Ooo proszę, a ja zawsze myślałem, że ten onboard był z pierwszego wyjazdu w Q3, ale czas mówi co innego. Ten onboard leciał również w analizie Quali w BBC, lecz został przerwany do zakrętu spoon. Nawet wrzucałem go kiedyś na forum. Poniżej reupload z komentarzem DC i Eddiego:
https://streamable.com/ns9sqI klika cytatów
Kubica had to stop his TV interviews immediately after qualifying in Japan because he found he could not speak. He went away to sit by himself for 10 minutes while he contemplated what he had just done.
Renault sporting director Alan Permane, who has been instrumental in organising Kubica's tests, says:
"Suzuka qualifying in 2010 was a lap like I've never seen from anyone else, ever. He came in absolutely white, having scared the life out of himself."From a man who has been in F1 for more than 25 years and worked alongside Michael Schumacher and Alonso, that is quite a compliment.
https://www.bbc.com/sport/formula1/40780771
„Kiedy mówię o Robercie, przychodzi mi do głowy jedna rzecz: kwalifikacje do GP Japonii 2010. Robert zajął w nich 4. miejsce i ruszał nawet z trzeciego pola, za sprawą kary dla Hamiltona. Tamtego dnia pokonał po prostu fascynujące okrążenie i był w pełni tego świadom. »Nie potrafiłbym przejechać w swoim życiu drugi raz takiego kółka!« - powiedział, kiedy wysiadał z kokpitu".http://www.f1.v10.pl/Boullier,charakteryzuje,Kubice,i,wspomina,jego,wielkie,okrazenie,na,Suzuce,147001.html
Z występów Kubicy Rennie w pamięci najbardziej zapadł ten podczas kwalifikacji do GP Japonii 2010. Na wymagającym torze Suzuka nasz rodak wywalczył wtedy czwarte pole startowe, które po cofnięciu o 5 pól Lewisa Hamiltona zamieniło się na trzecie. Jak wyjawił teraz jego ówczesny inżynier, zrobił to bolidem nie tylko zupełnie nieprzygotowanym, ale także uszkodzonym. W samym wyścigu od razu zyskał jedną lokatę, lecz po zaledwie dwóch okrążeniach odpadło mu koło i musiał się wycofać.
„Sobota była kompletnie mokra i na trzecim treningu mieliśmy szansę wykonać tylko kółko instalacyjne". - relacjonował Rennie.
„Kwalifikacje przełożono natomiast na niedzielę. Po pierwszym przejeździe stało się jasne, że z bolidem jest coś nie tak - (Kubica) narzekał na ogromną nadsterowność i odkryliśmy, iż z powodu wyjazdu na mokry tor w trzeciej sesji, elementy podłogi uległy wielkim uszkodzeniom.
„Zdołaliśmy wymontować zepsute karbonowe części i wypuściliśmy go z powrotem na trasę. Wciąż było dużo nadsterowności, a podłoga naruszała się z każdym kolejnym przejazdem. Do Q3 weszliśmy rzutem na taśmę. Przed ostatnim wyjazdem wyrzuciliśmy z podłogi wszystkie uszkodzone elementy i Robert wykręcił czas 0.9 sekundy lepszy niż w Q2, zdobywając chyba trzecie miejsce. Nagle buch! Pojechał szybciej niż powinien tym wozem".http://www.f1.v10.pl/Inzynier,wyscigowy,wspomina,Kubice,To,bardziej,klasyczny,kierowca,Przeciwnosc,Raikkonena,podobienstwo,Alonso,91282.html
Poproszony o wskazanie wielkiej, straconej szansy w swojej karierze, Brytyjczyk przytoczył występ Kubicy w GP Japonii 2010. Wówczas nasz rodak po starcie został wiceliderem wyścigu, ale chwilę później dał o sobie znać prześladujący go pech. Krakowianinowi odpadło niedokręcone koło.
Inżynier Ricciardo wspomina straconą szansę na sukces z Kubicą
„Satysfakcję może dawać wygrywanie, ale jeśli nie masz bolidu pozwalającego zwyciężać, to czerpiesz równie dużo radości z uzyskiwania możliwie najlepszych wyników". - tłumaczy Rennie.
„Pamiętam, jak w 2010 roku na torze Suzuka byłem inżynierem wyścigowym Roberta Kubicy i rozgrywano kwalifikacje w niedzielę rano, ponieważ sobota była taka monsunowa. Zdobyliśmy trzecie pole startowe, dobrze zaczęliśmy, awansowaliśmy na drugie miejsce, wyjechał samochód bezpieczeństwa i wtedy na drugim okrążeniu odkręciło się jedno z tylnych kół bolidu".http://www.f1.v10.pl/Inzynier,Ricciardo,wspomina,stracona,szanse,na,sukces,z,Kubica,140222.html
Jak widać po datach wypowiedzi to stara ekipa z Enstone zgodnie jednym głosem wymienia TE kwalifikacje jako wielki wyczyn i highlight współpracy z RK. I nie ma co się dziwić, bo okoliczności były arcytrudne - zielony tor i miejscami jeszcze przesychający, monsunowa sobota - brak treningu i kwalifikacji, pogłębiające się uszkodzenia podłogi i wzmacniająca się nadsterowność, tylko jeden outlap na wyczucie bolidu i pełna bomba w drugim pomiarowym na torze, który nie wybacza błędów.
I weź tu jedź flatout przez słynne eski jak całe kwalifikacje zmagasz się z narowistym bolidem... Cały S1 i Degner to stalowe cojones Boba i igranie z losem