Forum Wyprzedź Mnie!

W oryginale:

http://www.birel.it/uk_newsgara3.asp

slipstream napisał(a):Po pierwsze co dla wielu może być niezrozumiałe nie ma czegoś takiego jak "powinien" ze względu że jest Polakiem.
Może co najwyżej chcieć, ale tylko z własnej woli a nie jakiś chorych wyimaginowanych patriotycznych zobowiązań.

Dokładnie. Już widze te żałosne nagłówki w gazetach pokroju Fuckt: "Kubica hamuje rozwój młodych polskich kierowców!", "Ma własny zespół, a nie dopuszcza Polaków" itd.

no i prosze bardzo kubica własnie wprowadził polaka do swojego zespołu jest nim 17-letni Karol Basz(mówią że będzie następcą kubicy ), a nie mówiłem że tak będzie

http://f1.wp.pl/kat,1775,wid,10582442,w ... caid=16fe6

jak widać przygotowania do sezonu idą pełną parą

zastanawiam się czemu robert nie zaangażuje swojego ojca w to, skoro właśnie on początkowo pomagał w gokartach robertowi, więc chyba ma jakieś doświadczenie

Nie ma jak to własnoręcznie sprawdzić ciśnienie opon :-D

I nie trzeba jeździć w Ferrari, żeby mieć czerwony kombinezon

ten młody chłopak co jest na zdjeciu z RK to kto?

gaga napisał(a):jak widać przygotowania do sezonu idą pełną parą

Z jakiej strony są te zdjęcia? Próbowałam wpisać hasła umieszczone po bokach, ale bez skutku. Będę wdzięczna za namiary :grin:

.

Ralph1537 napisał(a):zastanawiam się czemu robert nie zaangażuje swojego ojca w to, skoro właśnie on początkowo pomagał w gokartach robertowi, więc chyba ma jakieś doświadczenie

Ojciec ma już własny biznes i wcale nie wygląda na to, żeby mu się źle powodziło i musiał szukać roboty.

bankoq napisał(a):
Ralph1537 napisał(a):zastanawiam się czemu robert nie zaangażuje swojego ojca w to, skoro właśnie on początkowo pomagał w gokartach robertowi, więc chyba ma jakieś doświadczenie

Ojciec ma już własny biznes i wcale nie wygląda na to, żeby mu się źle powodziło i musiał szukać roboty.

Nawet gdyby miał czas, to pewnie by nie miał na to ochoty. Zajmował się swoim synem i pewnie już jest trochę zmęczony tym wszystkim. Teraz Kubicy seniorowi pozostaje po prostu cieszyć się z owoców ciężkiej pracy zarówno swojej jak i Roberta i nie chciałby jeszcze raz przechodzić przez to wszystko. Tak mi się wydaję