Zderzenie Nicka i Roberta w GP Malezji.

Komentarze i dyskusja na temat przebiegu kariery polskiego kierowcy

Moderator: Ekipa F1

Postprzez RENO Cz kwi 12, 2007 20:31  

WsciekleGacie napisał(a):co w tym zlego w koncu od tego jest Forum?
czasami odnosze wrazenie, że niektórzy tutaj o tym zapominają Smutek


Nie nio spoko, ale tak jak mówił Robert proponowałbym o tym jak najszybciej zapomnieć, podobny tragiczny w skutkach wyścig miał Alonso na Węgrzech 05 kiedy to już na 1 zakręcie stracił nos i dojechał już nie pamiętam dobrze ale chyba nawet za Fisico...a to było w okolicach 11-10 miejsca, więc jak na kierowce walczącego o tytuł wtedy to tez była spora porażka głównie przez RA..ale tak jak Robert zapomniał szybko.
RENO
 
Dołączył(a): N sie 28, 2005 8:47
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez bankoq Cz kwi 12, 2007 21:14  

Stało się. Miejmy tylko nadzieję, że do Bahrajnu BMW poprawi błędy popełnione w pierwszych dwóch wyścigach i Robert potwierdzi, ze byl zarowno w Australii i Malezji szybszy od Heidfelda (nie tylko my to widzimy http://www.itv-f1.com/Feature.aspx?Type ... O_ID=38940).

A swoją drogą ostatnio mam takie dziwne przeczucie, ze jak Massa pojedzie słabo w tym sezonie (nie poprawi częstych błędów z 2006 roku) to w Ferrari będzie czekał wakat dla wiadomo kogo :P
bankoq
 
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 0:07
GG: 2774995

Postprzez Jacobser Cz kwi 12, 2007 21:21  

Kubica miał więcej szczęścia niż rozumu. Po co się pchał po tej wewnętrznej ??? Myślał, że Heidfeld jako dobry kolega z zespołu go przepuści ??? Powinien poczekać, przecież miał cały wyścig, i go rozgryść w którymś z zakrętów. A tak naprawdę mało brakowało, a by wyeliminował i siebie, i Nicka. A wtedy zebrałyby się nad nim czarne chmury.
Formuła 1 - formuła,którą kochasz.
"F1 Racing"
Jacobser
 
Dołączył(a): Śr lis 23, 2005 21:55
Lokalizacja: Kraków

Postprzez yankess Cz kwi 12, 2007 21:30  

Jacobser nie przesadzaj, to był zwykły race accident, nie jakis poważny błąd, czy objaw głupoty Roberta. Prawda, że mogło sie skońćzyć gorzej, ale sie skończyło jak skończyło. gdybanie nie ma sensu
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez god Cz kwi 12, 2007 21:51  

czlapka napisał(a):No ale http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070411/sport/sport_a_3.html
To pisał Mikołaj więc raczej o zmyślaniu czy przekręcaniu nie ma mowy

Kto to jest ten Mikołaj? Skad on sie wziol jako komentator w TV? Zajmowal sie gdzies wczesniej F1?
god
 

Postprzez yankess Cz kwi 12, 2007 22:02  

god napisał(a):
czlapka napisał(a):No ale http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070411/sport/sport_a_3.html
To pisał Mikołaj więc raczej o zmyślaniu czy przekręcaniu nie ma mowy

Kto to jest ten Mikołaj? Skad on sie wziol jako komentator w TV? Zajmowal sie gdzies wczesniej F1?
A skąd ty sie tu 'wzioles'? Ten Mikołaj to taki człowiek, co chyba poza Kubusiem Fatalistą i TobaccoBoyem ma największą wiedze w tym kraju o F1. I kijek skąd sie wziął, może Skubis był lepszy?
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez god Cz kwi 12, 2007 22:23  

Ale jak oni go zaangazowali? Mikołaj pisal jakies artykuly w gazetach o F1 i tak sie o nim dowiedzieli?

PS. Ja sie tu wziolem z google :)
god
 

Postprzez slipstream Cz kwi 12, 2007 22:33  

god napisał(a):Mikołaj pisal jakies artykuly w gazetach o F1

Choćby i nasze F1 Racing
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez WsciekleGacie Cz kwi 12, 2007 22:46  

czlapka napisał(a):No ale http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070411/sport/sport_a_3.html
To pisał Mikołaj więc raczej o zmyślaniu czy przekręcaniu nie ma mowy


the young Pole - who is billed by his former karting rival Lewis Hamilton as “a future world champion for sure”

i tego się trzymajmy :D :-D :grin:
WsciekleGacie
 

Postprzez RENO Pt kwi 13, 2007 9:42  

taki morał z tego incydentu płynie że Kubek nie ma co liczyć na HEI, że ten go ładnie grzecznie nie pusci choćby niewiem jaka luke zostawił,
RENO
 
Dołączył(a): N sie 28, 2005 8:47
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez gregoff Pt kwi 13, 2007 10:36  

god napisał(a):PS. Ja sie tu wziolem z google Uśmiech


Widać...


Zwykłe RA a My się tu rozwodzimy na ten temat. Wyścigów nie wygrywa się takimi manewrami na pierwszym zakręcie. Lepiej poczekać niż się pchać na siłę.
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez Miaja Menant Pt kwi 13, 2007 11:18  

Tym bardziej że czekaniem na błąd przeciwnika też można dużo osiągnąć. Przykładem Denny Hulme - mistrz świata w 1967 roku.
W 99% chodzi o sławę. 100% oznacza śmierć.
Sir Henry O'Neal de Hane Segrave
Avatar użytkownika
Miaja Menant
 
Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:28
Lokalizacja: Warszawa-Praga
GG: 9342498

Postprzez kszyh2404 Pt kwi 13, 2007 12:58  

Wygląda na to, że Nick Heidfeld nakłamał w oficjalnym komunikacie prasowym BMW Saubera, wydanym po Grand Prix Malezji - oświadczył, iż Robert Kubica przeprosił go po wyścigu za kolizję na pierwszym zakręcie.

- Za co miałbym go przepraszać? - powiedział Kubica w Bahrajnie Rogerowi Benoitowi ze szwajcarskiego dziennika "Blick". - On źle zrozumiał moje słowa, albo chciał je źle zrozumieć!

- Jakie przeprosiny? - dziwi się menedżer polskiego kierowcy, Daniele Morelli. - Nick "zamknął drzwi" przed Robertem i tak doszło do kolizji.

- Jak to właściwie jest? - śmieje się Kubica. - Kiedy milczę jak Räikkönen, nie jest dobrze. Kiedy mówię prawdę, też nie jest dobrze... Jeżeli Heidfeld jest lepszym kierowcą, natychmiast uścisnę mu rękę!

Jasne, do tej pory straciłem 10 punktów. Mogę powiedzieć tylko jedno: dajcie mi w końcu niezawodny samochód i pozwólcie mi się ścigać, a wtedy ja będę się martwił o wyniki. Na testach i treningach w Malezji byłem jedynym kierowcą, który potrafił utrzymać tempo Ferrari i McLarenów.

"Czy dyplomata Theissen zdoła zapobiec eksplozji?" - pyta Blick.

info z autoklub.pl ale na portalu f1total.com tez pisza o napieciach w bmw

[mod="Damos"]Dzięki za info.
Reszta dyskusji o różnych brukowcach, ich wiarygodności, o dziennikarzach wyleciała w kosmos. To spotka WSZYSTKIE wypowiedzi nie dotyczące TEMATU WĄTKU.[/mod]
"jak sobie posiejesz, tak sobie zapalisz"
Avatar użytkownika
kszyh2404
 
Dołączył(a): Wt lip 18, 2006 16:18
Lokalizacja: Brzozów

Postprzez patgaw So kwi 14, 2007 13:53  

no i przeglad sportowy przeporowadzil taki sam wywiad i robert potwierdzil to co jest wyzej napisane.

Czy po kolizji w Malezji prze-
prosił pan Heidfelda?
Nic takiego się nie stało. Nick
na wejściu w zakręt nie był
przy tarce (kolorowe krawędzie
zakrętów – przyp. red.)‚ ponie-
waż wjechał za szybko. Ja nie
chciałem wcale z nim walczyć‚
bo sądziłem‚ że w normalnych
warunkach wyścigowych i tak
będę dużo szybszy‚ jak przez ca-
ły weekend. Nie było sensu
za bardzo się spinać już na sa-
mym początku. Heidfeld pozo-
stawał poza optymalną linią
dosyć długi czas‚ aja zaplecami
miałem Rosberga i też musia-
łem uważać. Nie mogłem sobie
po prostu zaciągnąć ręcznego
iczekać nato‚ co zrobi Heidfeld.
Wybrałem normalną linię prze-
jazdu‚ ale on jakoś dziwnie po-
stanowił sobie nagle skręcić. No
isię spięliśmy...
Ale przeprosił pan go wkońcu?
Nie miałem go zaco przepra-
szać. To wszystko‚ co mogę po-
wiedzieć wtej sprawie.
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez gregoff So kwi 14, 2007 15:30  

WsciekleGacie napisał(a):
patgaw napisał(a):no i przeglad sportowy przeporowadzil taki sam wywiad i robert potwierdzil to co jest wyzej napisane.

Czy po kolizji w Malezji prze-
prosił pan Heidfelda?
Nic takiego się nie stało. Nick
na wejściu w zakręt nie był
przy tarce (kolorowe krawędzie
zakrętów – przyp. red.)‚ ponie-
waż wjechał za szybko. Ja nie
chciałem wcale z nim walczyć‚
bo sądziłem‚ że w normalnych
warunkach wyścigowych i tak
będę dużo szybszy‚ jak przez ca-
ły weekend. Nie było sensu
za bardzo się spinać już na sa-
mym początku. Heidfeld pozo-
stawał poza optymalną linią
dosyć długi czas‚ aja zaplecami
miałem Rosberga i też musia-
łem uważać. Nie mogłem sobie
po prostu zaciągnąć ręcznego
iczekać nato‚ co zrobi Heidfeld.
Wybrałem normalną linię prze-
jazdu‚ ale on jakoś dziwnie po-
stanowił sobie nagle skręcić. No
isię spięliśmy...
Ale przeprosił pan go wkońcu?
Nie miałem go zaco przepra-
szać. To wszystko‚ co mogę po-
wiedzieć wtej sprawie.


potwierdza się to o czym tu pisałem zaraz po incydencie
przez litość nie wymienię "ekspertów" z tego Forum, którzy
dali się podpuścić jak dzieci :D :-D :grin: :P :P :P


A Ty dałeś się podpuścić Blickowi... ja tam nie widzę nigdzie na oficjalnych stronach zespołów lub F1 o tym wzmianki...

[mod="gregoff"]Temat zamykam. Dziękuje za uwagę.[/mod]
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Poprzednia strona

Powrót do Robert Kubica

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości