przez bankoq Pt paź 06, 2006 8:40
Czytałem ostatnio wypowiedzi Alonso i Todta. Hiszpan wypowiadał się na temat swojego następcy w ekipie Renault, Kovalainena, i mówił, że owszem ma duży talent, ale przyszłością tego sportu jest... Kubica. Alonso zdaje sobie sprawę z osiągnieć Roberta, zwłaszcza tych z czasów kartingu, gdyż sam brał udział w tej serii wyścigowej i wie jak wielka jest konkurencja.
Todt natomiast zapytany, który z młodych kierowców, którzy jeźdzą w F1 lub mają zamiar w niej startować jest najlepszy, stwierdził jednoznacznie, że to Robert jest "quite impressive".
Jeżeli Robert będzie nadal tak zadziwniał jak do tej pory, wydaje się, że transfer do zespołu ze ścisłej czołówki to kwestia 2-3 lat, a może nawet mniej... No chyba, że BMW-Sauber samo się ulokuje w tej czołówce, co wcale nie jest takie nieprawdopodobne. Obecnie są mniej więcej na równi z Hondą, więc stanowią 4/5 silę w F1, poza tym mają pieniądze na rozwój i motywację, więc nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby w niedalekiej przyszłości mogli być równie mocni jak dzisiejsze top teamy.