Strona 2 z 4

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 20:01
przez Darth ZajceV
Jeszcze co do Artura Kubicy i tego nakręcania przez Zientarskich. Zauważcie jaki on był na początku roku. Zero medialności a w studiu siedział jak taka cicha mysz pod miotą, teraz jest całkiem inaczej. Z resztą ładnie mu muszą płacić, że po qualu na Ringu wrócił do studia w niedziele. Więc nie wiadomo czy on tez nie podlega naciskom ze strony Polsatu.

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 20:12
przez K9G
Dajcie juz spokoj z tym faworyzowaniem nicka. Pech Kubicy i tyle. Moze ma inny styl jazdy niz Nick i bolid gorzej to znosi. Napewo nikt w BMW nie podklada mu klód pod nogi, bo dla nich licza sie punkty w klasyfikacji konstruktorow a nie ktory kierowca bedzie pierwszy.

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 20:34
przez smylas
Wcale nie naleze do kubicomaniaków! F1 innteresuje sie od dawna jak jeszcze nikt nie wiedziałe o Kubicy tylko pisze co widzie w wyscigu. Plus nielubie(mało powiedziane) Nicka. Ale przyznaje ze dokładnie niewiedziałem kto jest inzynierem Kubicy. Niestety przypomina mi to silnik Mclareana w bolidzie Raikonena pare lat temu.

[mod="Damos"]I w dodatku bez polskich znaków... :???:
Proszę zapanować nad emocjami i przeczytać tekst przed wysłaniem
[/mod]

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 20:59
przez patgaw
ehhh jak groch o sciane, oczywiscie nikt nie raczyl przeczytac i przeanalizowac tego co napisalem w 1 poscie, faktycznie temat mozna zamknac.

przytocze jeszcze wypodziec kubicy ale nie sadze zeby do kogokolwiek z was to trafilo.

"Mamy problemy, jakoś dziwnym trafem 80-90 % tych problemów dotyka mnie"

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 21:21
przez jojo
Faktycznie - widziałem tą wypowiedź Kubicy i chyba ot tak by sobie tego nie mówił. Spisku napewno w BMW nie ma, ale wyobraźcie sobie:
Jesteś np. mechanikiem w POLSKIM teamie Formuły1 i w tym teamie jeździ POLAK i NIEMIEC. Masz zmienić koło w trakcie wyścigu u jednego i drugiego. Niech każdy z was tak w duchu wyobrazi sobie taką zmianę. Wiadomo jesteśmy zespołem, liczą się punkty dla teamu, wszyscy patrzą ci na ręce i co? Nie dokręcił byś NIEMCOWI 0,1s. wolniej? Przecież nikt tego nie zauważy, przecież starałeś się ze wszystkich sił! Ale w głębi serca masz satysfakcję, że pomogłeś SWOJEMU chociaż o tę 0,1s.
Taka jes ludzka mentalność że idą za swoimi. Nasz problem polega na tym że NIEMCY mają swój zespół w F1 a MY nie! I choćbyśmy nie wiem jak się zasadzali to NIEMCY zawsze będą trkatowali POLAKA "trochę" inaczej. Nie mamy na to wpływu. Więc pozostaje robić swoje - jechać jak najlepiej się potrafi a wyniki i tak przyjdą. :P

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 21:25
przez patgaw
w koncu ktos sie trafil co cos rozumie, ja mam do tego takie same podejscie, jojo co jeszcze mowil w tej wypowiedzi?? dawal jeszcze do zrozumienia ze jednak nie jest rowno trakowany, bo ja nie widzialem tej wypowiedzi, tylko wczytalem na innym forum.

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 21:38
przez jojo
patgaw napisał(a):jojo co jeszcze mowil w tej wypowiedzi??

Dokładnie nie pamiętam całej wypowiedzi (a miałem nagrywać :-( ) ale mówił ogólnie o weekendzie i tylko w tym jednym momencie dał do zrozumienia, że coś jest na rzeczy. Nie pamiętam, ale już kiedyś Robert też coś wspominał po którymś GP, że to trochę dziwne, iż on ma problemy techniczne a KwikNik nie.

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 22:27
przez RobertG
bo ja nie widzialem tej wypowiedzi, tylko wczytalem na innym forum.


:o

Nie widziales wypowiedzi ale na jej podstawie budujesz teorie spiskowe?

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 22:31
przez silly boy
wiara to jedno , można wierzyć w pewne rzeczy lub nie ale zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa przy jednakowym podejściu do obydwu kierowców w przeciągu długiego czasu problemy powinny rozkładać się w stosunku 50% do 50 - coś musi racjonalnie tłumaczyć że tak nie jest bo to że Robert ma niedoświadczonego inżyniera to jednak nie wszystko wyjaśnia

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 22:33
przez RobertG
silly boy napisał(a):wiara to jedno , można wierzyć w pewne rzeczy lub nie ale zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa przy jednakowym podejściu do obydwu kierowców w przeciągu długiego czasu problemy powinny rozkładać się w stosunku 50% do 50


Masz racje :) Dlatego dziwne jest ze Nik przez awarie 2 razy nie dojechal do mety a Robert tylko 1 raz.
Cos tu smierdzi...

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 22:50
przez Darth ZajceV
RobertG napisał(a):Masz racje :) Dlatego dziwne jest ze Nik przez awarie 2 razy nie dojechal do mety a Robert tylko 1 raz.
Cos tu smierdzi...


Aż do takich sugestii to się nie posuwajmy, choć nie miał bym nic przeciwko.

Jojo inżynier wyścigowy Roberta jest Irańczykiem, co oznacza, że zespół jest mieszanej narodowości, mechanicy wcale nie muszą być Niemcami, przecież Sauber był szwajcarskim zespołem. Wątpię by wymielili cały team po przejęciu przez BMW.

Tej wypowiedzi Roberta niestety nie widziałem, jednak Robert jest tylko człowiekiem, Hamilton, Alonso, Ron i Nickifor wymiękają pod naporem zewnętrznych presji. Może Kubicy tez się to trochę udziela. Szczerze to też bym trochę się irytował, jak jakiś średniak (teraz jeździ dobrze, ale Heidfeld nic wcześniej nie pokazał, o ile Raikkonen mógł mieć pomoc ze strony Hakkinena w przejściu do McLarena o tyle Massa jej nie miał) zgarniał miałby lepsze wyniki z powodu moich problemów technicznych.

Czytamy między wierszami, ale tak w zasadzie Robert nie powiedział tak dosadnie jak Alonso, że jego partner jest faworyzowany. Może po prostu atmosfera miedzy nim a Kwikiem nie jest tak dobra jak to mówiono przed GP Węgier. Cyniczny uśmieszek Artura Kubicy, jak mówił o załatwianiu spraw w rodzinie sugeruje, że Nick oberwał trochę za GP Europy. Z czego pewnie taran zadowolony nie był.

Możliwe, że Ksywka stanęła na podium i zaczęła sypać jakimiś durnymi tekstami w strone Roberta.

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 22:53
przez silly boy
Robert

Masz racje Dlatego dziwne jest ze Nik przez awarie 2 razy nie dojechal do mety a Robert tylko 1 raz.
Cos tu smierdzi.

to prawda ale miałem na myśli także mniejsze problemy znacznie spowalniające tempo : Malezja,Bahrain czy ostatnie kwalifikacje

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 22:58
przez bonafide
jojo napisał(a):Faktycznie - widziałem tą wypowiedź Kubicy i chyba ot tak by sobie tego nie mówił. Spisku napewno w BMW nie ma, ale wyobraźcie sobie:
Jesteś np. mechanikiem w POLSKIM teamie Formuły1 i w tym teamie jeździ POLAK i NIEMIEC. Masz zmienić koło w trakcie wyścigu u jednego i drugiego. Niech każdy z was tak w duchu wyobrazi sobie taką zmianę. Wiadomo jesteśmy zespołem, liczą się punkty dla teamu, wszyscy patrzą ci na ręce i co? Nie dokręcił byś NIEMCOWI 0,1s. wolniej? Przecież nikt tego nie zauważy, przecież starałeś się ze wszystkich sił! Ale w głębi serca masz satysfakcję, że pomogłeś SWOJEMU chociaż o tę 0,1s.
Taka jes ludzka mentalność że idą za swoimi. Nasz problem polega na tym że NIEMCY mają swój zespół w F1 a MY nie! I choćbyśmy nie wiem jak się zasadzali to NIEMCY zawsze będą trkatowali POLAKA "trochę" inaczej. Nie mamy na to wpływu. Więc pozostaje robić swoje - jechać jak najlepiej się potrafi a wyniki i tak przyjdą. :P

Prosze was,przestańcie już pisac o tym faworyzowaniu niemca bo to całkowicie bezcelowe.Rzeczywiście błedem bmw była niewymiana całej skrzyni biegów przed qualem ale to nie jest żaden powód aby sądzić że kierowcy w zespole nie sa traktowani równo.Robert ma troche pecha,być może jest temu winny tez jego niedoświadczony inżynier ale nie zespół który w równym stopniu dba o wyniki obu kierowców...
Myśląc w ten sposób jak wy bardzo łatwo dojść do kolejnego absurdalnego wniosku,Felipe Massa w zespole ferrari jest faworyzowany :D bo to przeciez tylko Raikkonenowi psuje sie bolid i nie kończy wyścigu..

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 23:19
przez RobertG
bonafide napisał(a):Felipe Massa w zespole ferrari jest faworyzowany bo to przeciez tylko Raikkonenowi psuje sie bolid i nie kończy wyścigu..


Dokladnie to samo mialem zamiar napisac ;-)

W zasadzie wszystko juz w tym watku zostalo powiedziane :) Tylko po co tyle emocji :?:
Wiadomo ze Robert jest jeszcze niedoswiadczonym kierowca. BMW liczy na to ze w tym roku nauczy sie F1. Naturalne jest rowniez ze mlodemu kierowcy ktory sie uczy daje sie mechanikow i inzynierow ktorzy rowniez sie ucza. Wyglada to jakby BMW chcialo stworzyc grupe ludzi ktora przezyla ze soba ciezkie chwile i wspolnie bedzie sie rozwijac i cementowac.
To powoduje przerozne bledy "wieku niemowlecego". Problemem Polakow i Roberta jest to ze wszyscy by chcieli by byl on traktowany odrazu jak Hamilton. Nowicjusz faworyzowany w perfekcyjnym zespole.
Ja jednak uwazam ze Theissen poki co swietnie rozwija zespol i konsekwentnie szykuje Roberta na mistrza swiata.

Co do awarii skrzyni na Wegrzech to przychylam sie do zwolennikow teorii spiskowej. Zespolowi byla potrzeban duza odleglosc od siebie RK i NH. Bylo wiadomo ze z mala roznica paliwa beda obok siebie podczas startu. Ze zatankowac Roberta nie mozna za bardzo przy taktyce 3 PS. Dlatego nie dziwi mnie ta :) przypadkowa :) dziwna awaria, ktora sie sama naprawila ;-) a spowodowala "potrzebna" strate. Lepiej tak niz gdyby kierowcy BMW znowu mieli wiezdzac w siebie.

W Turcji znowu mozemy byc rozczarowani "forami" dla Nika ale jestem pewien ze na Monzy i Spa to Heidfeld bedzie musial jechac w "cieniu".
Dlatego proponuje mniej nerwow a wiecej cierpliwosci ;-)

PostNapisane: Pn sie 06, 2007 23:38
przez Darth ZajceV
RobertG napisał(a): dziwna awaria, ktora sie sama naprawila ;-)


Sama się nie naprawiła. Zgodnie z tym co podawali podczas transmisji to BMW dostało zgodę na wejście do Parku Ferme z czego wynikło poprawienie mocowania skrzyni biegów.