Zacznę od tego, że niezwykle budujące, poruszające a czasami wręcz rozbrajające jest przyjęcie na forum powrotu Roberta do ścigania, bez wyrzutów, sarkazmu i pytań "czemu siedział cicho", "dlaczego nie podziekował', jedynie szczere życzenia powrotu do zdrowia.
Wielki szacunek dla Współforumowiczów
Dlatego też nieco nie na miejscu i w zasadzie niecelowe wydają mi sie dyskusje na temat kondycji reki Roberta. A już zwłaszcza wypowiedzi "autorytetów" serwowane przez media pokroju TVN, Polsat czy inne Fakty.
Pamiętacie jeszcze tego specjalistę co analizował długość paznokci i wnioskował na tej podstawie o ukrwieniu dłoni Kubicy?
Ta dzisiejsza wypowiedż to identyczny przykład szukania sensacji.
Weżmy pierwszy z brzegu cytat:
Przykurcz mięśni to najczęstsze powikłanie w przypadku uszkodzenia stawu łokciowego
Bzdura, bzdura, bzdura!
Przykurcz mięśni to powikłanie/objaw uszkodzenia nerwów ruchowych unerwiających mięsnie prostowniki jakiegokolwiek stawu. Łokcia, palców, kolana. Jakiegokolwiek.
Czy Robert ma przykurcze? No pewnie, że ma. Wynikają one z porozrywania nerwów, mięśni i ścięgien przedramienia co powikłane zostało jeszcze masywnymi zrostami i zwapnieniami.
Czy się cofną? NIkt tego nie wie, ale patrząc się na to, czego dokonał Kubica i gdzie był 1,5 roku temu można śmiało postawić tezę, że na pewno w jakimś stopniu tak.
Kolejny kwiatek:
Zdaniem specjalistów może to świadczyć o przykurczu mięśni. - To najgorsza sprawa. Tego się nie cofnie - przyznaje łódzki ortopeda .......
NIe "cofnie" się czegoś co sie utnie. Można to najwyżej potem przyszyć. A "najgorsze" jest wystawianie tak kategorycznych stwierdzeń bez jakielkowiek wiedzy o pacjenicie.
Poza tym, dla mnie, biorąc pod uwagę rozległość i rodzaj urazów jakich doznał RK, to ta ręka wygląda bardzo dobrze. I nie mówię tego jako medyk (bo po prostu "pacjenta" nie badałem), ale jako obserwator tego co się Kubicy stało i czego dokonał wczoraj. Kciuk i palce wskazujący działaja sprawnie, palec środkowy też dobrze funkcjonuje (na jednym z filmików trzyma w rece butelkę zginając go, w trakcie wywiadu z TVN ma go wyprostowany trzymając okulary). Na pewno jest ograniczenie ruchomości, ale to pole do popisu dla rehabilitantów.
Ruchomość łokcia jest świetna, zgina bardzo dobrze, prostuje też, może nie w pełnym zakresie, ale po tym co przeszedł to mistrzostwo świata. Faktycznie nieco sztywny jest nadgarstek, ale może to wynikać z wielomiesięcznego nieruchomienia prawej ręki i "uczenia się" jej na nowo. Bo pamiętajmy, że przez 1-1,5 roku, Kubica dysponował jedynie jedna kończyną górną. Lewą.
Tak więc zostawmy juz sprawę "Ręki Roberta" ciesząc sie jego występami w rajdach, kibicując mu w rehabilitacji.
Kubica, jak i ludzie jemu podobni, zmagający sie z własnymi ułomnościami, wylewajacy morze potu i łez, przeżywajacy frustracje i załamania, ale walczący do końca to inny, lepszy "gatunek człowieka", któremu należy sie pokłonić i bić brawo.
Wiec jak mnie jeszcze raz ktoś zapyta, to........
.
Pozdrawiam.
"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz Go, a wydłubię ci oczy plastikową łyżeczką "
...lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota.