NICKski napisał(a):sneer napisał(a):A ja się obawiam, że to może być prawda. I mam nadzieję, że się mylę, a Orlen odpowiednio zabezpieczył pozycję Roberta w zespole. Pamiętajmy - to są drobni sklepikarze (ci w Williamsie) i należy ich tak właśnie traktować.
Bardzo zgrabnie ujęte.
Orlen - gdyby chciał - mógłby sobie co roku kupować takiego Williamsa, więc zakładam, że są obstawieni.
Dziękuję
Obawiam się jednak, że Polakom (generalnie) brakuje myślenia strategicznego. Oby tym razem było inaczej.
-- Pt lis 23, 2018 19:30 --
lg2000 napisał(a):sneer napisał(a):A ja się obawiam, że to może być prawda. I mam nadzieję, że się mylę, a Orlen odpowiednio zabezpieczył pozycję Roberta w zespole. Pamiętajmy - to są drobni sklepikarze (ci w Williamsie) i należy ich tak właśnie traktować.
Tym bardziej "drobnym sklepikarzom" opłaca się zdobywanie każdego możliwego do zdobycia punktu, a nie utrącanie kierowcy tylko dlatego że jeździ z ich rodakiem i może być lepszy. Zresztą czy w dzisiejszych czasach narodowość ma takie znaczenie? Nawet Renault, to w połowie brytyjski (Enstone) zespół, a mimo że jest wolny (podobno) świetny (rodowity) Francuz, Ocon, zatrudniają kierowców niefrancuzów.
Rozśmieszyłeś mnie, narodowość MA znaczenie i to wielkie. A Brytole są nacjonalistami, tylko zgrabnie to ukrywają. Ponadto - ci drobni sklepikarze potrzebują kasy, a punktów o ile im one kasy dostarczą. Także różnie może być.
-- Pt lis 23, 2018 19:33 --
F1V0 napisał(a):Jeszcze nawet Russell nie przejechał kilometra w Williamsie, a tu już wiadomo, że w Australii Kubicy wsypią piach do baku.
Taaaa, widzę, że niektórzy niczego się nie nauczyli...
Pomyślcie wreszcie jak mało wiarygodnym partnerem jest Williams. Czysto obiektywnie - wydymali Rosjan bez wazeliny. W zeszłym roku - Kubka. Więc z definicji należy patrzyć im na ręce, żeby nic wrednego nie zrobili. Tylko tyle, i aż tyle.