Też się zawiodłem na tym czacie.
Co prawda podejrzewałem, że będzie niezły burdel, ale żeby do takiego stopnia
Kiedy siedziałem na czacie jeszcze na jakieś 30 minut przed "godziną zero", było tam po prostu jedno wielkie szambo. Ledwo wypatrzyłem kilka osób z nick'ami z dopiskiem f1wm.pl, bo ciągle leciały teksty zupełnie bez sensu. Nie było nawet jednej sekundy(co ja mówię: nawet jednej dziesiątej sekundy chyba), żeby ktoś nie napisał jakiejś głupoty.
No, ale w końcu zaczęło się i wpisałem moje pytanie. Czekam ... czekam, a tu nic. Lecą odpowiedzi na inne pytania, więc próbuję znowu ... i znowu ... i nic.
Postanowiłem dać sobie z tym spokój i po prostu siedziałem i czytałem sobie. W końcu spotkanie z Robertem się skończyło i znowu zaczęło się szambo w wykonaniu naszych wspaniałych rodaków.
Wtedy zrozumiałem dlaczego moje pytania mogły być pomijane. Po prostu ten redaktor(czy jak go tam nazwać, który wyłapywał pytania) nie miał pewnie szansy na zauważenie wielu ciekawszych pytań niż coponiektóre umieszczone "oficjalnie".
Tak przy okazji: nie widziałem ani jednego pytania zadanego przez kogokolwiek z dopiskiem f1wm.pl.