Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Komentarze i dyskusja na temat przebiegu kariery polskiego kierowcy

Moderator: Ekipa F1

Postprzez gregoff Wt wrz 01, 2009 20:33  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Ap4cz05 napisał(a):
Więc czasami tęsknię za tą neutralnością którą się cieszyłem kiedy nie było Roberta w F1 i mogłem spokojnie analizować wyścigi:)


Tak, ja mam zupełnie to samo :P Jestem już zupełnie spokojny, kiedy np. Robert odpadnie z wyścigu. Przeżywam jego starty, obawiam się o to, czy nie zaliczy kraksy na pierwszym zakręcie, czy nie wypadnie z toru... Jestem chyba zbyt wrażliwy ;)


Pół biedy jak startuje z końca i wiadomo, że bez szansa na punkty i mozna się skupić na czołówce;) Ale w Gp Belgii to już człowiek na starcie dostawał palpitacji serca:) Niestety ja zawsze tak mam jak nasi rodacy startują w jakiś zawodach i mają szansę na duży sukces to nie potrafię być spokojny:D
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez slipstream Wt wrz 01, 2009 20:34  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

No i znowu do jednego wora kubicomani wrzuca się dwa zagadnienia skrajnie różne — Kubicomanie w wydaniu czystym, i na przecie kibicowanie Kubicy. Różnica jest zasadnicza i polega na tym, że kibicując Kubicy stawia się go w roli własnego faworyta — to zupełnie najnormalniejsze.
Jednakże kibic taki wykazując się wsparciem Roberta, zainteresuje się też tym, co słychać u Alonso, co wymyślił Bernie, czy jak tam w RedBullu sprawy się mają. Czyli zrobi dokładnie to co każdy kibic Alonso, Raikkonena, Vettela czy każdego innego kierowcy — nie koncentruje się na Kubicy wyłącznie (choć swojemu faworytowi poświęca najwięcej uwagi, co jest zrozumiałe zresztą), jednakże nie gardzi dowiedzieć się czegoś o całej reszcie czy z zainteresowaniem zobaczyć walkę w czołowce kiedy Polaka tam nie ma. Zdrożnego w tym nic nie ma, i jest to kibicowanie na równi z kibicowaniem Alonso, Vettelowi, Schumacherowi itd.,
Kubicomania zaś to jest to niebezpieczne zjawisko, gdzie cała uwaga koncentruje się na Kubicy i świata poza nim nie ma, dodatkowo jest ona zamknięta czasowo w wyraźnych granicach sukcesu rodaka. Prowadzi to do jawnych przeinaczeń prostych faktów, czarowania rzeczywistości która kręci się wokół Kubicy i komentowanie absolutnie wszystkiego przez pryzmat Kubicy.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez gregoff Wt wrz 01, 2009 20:38  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Tak było jest i będzie. Zawsze jak są sukcesy jakiegoś sportowca zaczyna się ogromny szał fanów. Tak było i jest od kiedy wymyślono sport a teraz dzięki internetowi takich fanatyków można spotkać na każdym rogu.

Ale pytanie w temacie jest o to czy trzeba kibicować Robertowi czy nie a nic nie mówi o tym, że gadamy o zjawisku Kubicomanii...
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez slipstream Wt wrz 01, 2009 20:45  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Cała dyskusja wyrosła z pochopnie rzuconego hasła "kubicomanii", i to "kubicomania" zakłada że trzeba kibicować Robertowi. A że 'kubicomania" to ZUOOOO...

Bardzo nie chciałbym tu bowiem wchodzić na wątek patriotyczny, bo to jest nazbyt poważne i mając na poziomie lat -nastu wg mnie w ogóle nie zrozumiałe.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez rado123F1 Wt wrz 01, 2009 20:46  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

gregoff napisał(a):Ale pytanie w temacie jest o to czy trzeba kibicować Robertowi czy nie a nic nie mówi o tym, że gadamy o zjawisku Kubicomanii...


Jednak ta dyskusja jest związana z tematem, bo dotyczy merytoryki pytania :-) .

Ja sam też mam ogromne nerwy jak Polak jest w czołówce np. podczas startu mam nerwy totalne, jak ma pitstop już myślę czy mechanicy czegoś nie schrzanią i nie cieszę się dopóki Kubica nie mine linii mety(różne rzeczy się zdarzają). Dla mnie jednak kibicowanie Kubicy jest obowiązkiem Polaka, bo jednak on rozsławia nasz kraj :) Kto jednak interesuje się tylko Kubicą dużej kariery w oglądaniu F1 nie zrobi
"Także tego... Ale że Dudka nie wzięli na mundial?"
rado123F1
 
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 17:17
Lokalizacja: Prudnik

Postprzez Fagaldo Pt wrz 04, 2009 21:10  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

slipstream napisał(a):Kubicomania zaś to jest to niebezpieczne zjawisko, gdzie cała uwaga koncentruje się na Kubicy i świata poza nim nie ma, dodatkowo jest ona zamknięta czasowo w wyraźnych granicach sukcesu rodaka. Prowadzi to do jawnych przeinaczeń prostych faktów, czarowania rzeczywistości która kręci się wokół Kubicy i komentowanie absolutnie wszystkiego przez pryzmat Kubicy.

Polać mu, bo dobrze mówi.

F1 zawsze oglądałem z ojcem. Od kiedy Kubica przestał odnosić sukcesy w 2009 ojciec nagle zrozumiał że przecież to wszystko jest 'nudne i nie ma na co patrzeć'. No to teraz oglądam sobie sam, bez Kubicomaniaka. :evil:

Jest jeszcze fanboystwo - takie formułowe kibolstwo. Fanboy uaktywnia się w każdej dyskusji na temat swojego faworyta. Nie dopuszcza do siebie zdania innych, jest chamski i pyskliwy. Postawa w stu procentach agresywna - no bo przecież fanboy to taki kubicomaniak do kwadratu :D.
Fagaldo
 
Dołączył(a): N paź 12, 2008 14:16

Postprzez sceptyk Pt wrz 04, 2009 21:26  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

...i dotyczy to tylko Kubicy?
sceptyk
 
Dołączył(a): Cz lut 28, 2008 20:37

Postprzez Figo Pt wrz 04, 2009 21:27  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Fagaldo napisał(a):F1 zawsze oglądałem z ojcem. Od kiedy Kubica przestał odnosić sukcesy w 2009 ojciec nagle zrozumiał że przecież to wszystko jest 'nudne i nie ma na co patrzeć'. No to teraz oglądam sobie sam, bez Kubicomaniaka. :evil:

U mnie jest na odwrót. Teraz tata ogląda F1 z jeszcze większą ciekawością licząc, że Kubica właśnie dzisiaj osiągnie sukces, tudzież punktowane miejsce. Oglądał oczywiście już wcześniej, ale teraz widać, że nie robił tego "dla Kubicy".
Avatar użytkownika
Figo
 
Dołączył(a): Pn lip 21, 2008 16:26

Postprzez Pokwa Pt wrz 04, 2009 21:30  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

sceptyk napisał(a):...i dotyczy to tylko Kubicy?

Nie tylko, ale na tym forum nie ma żadnej alonsomanii czy innych zjawisk tego typu. Jest tylko kubicomania, więc raczej tak będzie dopóty, dopóki Kubica odejdzie z F1, ponieważ mamy wielu kubicomaniaków.
Miss You Kimi!
http://www.takeagift.pl/polecam:71634 Jak mnie nie lubisz to wejdź, zarejestruj się i wypełnij startową ankietę. Będę Ci dozgonnie wdzięczny.
Avatar użytkownika
Pokwa
 
Dołączył(a): Pn paź 01, 2007 18:55
Lokalizacja: Toruń
GG: 20964581

Postprzez Kazik Pt wrz 04, 2009 21:38  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Pewnie dlatego,że to jest polskie forum (nie hiszpańskie).
Obrazek
Avatar użytkownika
Kazik
 
Dołączył(a): N gru 23, 2007 15:02
Lokalizacja: Nysa

Postprzez sceptyk Pt wrz 04, 2009 21:42  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

@Pokwa
Jednak pełno tu tzw. fanboyów uwielbiających bezkrytycznie jakiegoś kierowcę cz team.
Są też zachowania noszące znamiona zwykłego kibolstwa - niechęć i wrogość do konkretnego kierowcy...
Ot tak, dla zasady.

Pewnie dlatego,że to jest polskie forum (nie hiszpańskie).

A to już dla Pokwy zbyt duża abstrakcja.
Być anty-Kubica jest cool, to taki szczeniacki dowód na bycie prawdziwym fanem F1.
sceptyk
 
Dołączył(a): Cz lut 28, 2008 20:37

Postprzez rafaello85 Pt wrz 04, 2009 22:21  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

sisiorex napisał(a):Są na forum bardzo charakterystyczni kibice pewnych kierowców przez co ich kojarzę Igor, Misiakow = Vettel, Rafaello= Schumacher, Impulse, Angulo= Button, Bicampeon= Alonso, sorki za zapewne błędy w nickach, ale pisałem to z głowy i nie chciałem specjalnie buszować po forum, ja sam mam nadzieję że mnie kojarzycie za Sutila :wink:
Dobra do sedna, czy jakby nadeszła walka o mistrzostwo między Robertem a waszymi ulubieńcami to bylibyście po stronie ulubieńca czy Polaka ?

Czyli w moim przypadku chodzi o pojedynek: Schumacher-Kubica. Bez najmniejszych, wątpliwości, bez chwili zastanowienia i ze 100% pewnością mówię: SCHUMACHER. Niezależnie od tego kto by stanął do pojedynku z Schumacherem ( czy to Kubica, czy dwie Kubice, czy jakikolwiek inny zawodnik świata ) ZAWSZE murem będę stał niemieckim kierowcą. Zawsze i wszędzie. Tak było, jest i będzie.
Nie musisz tu dawać za przykład pojedynku o mistrzostwo. Wystarczy zwykły wyścig. GP Brazylii'06 - Michael jadąc na ostatniej pozycji goni cała stawkę. W końcu zbliża się do Roberta. Jak pojawiło się BMW na ekranie powtarzałem "zjeżdżaj mu na bok", a gdy czerwone Ferrari zaczynało wyprzedzać to ja mówiłem: "wyprzedzaj, wyprzedzaj!". Po udanym manewrze klaskałem w ręce i byłem bardzo szczęśliwy.

sisiorex napisał(a):Wydaje mnie się i mam nadzieję że po stronie Roberta, bo to by było jak wcześniej pisano zdeptanie mimo wszystko wartości takich jak patriotyzm.

Z takim stwierdzeniem stanowczo przeginasz! Bycie patriotą bynajmniej nie oznacza
dopingowania za wszelką cenę polskich sportowców. Nie łącz tych dwóch spraw, bo wychodzi nadużycie. I proszę Cię - nie pisz o deptaniu wartości patriotycznych :dusi:

sisiorex napisał(a):A pisanie że po stronie Alonso, Jensona i kogo tam innego to wg. mnie jednak chęć wyodrębnienia się od tłumu, bycia innym wśród podnieconego społeczeństwa w reakcji na sukcesy.

Próbujesz udowodnić coś, o czym nie masz pojęcia. Skąd możesz wiedzieć dlaczego ktoś wskaże Buttona, a nie Kubicę? Czy Ty rozumiesz, że ktoś w tym sporcie może siedzieć od lat i mieć SWOICH własnych faworytów? Ktoś może nie być zafascynowany postacią Roberta Kubicy, bo fascynują go inni kierowcy. I tak właśnie jest. To nie jest żadna próba wybicia się poza grono sympatyków Roberta, tylko własne odczucia i przekonania.

Ja cenię Roberta, uważam że pod względem umiejętności jest w czołówce ( nie jest moim zdaniem gorszy od Hamiltona ), ale nie uważam go za żadne bożyszcze.

sisiorex napisał(a):I sam przez jakiś czas mówiłem że bardziej mnie interesuje Alonso niż Kubica ( 2007 rok) , było w tym prawdy dużo, ale oddałbym niejedno podium i zwycięstwo Ferdka za to samo ale u Roberta.

No widzisz, a ja zupełnie na odwrót - oddałbym kilka podiów Roberta za jedno podium Michaela. Tak było od samego początku i nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez Pokwa Pt wrz 04, 2009 22:35  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

sceptyk

ale nie uważam go za żadne bożyszcze.


Właśnie takie jest moje stanowisko. Sam wiesz, że niektórzy na forum traktują go jak bożyszcze. Każdy ma swoich faworytów i być może oni tylko kibicują... ale bardziej :-D . Ciężko jest mi to zrozumieć, bo ja kiedyś też miałem ulubionych kierowców, ale od początku tego sezonu jakoś mi się odmieniło i już nie mam jakiś specjalnych faworytów. Zazwyczaj kibicuję słabszym (teoretycznie) np. Fisi na Spa. Już nie będę mówił czy lepszy jest Hamilton, Rosberg, Raikkonen czy Kubica. Każdy ma jakieś plusy i minusy. Kubica jeździ równo i szybko, ale mało agresywnie, jeśli chodzi o wyprzedzanie. Rosberg również jeździ równo, potrafi bardzo dobrze pojechać jedno okrążenie i agresywnie walczy. Naprawdę widzę w nim mało minusów, ale jako osoby go nie lubię.

Odpuszczam sobie rozmowy z Masterem bo to nie ma sensu. To jest jakiś inkwizytor po prostu. Nobody expects the master inquisition ;).
Miss You Kimi!
http://www.takeagift.pl/polecam:71634 Jak mnie nie lubisz to wejdź, zarejestruj się i wypełnij startową ankietę. Będę Ci dozgonnie wdzięczny.
Avatar użytkownika
Pokwa
 
Dołączył(a): Pn paź 01, 2007 18:55
Lokalizacja: Toruń
GG: 20964581

Postprzez sceptyk Pt wrz 04, 2009 22:48  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

@Pokwa
Ale Kazik w swoim poście ma rację - Kubica jest Polakiem i jest to polskie forum.
Stąd tylu tu kibicow Roberta i wrażenie natłoku przychylnych mu opinii.
Jednak z racjonalnego punktu widzenia nie powinno to sie przekładac na niechęć do kierowcy i opinie, że jak odejdzie to bedzie świetnie.
To jest chore.
sceptyk
 
Dołączył(a): Cz lut 28, 2008 20:37

Postprzez Damian375 Pt wrz 04, 2009 23:02  Re: Być kibicem Roberta — obowiązek czy wolny wybór

Ja np. jestem fanem Roberta, jest moim faworytem i uważam go za najlepszego w całym cyrku F1, za to również szanuje Rafaello, Igora czy Kogokolwiek innego, że mają swojego faworyta, ja np. w walce Roberta z Schumacherem kibicował bym Robertowi, to jest proste i zrozumiałem.
Na forach polskich jest pojęcie Kubicomanii, a ja się pytam co ma być Alonsomania, Grosjeanmania ?
Przecież to jest polskie forum i są tutaj Polacy, nie którzy kibicują swojemu zawodnikowi, ja np. nie cenię go tylko za narodowość, ale za osobowość i umiejętności i również za to, że udało mu się dotrzeć do F1 z POLSKI, kocham swój kraj - jestem patriotą, ale jak narazie nie ma w Nim tradycji wyścigów...
Avatar użytkownika
Damian375
 
Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 0:40
Lokalizacja: Manchester

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Robert Kubica

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości