Najbardziej ekscytujący czas w F1

Wszystko co dotyczy F1 i nie pasuje do żadnego z powyższych działów

Moderator: Ekipa F1

Postprzez pawel92setter Pn lis 12, 2018 12:44  Najbardziej ekscytujący czas w F1

Cześć!

Aby odreagować trochę od emocji związanych z pojedynkiem Maxa i Estebana i nakręcającą się spiralą plotek dot. przyszłości Roberta, chciałem Was zapytać jaki czas w F1 zapamiętaliście jako najbardziej emocjonujący? Czy był okres w którym żyliście F1 bardziej niż zwykle i kiedy budziła szczególne emocje?

Ja zostałem zaciągnięty do F1 przez Roberta, stąd dla mnie niepowtarzalny będzie klimat sezonu 2006 i poznawania tego sportu. Fantastyczny sezon 2008 Roberta i sezon 2010 z wielkimi gwiazdami, powrotem Schumachera i 5 kierowcami, którzy w zasadzie mogli zdobyć mistrzostwo.

Jednak jest jeden moment w mojej pamięci, którego nie zapomnę i który spowodował, że chyba po raz pierwszy w wyniku wydarzenia sportowego przeszły mnie ciarki:

Rozpoczęcie sezonu 2008. Pomny przeciętnych testów i kiepskich pierwszych treningów w wykonaniu BMW Sauber, obudziłem się ok. 4 rano przed kwalifikacjami. Pierwszym co zrobiłem było sprawdzenie wyników trzeciego treningu na F1WM. Tego przyspieszonego bicia serca, wypieków na twarzy i ekscytacji nie zapomnę nigdy. Widząc Kubicę przed Heidfeldem w ostatnim treningu miałem silne przeczucie, że ten sezon może być wyjątkowy, choć nie dopuszczałem do siebie jeszcze myśli o ewentualnej walce o mistrzostwo świata (która chyba była realna). Takich emocji nie czułem chyba nawet po zdobyciu PP w Bahrajnie, wyjściu na prowadzenie w Monako, czy zwycięstwie w Kanadzie.

Pamiętacie takie sytuacje podczas Waszego kibicowania?
Wspieram PUT Motorsport!

"I win or I learn, but I never lose." Melinda Emerson
Avatar użytkownika
pawel92setter
 
Dołączył(a): Śr lut 27, 2008 7:48
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Mariusz Pn lis 12, 2018 15:14  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Dla mnie najbardziej emocjonujące lata, okres który zapamiętałem w F1 najlepiej to sezony 1995-1998 oraz 2004-2008.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez Pauree Pn lis 12, 2018 15:46  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Nie wiem, czy w swoim przypadku mogę mówić o jakichś emocjonujących sezonach, jakimś ogromnym zainteresowaniem Formułą 1, ale parę pamiętnych momentów na pewno było...

Pierwszy taki moment to na pewno pierwsza transmisja wyścigu F1 obejrzana przeze mnie w telewizji. Nie do końca jednak pamiętam, który to był sezon (1996 albo 1997, schyłek kariery Bergera). Pamiętam, że to był okres krótko po tym, jak Canal+ pojawiło się w Polsce i wielkim świętem było, jak coś leciało w odkodowanym paśmie... I to właśnie od tego GP zaczęła się moja przygoda z F1.

Drugie wydarzenie... to było odcięcie mnie od świata F1 przed sezonem 2003. Przez pierwsze lata zawsze udało mi się obejrzeć kilka/kilkanaście wyścigów, a potem nagle nie było nic. Nie pamiętam, jak to się stało, że nagle nie miałem gdzie oglądać F1, ale sezon 2002 był ostatnim, który w miarę regularnie oglądałem. Moje śledzenie F1 od 2003 roku ograniczało się raczej do przeglądania wyników w gazecie i radości/zawodzie, kiedy ulubiony kierowca wygrywał/przegrywał...

A potem pojawił się Robert Kubica :) Pierwszego wyścigu na Węgrzech nie mogłem oglądać, ale ze zniecierpliwieniem oczekiwałem jakiegoś wieczornego programu sportowego, gdzie coś by o Robercie wspomnieli. Pamiętam, bo byłem wtedy na działce i nie miałem dostępu do internetu na komputerze, a telefony nie były jeszcze na tyle dobre, żeby w ogóle pomyśleć o oglądaniu tam czegokolwiek... Albo i były, ale nawet o tym wtedy się nie myślało.

Kolejne lata to wiadomo - głównie Kubica. A poza tym? Bardzo nie chciałem, żeby Lewis zdobył tytuł w swoim debiutanckim sezonie. Jakaż była moja radość, kiedy końcówka sezonu 2007 była w wykonaniu Brytyjczyka tak dramatyczna... Zwłaszcza ten wyjazd w Chinach... W międzyczasie była oczywiście Kanada 2007, rok później znowu Kanada, Bahrajn (no i ostatni wyścig na Interlagos)... i na początku 2011 roku Ronde di Andora. Z reszty sezonów jakichś ciekawszych wspomnień brak - dominacja Red Bulla, Mercedesa i to raczej tyle. Jeszcze z 2010 roku mogę wspomnieć o GP Abu Zabi, gdzie Alonso zainstalował się za Pietrowem i nie bardzo wiedział, co z tym fantem zrobić...
Zanim rzucisz się komuś do gardła w obronie swoich racji, zastanów się czy zrobiłbyś to samo w realu... Na pewno byś tego nie zrobił - więc dlaczego chcesz robić to w internecie?
Avatar użytkownika
Pauree
 
Dołączył(a): Pn sty 01, 2018 12:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez baron Pn lis 12, 2018 15:56  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Zapomnieliście o najlepszym sezonie tej dekady czyli sezonie 2012. 8 zwycięzców, triumf Williamsa w Hiszpanii, PP Schumiego w Monako, przekozacke GP Europy i walka o mistrza do końca sezonu. Kierowca Saubera na podium? Dzisiaj nie do pomyślenia. No i ban dla Grosjeana po "masakrze" w GP Belgii. O ile pamięć mnie nie myli, to do dziś nikt nie zaliczył takiej kary.

Jedno się tylko nie zmieniło... awaryjny Mclaren. :evil:
baron
 
Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 13:15
Lokalizacja: Konin

Postprzez cravenciak Pn lis 12, 2018 18:24  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Zgadzam się, sezon 2012 zdecydowanie najlepszy od wielu, wielu lat. W 2008 było siedmiu zwycięzców GP i przez pewną część sezonu trzy równorzędne bolidy w stawce.
Obrazek
ObrazekObrazek#UnbanDlaMastera
Avatar użytkownika
cravenciak
 
Dołączył(a): Cz mar 11, 2010 20:05

Postprzez Michal2_F1 Pn lis 12, 2018 19:03  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Okres 2006-2012 był niezapominany z olbrzymią ilością pretendentów, zmian przewag i emocjonujących rozstrzygnięć. Kulminacją był ten ostatni z niewiarygodnym finałem na Interlagos. Mistrzami byli Alonso w Renault, Raikkonen w Ferrari, Hamilton w McLaren, Button w Brawnie i Vettel w Red Bullu, niewiele brakowało też Massie oraz Webberowi, a poważnymi pretendentami byli również Kubica czy Barrichello.

W 2010 liderami generalki byli kolejno Alonso, Massa, Button, Webber, Hamilton, Webber, Hamilton, Webber, Alonso, Vettel. W 2012 pierwsze siedem wyścigów wygrało siedmiu różnych kierowców, a Walencji i Yas Marina zafundowały fantastyczne GP. W 2008 tylko Force India nie stanęła na podium, a na półmetku pierwsza trójka miała tyle samo punktów z czwartym RK dwa z tyłu. W 2007 też walczyli czerwoni i srebrni tyle, że wszystko rozstrzygnęło się w trzech dramatycznych aktach i cała czwórka była równorzędnymi zawodnikami. W 2006 mieliśmy epicką pogoń Schumachera za Alonso, zakończoną awarią na Suzuce.

Z niespodzianek to pokrótce: cała pierwsza trójka na Hungaro'06, podium Kubicy na Monzy, Winkelhock prowadzący wyścig, Piquet prawie zwyciężający średnim Renault, błysk Vettela na Monzy, PP Force India na Spa(!!), PP Hulka na Interlagos czy wyczyny Saubera w 2012 wraz z wygrywającym Maldonado. W 2009 taki McLaren przeszedł z końca na początek stawki w kilka GP.

No i wyczyny naszego Roberta, w czasach gdzie czwarty najszybszy samochód nie był skazany na walkę o P7 w każdym wyścigu. W samym 2010 często mieszał się z czołową trójką.

Ostatnie dwa lata to i tak wyraźny postęp w stosunku do beznadziejnych 2013-2016, zwłaszcza końcówka tego roku przyjemnie wygląda na torze, natomiast kontrast między 2006-2012 a nawet ostatnimi latami (gdzie Mercedes bierze pełną pulę, Hamilton wygrywa 50%, Rosberg 20%, Vettel 20%, a reszta ochłapy, o różnicy klas nie wspominając) jest mocno uderzający. Podobnie mocno ozłocona jest era Senny, gdzie rewelacji też nie było.
Michal2_F1
 
Dołączył(a): N gru 14, 2008 10:12
Lokalizacja: Radziejów

Postprzez Mariusz Wt lis 13, 2018 9:37  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Jednym z momentów, jaki zapamiętałem w ogóle w odniesieniu do F1, ale i tego serwisu oraz forum, było GP Węgier 2006. Pamiętam, z jakim podekscytowaniem klikałem do Maraza, dzieliliśmy się ze sobą wrażeniami na temat Kubicy i Villeneuve'a. To było niesamowite i choć minęło już 12 lat, jego już nie ma wśród żyjących, a i ja nawet nie jestem w stanie przytoczyć za bardzo szczegółów naszej dyskusji, to pamiętam właśnie wyraźnie te emocje: radość, niedowierzanie, zaskoczenie, dumę, tak jakby się spełniły wreszcie moje własne marzenia.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez bartoszcze N lis 18, 2018 11:24  Re: Najbardziej ekscytujący czas w F1

Jakim kluczem odpowiedzieć... ;)

Dla mnie niezmiennie Tym Momentem pozostaje GP Monaco 1992. Oglądałem leniwie,nie pamiętam czy na RTL, DSF czy Eurosporcie, jak Śliczna Czerwona Piątka jedzie po kolejne zwycięstwo, i nagle - nie skumałem dlaczego - zjeżdża i znajduje się z tyłu. I potem ta szalona szarża, nieustający atak na Sennę w każdym możliwym i niemożliwym miejscu.
Nick Heidfeld w bezpośredniej rywalizacji zdobył więcej punktów niż Robert Kubica więc jest lepszym kierowcą wg kryteriów moderatora NN.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/ff/bg/z4hd/6BNKBnMf2qPWcpNavB.jpg
Avatar użytkownika
bartoszcze
 
Dołączył(a): Pn wrz 09, 2013 21:39
Lokalizacja: Jeden z Wszechświatów


Powrót do Inne tematy związane z F1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron