przez sEB-q Cz wrz 20, 2007 20:31
Nie wiem co sie tak dziwicie na temat roli kierowcy nr 2 . Przeceiż to od lat jest praktykowane w czołowych zespołach F1, i to w większym stopniu. Wystarczy przypomnieć Schumachera i Barrichello ,czy Sennę i Bergera kiedy to bolid nr1 miał mało "elementów wspólnych" z bolidem kierowcy drugiego ,tak samo jak wprowadzano znaczące ulepszenia, wiadomo kto pierwszy je dostawał , wystarczy wspomnieć GP Brazylii 1992, pasuje do tej sytuacji idealnie.
Ayrton Senna - My name is legend