Archiwalne wyścigi F1 z perspektywy teraźniejszości

Wszystko co dotyczy F1 i nie pasuje do żadnego z powyższych działów

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Endrju Szopen Pn cze 11, 2018 12:35  Archiwalne wyścigi F1 z perspektywy teraźniejszości

Jakieś 10 lat temu z hakiem zacząłem zbierać sobie nagrania aktualnych wyścigów F1 do własnego archiwum i wtedy też pomyślałem, że skoro moja przygoda z tym sportem była świeża (lekko ponad rok), a chciałbym poznać trochę historii, jednakowoż czytanie o wyścigach czy oglądanie kilkuminutowych klipów wideo na YT z podniosłą muzyką w tle mi nie wystarczyło, w takim razie postanowiłem zacząć oglądać pełne archiwalne wyścigi. Udało mi się zebrać materiałów od 1992 roku i właśnie skończyłem oglądać sezon 2006. Zajęło mi to 10 lat, ale w międzyczasie miałem trzy kilkunastomiesięczne przerwy w oglądaniu.

Pytanie - co mi to dało, po co tak marnować czas? Cóż, F1 jest dość sporą częścią mojego życia (dzięki sportowi nauczyłem się angielskiego, teraz jestem magistrem translatoryki w języku angielskim, nawet moja praca licencjacka opierała się o tematykę F1) od przeszło 11 lat i nawet mimo różnych osobistych perturbacji na przestrzeni 2015-2016, gdzie trudno mi było nadążać za sportem, a i zapału życiowego do tego mało miałem, to i tak wciąż wokół F1 krążyłem na tyle na ile potrafiłem swój umysł zmusić.

Do tego obejrzenie tych wszystkich wyścigów dało mi wiele niezwykłych lekcji związanych ze sportem, zwłaszcza oglądanie sezonów 1992-94, gdzie podczas wyścigów niewiele pokazywanych było informacji na ekranie i bazować trzeba było na odpowiednim "czytaniu" tego co się dzieje na torze, a także wychwytywaniu informacji o czasach od komentatorów. Polecam jako lekcja pokory, dzięki temu nie zasypiam na żadnym wyścigu, ponieważ sam (nawet aktualnie, gdzie poziom relacji F1 jest niesamowicie wysoki - i potwierdza to moja dziewczyna, która się nie zna i wychwala poziom grafik i informacji na ekranie, bo dzięki temu rozumie więcej co się dzieje kiedy postanowi oglądać F1 ze mną) szukam informacji, robię szybkie kalkulacje, porównania czasów, buduję w głowie prawdopodobne scenariusze, itp., i nagle jestem w pełni zaangażowany przez cały wyścig, nawet jak się nie wyprzedzają.

Dlatego też nigdy nie nazwę żadnego wyścigu nudnym. Już abstrahując od tego jak głupie jest ocenianie jakiegokolwiek widowiska sportowego nudnym i dawanie im ocen, jakby to były reżyserowane filmy. Nie nazwę wyścigu nudnym, bo dzięki obejrzeniu tych starszych nauczyłem się wyścigi "czytać", żeby zawsze wyciągnąć coś ciekawego, a do tego zobaczyłem na własne oczy jak to gadanie "kiedyś było lepiej" jest gadaniem nie opartym na faktach (tylko na dobrze zmintowanch, łapiących za serce, filmikach na YT). Wyścigi F1 nigdy nie były spektakularnym sportem, a la "Szybcy i Wściekli", gdzie każdy kierowca miał równe szanse, bo nie liczyły się bolidy, a do tego wyprzedzanie było na porządku dziennym. No nie, nie było tak. Owszem, było wiele legendarnych sytuacji na torach, ale takie sytuacje powstają także teraz, z tym że te np. z lat 90. zebrane w jednym filmiku sprawiają wrażenie, jakby cały czas coś takiego się działo, a oglądając wyścigi na bieżąco widzimy takie sytuacje co jakiś czas i za 5-10 lat to o nich będzie się mówiło jako o tym legendarnych, że wtedy to było lepiej. Wyścigi F1 zawsze były bardziej skierowane do specyficznego grona osób, nie dla fanów łatwej i prostej uciechy - i nie każdemu się to musi podobać! Dlatego dobrym testem na to, czy F1 jest naprawdę dla Ciebie, może być obejrzenie np. całego sezonu 1992 albo 1993.

Obejrzenie tych wszystkich wyścigów dało mi też możliwość skonfrontowania się z historią pisaną, z którą miałem do czynienia - mogłem na własne oczy zobaczyć co się dokładnie działo w wyścigach i wyciągnąć własne wnioski. Ba, moje podejście do wielu kierowców, zmieniło się diametralnie. Bardzo na minus zmieniło mi się w stosunku do mistrzów takich jak Damon Hill czy Jacques Villeneuve, natomiast w moich oczach urośli tacy kierowcy jak Giancarlo Fisichella, Ralf Schumacher (zwłaszcza w pierwszej części ich karier), Jenson Button, Rubens Barrichello, Jean Alesi, Olivier Panis, David Coulthard, Martin Brundle...

Niby zwykłe obejrzenie archiwalnych wyścigów, jednak do głowy trafia tyle przemyśleń, kkedy ogląda się to wszystko na własne oczy, a nie tylko o tym czyta. To jak Michael Schumacher tak bardzo odstawał od reszty poziomem swojego przygotowania, co teraz jest standardem; ogromne przepaście między zespołami, które tak naprawdę skutecznie zanikają od pierwszej dekady tego wieku; dziwne decyzje, które były wtedy akceptowane i ostały się przez kilka lat mimo swojej głupoty, jak chociażby rowkowane opony; i jest tego wiele, wiele więcej.

Po tych 10 latach chciałbym rozpocząć kolejną falę nadrabiania, teraz zaczynając już od lat 50. - tam niestety będą głównie podsumowania sezonów, a nie pełne wyścigi i sezony, które da się znaleźć jakoś od 1978 roku. Na razie nie mam jak tego zrobić (muszę kupić kolejny zewnętrzny dysk twardy, a do tego miesiąc temu straciłem konto na racingfor.me i próbuję je odzyskać; BTW, czy gdyby mi się nie udało, czy ktoś może dysponuje wolnym kodem zapraszającym?), ale powoli nad tym myślę.

Ciekawi mnie jakie podejście do oglądania archiwalnych wyścigów ma reszta forumowiczów. Też oglądacie, oglądaliście, czy może niektórzy są tacy wiekowi, że nie muszą tego robić? :-D
Avatar użytkownika
Endrju Szopen
 
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 17:00
Lokalizacja: Łódź

Postprzez J.P.S. Pn cze 11, 2018 12:55  Re: Archiwalne wyścigi F1 z perspektywy teraźniejszości

Nigdy nie obejrzałem wyścigu z odtworzenia. Żadnego meczu również. Musiałbym nie znać wyniku, inaczej po prostu nie mogę oglądać. Nie ma to dla mnie żadnego sensu ani żadnej emocji. Oglądać dał samego oglądania nie potrafię. Jeśli więc z jakiegoś powodu przegapienia wyścig to raczej już go niegdy nie obejrzę. Mogę obejrzeć kilkuminutowy skrót i tyle. Ale to ja.
J.P.S.
 
Dołączył(a): Pn lut 09, 2009 14:46

Postprzez Arnulf Pn cze 11, 2018 16:55  Re: Archiwalne wyścigi F1 z perspektywy teraźniejszości

Ja kiedyś obejrzałem parę sezonów z odtworzenia: 1998, 1999, 2000 i pierwsze 4 wyścigi 2001.
Faktycznie nie ma takich emocji jak oglądanie na żywo, jednak mimo to w znalazło się sporo wyścigów, które oglądałem z ogromnym zaciekawieniem.
Zwycięzców największych "klasyków" znałem, ale była cała masa pobocznych wyścigów, gdzie tej świadomości nie miałem.

Bardzo fajny sposób na poznanie historii sportu i faktycznie zwraca się uwagę, że "kiedyś było lepiej" nie do końca jest prawdziwe, a to stwierdzenie jest chyba po prostu owocem tych wspomnianych filmików na YouTube.

Czekam na informację, że F1 TV Pro działa już w 100% prawidłowo w trakcie wyścigu i przesiądę się z Eleven na tą właśnie platformę. A tam podobno biblioteka archiwalnych wyścigów się stale powiększa, więc prawdopodobnie jeszcze obejrzę kilka historycznych wyścigów. Ale raczej nie zmuszę się do śledzenia całych sezonów od deski do deski :).
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków


Powrót do Inne tematy związane z F1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron