Ludzie w tym chodzą, bo to taka forsowana teraz moda nieco na retro lata 80 i takie dziwne zestawienia kolorów oraz ogólnie robienie z czegoś co do niedawna uchodziło za obciachowe wielkiej mody. Taka moda kiczu można powiedzieć nam zapanowała, a przynajmniej usilnie różne "kreatury mody" chcą nam ją wciskać. Żeby to był chociaż taki z czapy projekt Lewisa i coś czego nie było, to jeszcze miałoby jakiś sens lub cel, ale niestety jest to już tylko taka nudna już sztampa i taka dziwna moda.
W każdym razie mowa o kolorach Lewisa jest tutaj o tyle nietrafiona, że sam Lewis częstokroć powtarzał i podkreślał, że "jego kolorem" jest czerwień, którą w dodatku nazwał "candy red". Niestety dla TH to marny interes robić tylko czerwone ciuchy, więc podsuwają mu jedynie projekty które sami wymyślają do jego akceptacji i tyle. Przynajmniej, tak to zazwyczaj wygląda w takiej współpracy, choć nie zdziwi mnie, jeśli usłyszymy za jakiś czas że Lewis projektował te kolekcje podobnie jak bolid McLarena swego czasu