Jak najbardziej Cię rozumiem, sam byłem w takiej sytuacji, tylko że ja miałem przewagę, bo wiedziałem o F1 więcej od niej. Minus był taki że kibicowała mclarenowi, a ja Red Bullowi, więc postanowiłem to zakończyć, ale jeśli Ty jesteś w takiej sytuacji że lubisz RBR, a ona mcl to masz wiersz, który może Ci się przyda (ja go nie zdążyłem użyć i nie ja go w sumie napisałem, a zamiast imienia dam X)
Mam bliską mi osobę, o imieniu X,
niby zwykła dziewczyna, a inna niż każda,
oczy brąz, ciemne włosy, ale co mnie cieszy,
to ją bawi ze sportów? To, co inne peszy.
Formuła z jedynką, tak, to nie jest ściema,
ma swój zespół w postaci z Woking McLarena,
ja natomiast mam słabość do ludzi z Red Bulla,
dziś rządzą na torach, gdy innym cierpnie skóra.
Lecz mieć różne zdania na swych faworytów,
raczej zbliża, bo wymiana jest własnych zachwytów,
że czasem przesadzam, wybacz droga X,
ale znam Cię, szanuje tak jak inną żadną.
Zbliża mnie do Ciebie wspólna pasja sportu,
co dla innych wygląda jak kawałek tortu,
a tu znać się trzeba, bo nie wszystko słodkie,
trzeba się przepychać plecami i łokciem.
I za to, że jesteś na temat w tej branży,
jest moją pociechą, bo nie ma tak każdy,
chciałbym po tym czasie milczenia, rozstania,
powitać Cię serdecznie, tu już koniec zdania.