Strona 6 z 7

PostNapisane: Pt mar 09, 2007 23:03
przez im9ulse
bankoq napisał(a):Problem w tym, że Robert potrzebuje wystarczająco szybki bolid żeby mógł walczyć o mistrza

to prawie kazdy z tej 22ki tego potrzebuje :lol:

RENO napisał(a):w końcu tor uliczny czyli to co lubi najbardziej.

co drugi kierowca mowi ze to jego ulubiony...wiec nie przesadzal bym - ja licze na jakas szalona niespodzianke w stylu wygrana Hamiltona albo podium dla Super Ogorka

PostNapisane: So mar 10, 2007 18:35
przez bankoq
im9ulse napisał(a):
bankoq napisał(a):Problem w tym, że Robert potrzebuje wystarczająco szybki bolid żeby mógł walczyć o mistrza

to prawie kazdy z tej 22ki tego potrzebuje :lol:


Nie. Tak powiedzieć o jakimś kierowcy można już wtedy kiedy pokaże umiejętności, które świadczą, że przy dobrym bolidzie mozę powalczyć o mistrza. Nie powiem tego m.in. o Sato, Albersie, Hamiltonie, Kovalainienie i wielu innych, bo po prostu narazie nie pokazali nic co by pozwalało sądzić, że mogą zostac mistrzami (tych dwóch ostatnich oczywiście ze względu, że jeszcze sie nie ścigali).

Kierowców o których mogę powiedzieć, że przy dobrym bolidzie mogą wygrac mistrza jest obecnie 5-7 w F1.

PostNapisane: So mar 10, 2007 22:24
przez K9G
im9ulse napisał(a):to prawie kazdy z tej 22ki tego potrzebuje


No proste, ze nie. Fisico mial przez dwa lata zdolny bolid do wygywania i dupa.

PostNapisane: N mar 11, 2007 10:59
przez 5cuderi4
K9G, ale nie jest tutaj powiedziane, że każdy kierowca dysponujący dobrym bolidem NA PEWNO wygra wyścig czy zdobędzie mistrza. :-P

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 19:42
przez Adam Senna fan
fajny ma styl ogresywny oby to sie zle nie skonczyło.... (Gilles Villeneuve)

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 20:18
przez Pieczar
Adam Senna fan napisał(a):fajny ma styl ogresywny oby to sie zle nie skonczyło.... (Gilles Villeneuve)

Ech takiego stylu jak Gilles to teraz nikt nie ma i dawno nie było kierowcy który by podobnie jeździł. Nawet Senna tak nie szalał.

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 20:29
przez slipstream
Pieczar napisał(a):Ech takiego stylu jak Gilles to teraz nikt nie ma i dawno nie było kierowcy który by podobnie jeździł

At nie miało związku jakiegos z faktem że za czasów Gillesa nie było jeszcze opon Radialnych albo się gubie w czasie. Cos jednak słyszałem że to własnie jakas inna konstrukcja opon mu w tym pomagała.

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 21:43
przez Miaja Menant
Dajcie spokój, Kubica prezentuje styl inny niż świętej pamięci Villeneuve, przecież wtedy były inne rozwiązania techniczne jeśli chodzi o budowę bolidów. Na pewno tych kierowców łączy to, że jeździli bojowo, ale Gilles w sumie chyba więcej ryzykował na torze. Kto nie wierzy niech sobie obejrzy GP Francji na Dijon Prenois z 1979 roku i walkę Kanadyjczyka z Rene Arnoux o drugie miejsce. Robert zaś jeździ trochę bardziej kunktatorsko. Takie jest moje zdanie.

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 21:52
przez slipstream
Miaja Menant napisał(a):Dajcie spokój, Kubica prezentuje styl inny niż świętej pamięci Villeneuve

Jedyne porównanie to chyba tylko do bardzo szerokiego pojęcia agresywnego kierowania bolidem. Mamy swiadomość tego ile lat świetlncyh techniki bolidów ich dzieli.

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 22:00
przez Miaja Menant
slipstream napisał(a):Jedyne porównanie to chyba tylko do bardzo szerokiego pojęcia agresywnego kierowania bolidem

No właśnie to pisałem, więc nie wiem czemu powtarzasz mój argument. ;)

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 22:23
przez Pieczar
Tu nawet nie chodzi o sam styl jazdy - nie jestem znawcą, żeby go oceniać - ale o sposób jazdy wg zasady "wszystko albo nic". Po prostu nikt już nie jeździ tak ryzykancko jak Gilles. On albo miał swój dzień i był nie do pokonania, albo lądował na poboczu :D

PostNapisane: Cz mar 15, 2007 22:26
przez Miaja Menant
Pieczar napisał(a):On albo miał swój dzień i był nie do pokonania, albo lądował na poboczu

Nie zawsze. Kiedyś nawaliła mu opona w trakcie wyścigu na torze w Zandvoort. Gilles wykazał tyle woli walki, że na tak uszkodzonym bolidzie dojechał do boksów, ale przez to rozwalił tylne zawieszenie, co ostatecznie wykluczyło go z wyścigu. Rzeczywiście zaprezentował postawę dającą się streścić słowami "wszystko albo nic". Dlatego twierdzę, że Kubica jeździ nieco ostrożniej. :-)

PostNapisane: So kwi 28, 2007 9:14
przez Wokinger
Wracając do stylu jazdy to warto przypomnieć sobie słowa bodajże Windsora, że na brigestonach Kubica będzie wolniejszy od Heindfelda ze względu na jego styl. Moja opinia jest taka, że na miękich i super miękich to Kubica jest szybszy. A na średnich i twardych Heindfeld. A swoją drogą w dzisijszych czasach nie ma już kierowców jeżdżących naprawdę agresywnie. Bo np. ataki Massy w Malezji to była raczej głupota.

PostNapisane: So kwi 28, 2007 9:20
przez Kubuś Fatalista
Miaja Menant napisał(a):
Pieczar napisał(a):On albo miał swój dzień i był nie do pokonania, albo lądował na poboczu

Nie zawsze. Kiedyś nawaliła mu opona w trakcie wyścigu na torze w Zandvoort. Gilles wykazał tyle woli walki, że na tak uszkodzonym bolidzie dojechał do boksów, ale przez to rozwalił tylne zawieszenie, co ostatecznie wykluczyło go z wyścigu. Rzeczywiście zaprezentował postawę dającą się streścić słowami "wszystko albo nic".


Podczas GP Kanady 1981 jechał prze pewien czas z wygiętym przednim skrzydłem a i tak skończył chyba na pudle. W sezonie 1981 taka sytuacja miała chyba jeszcze raz miejsca. W którym GP nie pamiętam. Ale wiadomo komu się przydarzyła.

[mod="Damos"]Panowie - kończyć mi ten off-topic, i to już !![/mod]

PostNapisane: So kwi 28, 2007 12:31
przez Miaja Menant
Kubuś Fatalista napisał(a):Podczas GP Kanady 1981 jechał prze pewien czas z wygiętym przednim skrzydłem a i tak skończył chyba na pudle.

Nie chyba, lecz na pewno. Zajął trzecie miejsce ze stratą prawie dwóch minut do zwycięzcy J. Laffite, będąc na mecie ostatnim nie zdublowanym przez niego kierowcą.
Jednak porównywanie do niego Kubicy wydaje mi się teraz trochę przesadzone. Porównując to, co oglądam w tym sezonie w wykonaniu Polaka z tym, co widziałem na archiwalnych filmikach z udziałem Villeneuve'a, dochodzę do wniosku, że Kanadyjczyk jeździł bardziej agresywnie - prawie jak kierowca rajdowy.