Robert Kubica - podsumownie sezonu 2007

Komentarze i dyskusja na temat przebiegu kariery polskiego kierowcy

Moderator: Ekipa F1

Postprzez BMW Śr paź 24, 2007 19:34  Robert Kubica - podsumownie sezonu 2007

Myśle ze w Tym roku RK dostarczył nam wiele emocji i zaprezentowal sie dobrze choc nie ukrywal ze liczylem na wiecej chodzi mi o awarie techniczne ja mysle ze sezon jednak wyszedl na +
Avatar użytkownika
BMW
 
Dołączył(a): So mar 17, 2007 19:51
Lokalizacja: Wysoka

Postprzez patgaw Śr paź 24, 2007 19:36  

Jezeli chodzi o Roberta to jak sam przyznal był w bardzo dobrej dyspozycji. Niestety wynik jest jaki jest(a jest bardzo słaby w porówaniu z możliwościami) z uwagi na sprzęt.
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez vero Śr paź 24, 2007 22:43  

PRZEZ NAJBLIŻSZE 4 LATA
ROBERT BĘDZIE MISTRZEM ŚWIATA
xD fajny rym nie? :-D
http://www.ligadomowa.net ROZWÓJ W SERII F1 I W SERII WTCC !
Avatar użytkownika
vero
 
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 22:35
Lokalizacja: Znaleziono

Postprzez barteks Śr paź 24, 2007 23:02  

Sezon 2007 dla Kubicy to awarie, awarie, inżynier.... :???: Ciągłe problemy. Sam Robert stwierdził, że stracił prawie drugie tyle punktów. Nie dziwię się jemu, że jest rozczarowany tym sezonem. Mogło być dużo lepiej.

Na szczęście jeden krok naprzód został już zrobiony w kierunku nowego, lepszego sezonu (vide: inżynier). Na pewno był hamulcowym Roberta. Teraz przed wszystkim trzeba poprawić niezawodność bolidu (skrzynia biegów) i jestem pewny, że Robert w przyszłym sezonie w najgorszym wypadku będzie blisko HEI w klasyfikacji generalnej jeśli go z łatwością nie przeskoczy.
Obrazek
Avatar użytkownika
barteks
 
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 14:04

Postprzez Kajek Cz paź 25, 2007 7:12  

Mogło być lepiej, żeby nie wszystkie awarie, a czasem kary od FIA to by przeskoczył przed Nicka, pierwsze 3 wyscigi kiedy Robert nie dojechał Nick zdobył 15 pkt. i potem z tego wynikała ta przewaga.
Avatar użytkownika
Kajek
 
Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 14:33
Lokalizacja: 53° 9' N 23° 02' E

Postprzez Pieczar Cz paź 25, 2007 7:15  

Wg mnie dobrze się stało, że Robert miał taki sezon. Dlaczego? Bo to go zahartuje. Spójrzcie na Kimiego - po tylu nieudanych sezonach, gość stał się odporny już praktycznie na wszystko. I lepiej mieć od razu taki sezon (szczególnie gdy i tak się nie walczy o zwycięstwa) i później spokojnie wygrywać, niż na odwrót. Upadek ze szczytu boli najbardziej (o czym przekonał się pewnie w tym roku Hamilton).
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Marcin Cz paź 25, 2007 17:50  

było bardzo ok, dzięki Robertowi dostaliśmy potężna dawke dobrej adrenaliny w naszej raczej kiepskiej sportowej tv
Marcin
 
Dołączył(a): Pt kwi 06, 2007 14:48
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Marco Gronichella Cz paź 25, 2007 18:24  

Mogło być lepiej ale nie było. Ciesze się z tego co osiągnął w tym sezonie. Miał kilka szans na podium ale widocznie tak miało być :) Awarie dały się we znaki. Ale i tak pokazał swój potencjał i charakter ! Oby tak dalej! Liczę na znaczną ilość podium w sezonie 2008.
Avatar użytkownika
Marco Gronichella
 
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 8:58
Lokalizacja: Warszawa
GG: 7990456

Postprzez lunia Cz paź 25, 2007 20:34  

Robert i tak świetnie jeździł w tym sezonie :) mimo licznych awarii, usterek, ale widząc było że chłopak ma świetny charakterek i potrafi na torze walczyć ! !a w sezonie 2008 będzie lepiej na 100%
Formula 1 forever!!!! :)
Avatar użytkownika
lunia
 
Dołączył(a): So wrz 01, 2007 11:50
Lokalizacja: Łęczyca

Postprzez chmiel Cz paź 25, 2007 20:54  

Punkty wskazują na to, że przegrał z Nickiem sromotnie, ale wcale tak nie było. Jeżeli przegrał, to naprawdę minimalnie. Niestety ten sezon był dla naszego rodaka bardzo pechowy. Do awarii dochodzi czasami głupia taktyka i niezbyt dobra współpraca z jego inżynierem, Ahmadim, który był w tym roku żółtodziobem w F1. Szkoda, bo stracił drugie tyle punktów, co zdobył. Ale myślę, że to wszystko zauważyli kibice i eksperci. W Monaco jechał świetnie, na Silverstone również. I Chiny, gdzie miał szanse na "coś więcej niż podium". Sezon w miarę udany, nie należy go traktować jako porażkę.

PS: Skopiowałem z podsumowania całego sezonu, bo nie chciało mi się drugi raz pisać tego samego. :-P
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez RENO Cz paź 25, 2007 21:35  

Kurde tych Chin to do tej pory nie mogę przeboleć, taka okazja i krach, chyba nigdy tego nie przeboleje, no przynajmniej do czasu pierwszego zwycięstwa, mam nadzieję, że to nastąpi w nadchodzącym sezonie.

A prawda jest taka, że praktycznie wszyscy obecni mistrzowie, czyli Alonso i Raikkonen (pomijając Hama, który nie przeszedł takiej drogi jak RAI i ALO i narazie nie jest mistrzem :-D)szybko odnosili swoje pierwsze zwycięstwa, a tacy jak Heidfeld czy Button to odnieśli po 100 wyścigu, czy jeszcze na to czekają jak Nick, musi to nastąpić jak najszybciej i jeszcze, żeby było w pełni zasłużone zwcięstwo, a kto wie może powtórzy się scenariusz z Reanultem, gdzie nagle w 2005 na początku Alonso wyskoczył jak z procy i raz po raz wygrywał, a było to rok przed planem, bo zakładali walke o najwyższe laury czyli obydwa mistrzostwa dopiero w 2006, może i tym razem uda się BMW, teraz od Kubek od początku musi pracować na to, żeby ograć Heidfelda na punkty albo chociaż zremisować, bo kolejny taki sezon może nie mieć dobrego wpływu na jego dalszą karierę...
RENO
 
Dołączył(a): N sie 28, 2005 8:47
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez barteks Cz paź 25, 2007 21:52  

Punkty wskazują na to, że przegrał z Nickiem sromotnie, ale wcale tak nie było. Jeżeli przegrał, to naprawdę minimalnie.

Jak napisał Kajek, Robert stracił już 15 pkt na starcie (w pierwszych 3 GP). Później GP USA, gdzie było do zdobycia pewnie z 4-5 pkt. No i na końcu azjatyckie GP (Japonia, Chiny) gdzie realnie do zdobycia było 16 pkt. Myślę, że zmiana inżyniera Kubicy będzie pierwszym krokiem do pokazania przez Kubicę kto jest nr 1 w zespole :-D

RENO napisał(a):Kurde tych Chin to do tej pory nie mogę przeboleć, taka okazja i krach, chyba nigdy tego nie przeboleje, no przynajmniej do czasu pierwszego zwycięstwa, mam nadzieję, że to nastąpi w nadchodzącym sezonie.

Ehh, wolałbym to jednio zwycięstwo niż 5 podiów.... :-?


RENO napisał(a):a tacy jak Heidfeld czy Button to odnieśli po 100 wyścigu,

Robert po sezonie 2008 będzie miał na koncie już 40 wyścigów. Mam nadzieję, że jego dorobek będzie sporo bogatszy :P
Obrazek
Avatar użytkownika
barteks
 
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 14:04

Postprzez morphy Cz paź 25, 2007 21:58  

No cóż. Akurat ja nie zapomnę wyścigu GP Kanady kiedy Kubica przypadkowo i przymusowo przetestował bezpieczeństwo swojego bolidu. Na szczęście wynik był pozytywy i Kubica wrócił do ścigania. Jednak minuty po GP Kanady były najgorsze. Nie zapomnę też wywiadu Kubicy po GP Chin kiedy aż wrzało od niego i walki Massy z nim. To chyba chwilę, które najbardziej utkwią w pamięci każdego Polaka, który choć trochę interesuje się F1.
Także dobry sezon bo nawet nie ma do czego porównywać. Jak na pierwsze pełne 7 miesięcy ścigania wyszło tak jak powinno. Odrazu nie można wygrywać i stawać na podium bo wtedy człowiek nie jest odporny na wszelkie porażki, które są nie do uniknięcia. Mimo wszystko należy tylko liczyć na mniej awarii oraz na taką samą zawziętość Kubicy jak to było w tym roku. W styczniu zostanie przedstawiony nowy bolid specjalnie dla niego i miejmy nadzieję, że dzięki niemu przynajmniej raz będziemy mieli powtórkę z GP Węgier w zeszłym sezonie. Narazie nie musi zwyciężać chociaż to by była miła niespodzianka.
morphy
 

Postprzez Don Pedros Cz paź 25, 2007 23:36  

Podsumowanie sezonu Roberta, mimo jego niezadowolenie bezwzględnie jest dobre. Wiem, że wielu z nas czekało z utęsknieniem na jakieś miejsce na podium, które by osłodziło nieco te awarie bolidu, potknięcia zespołu i nieco gorsze dni Roberta. Niestety nie było nam to dane. Nie wiem czy to dobrze czy to źle ale, przypomnę pierwszy rok startów Kimiego 2001r w Sauberze . W 16-tu wyścigach był nie sklasyfikowany aż 6 razy, zdobył 9 punktów w 4 wyścigach , a w pozostałych nie zdobył punktów - dało mu to 10-tą pozycję w klasyfikacji końcowej GP F1. Jeszcze ciekawszy był drugi rok startów Kimiego gdy na 17 wyścigów w których brał udział, aż w 10-ciu nie był sklasyfikowany, ale był już 4 razy na podium, choć żadnego wyścigu nie wygrał, zdobywając 24 punkty i kończąc GP na 6-tej pozycji - tak jak Robert w tym roku. Koniec tegorocznego sezonu pokazał, że Robert jest kierowcą walecznym, nie jest to typ ciułacza punktów. Będziemy go widzieli, albo w czołówce i na podium, albo jak w przypadku Kimiego, będziemy przeżywać gorycz nieukończonych wyścigów. Teraz wiele, bardzo wiele, zależeć będzie od zespołu i samochodu - jego szybkości. Jak dla mnie lepszym będzie zobaczyć Kubicę 4 razy na podium i 10 razy jak nie dojeżdża, niż jak zajmuje zawsze 5-te lub 6-te miejsce. Choć to dało by Mu lepszą pozycję końcową.
A tak na uboczu ciekawe, co będzie z tym nowym inżynierem, czy na pewno będzie nowy, a może wróci do niego inżynier z zeszłego roku ( ten Włoch, zapomniałem nazwiska ) - to by było chyba najlepsze rozwiązanie :D
Avatar użytkownika
Don Pedros
 
Dołączył(a): Cz sie 02, 2007 16:58
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez SoBcZaK Cz paź 25, 2007 23:40  

ja tak troszke wtrące, ale nie moge zapomnieć i ścierpieć tego czwartego miejsca w Australii.... wyścig był piękny Kimi jechał po zwycięstwo a Robert tuż za podium a tu nagle realizator pokazuje toczatego sie Robercika.... już mnie tak nie cieszyło pierwsze miejsce Kimiego wtedy, no ale cóż, później jeszcze ta fatalna Malezja, zespołu w qualu i jeszcze Robert musiał jechać totalnym trupem
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Następna strona

Powrót do Robert Kubica

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron