Red Bull Air Race czyli podniebna F1

[Lucky Strike baski]

Ja nie powinieniem się tutaj udzielać, gdyż mam krytyczne zdanie, ale przecież różne mogą być opinie. Uważam, że wszystkie zawody XXI wieku są niepotrzebne, niezrozumiałe i nie rozumiem ich potrzeby. Co to za sport, w którym sobie latasz między jakimiś słupkami i walczysz z przeciążeniem. Co innego wyścigi samolotów, a to coś to moim zdaniem tandeta.

A za przeproszeniem to co to jest jak nie wyścigi samolotów ?? aby wyrobić zakręt musisz pokonać np. 9G i tyle w tym jest przeciążenia.. to są wyścigi i nikt nie może temu zaprzeczyć.

Pozdro

[oxiplegatz]

Przed chwilą w kanale Planete leciał dokument "Ciemna strona Red Bulla" (org. The Dark Side of Red Bull) o ciemnej stronie biznesu Dietricha Mateschitza, polecam. Reżyser filmu Helmar Büchel odsłania ciemną stronę koncernu produkującego popularny na całym świecie napój pobudzający. Firma sponsoruje sporty ekstremalne i widowiskowe próby bicia rekordów. Częścią kampanii reklamowej są materiały prezentujące odważne wyczyny ludzi próbujących pokonać fizyczne ograniczenia. Na oficjalnej stronie internetowej można znaleźć nagrania prezentujące wyłącznie spektakularne upadki, które mają szczęśliwe zakończenia. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że wiele prób przekraczania kolejnych barier skończyło się śmiercią. Twórca obrazu przeprowadza prywatne śledztwo w sprawie tragicznych wypadków z udziałem ludzi, którzy byli niegdyś częścią mechanizmu promocyjnego. Dokumentalista pragnie przekonać się, czy koncern czuje się odpowiedzialny za skrywane przed opinią publiczną tragedie. W filmie wypowiadają się m.in. bliscy i przyjaciele ofiar ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Konkluzja jest taka że firma Mateschitza produkuje coś czego nie potrzebujemy i chce to sprzedać za wszelką cenę, także cenę życia młodych ludzi którzy biją te głupawe rekordy niestety tracąc nie raz przy tym życie.