątych z zasady (wjeżdżenie vs zardzewienie, plus nikt nie powiedział że nie jest większym talentem)
Mógł być tylko tu problem jest taki, że ta różnica nie była stała na poziomie kilku dziesiątych(jak chociażby w Red Bullu gdzie Albon poza Japonią regularnie dostawał około 0,4s od Maxa). Kilka razy Kubica był bardzo blisko (Bahrajn, Chiny, Niemcy) a innym razem były wielkie różnice wynoszące ponad sekundę jak Meksyk czy Hiszpania(i tu ciekawostka bo Russell miał testować części które miały być tylko w treningach, a użył ich też w kwalifikacjach i w wyścigu). A sama kwestia hamulców też jest ciekawa, bo wiele razy Kubica mówił że miał z nimi problemy, a w takich Włoszech to nawet mu pedał zapadł w podłogę.