F1V0 napisał(a):
Jeśli chcą mieć deala z Mercedesem to mogliby tak zrobić. Tylko, że też muszą sobie zdawać sprawę, że RK to nie jest kierowca z którym będą sobie pogrywali. Jak coś będzie nie tak to on jasno da to do zrozumienia co też może odbić się na rozwoju auta.
Nie wydaje mi się żeby Russell był specjalnie faworyzowany. Przynajmniej nie na początku.
Wiadomo, że Robert się postawi. Ale deal z Mercedesem jest znacznie bardziej istotny niż z Orlenem. I właśnie - na początku pewnie nie będzie faworyzowania, ale potem, kto wie?
-- So lis 24, 2018 12:46 --
idylla napisał(a):@up
Jesli w co nie wierzę RUS będzie "lał" Kubicę i będzie miał na pewnym etapie sezonu ięcej punktów niż Nash to jak sobie wyobrażasz to "zabezpieczenie Orlenu"? Chyba naturalnym będzie fakt, że wybiorą kierowcę z większym dorobkiem punktowym, zakładając że w ogołe staną przed dylematem takiego wyboru bo o mistrza raczej walczyć nie będą stąd zależeć im powinno na każdym punkcie zdobytym przez obydwu kierowców. Nie ma więc chyba większego sensu sncie "teorii spsikowych".
Miało być do @sneer
Owszem, ale można tak wypośrodkować, żeby Russel był wyżej. Np. jak nie będą już o nic walczyć.
-- So lis 24, 2018 12:49 --
slipstream napisał(a):Ale jakie zabezpieczenie niby. Że jak Orlen uzna że Williams faworyzuje Williamsa to powie że cześć do widzenia wychodzimy albo przestajemy płacić. Serio ktoś wierzy że Williams, a właściwie jakikolwiek zespół podpisał taką umowę sponsorską?
Nie aż tak, ale można na papierze zagwarantować status kierowcy nr1 w ramach umowy. I jest owszem zespół, który mógł podobną umowę podpisać. FI i ich tolerancja na wyczyny Pereza wydaje się zastanawiająca.
Ogólnie:
To są oczywiście tylko spekulacje i nic więcej. Ale niestety, myślenie biznesowe polega na tym, że trzeba być przygotowanym na każdą sytuację.