Forum Wyprzedź Mnie!

Tak partrzę, a tu nie ma wątku z jednej z moich ulubionych dyscyplin zimowych.

Wiem że sezon juz za tydfzień kończy się w Sankt Moritz, lecz jeśli ktoś śledzi to zapytam jak oceniacie dzisiejszy zjazd mężczyzn w Kvitfjell oraz Supergigant Kobiet w Lenzeheide. Jutro w planach: Supergigant mężczyzn oraz Superkombinacja Kobiet. Jako, że Vonn ostatnio nam wyleciała to już (niestety) sprawa dużej kryształowej Kuli jest przesądzona, jako, że Szweajcarka Lara Gut wyszła dzisiaj na prowadzenie w generalce. U mężczyzn kolejny raz z rzędu Sezon wygrywa Marcel Hirscher.


PS: Mam nadzieję, że sam z forumowiczów tutaj nie oglądam.

Oglądam W tym roku wymieniłem biegi narciarskie na narciarstwo alpejskie.
Strasznie szkoda, że Vonn się wycofała. Walka z Gut (której kibicuje od początku jej kariery) była świetna i pewnie by trwała aż do ostatniego giganta. Natomiast zjazd był świetny, emocje aż do samego końca. Ogólnie ściskam kciuki za Norwegów. Również wielka szkoda, że Svindal wyleciał :/

Ja akurat oglądam wszystkiego po trochu. Nie ograniczam się. Narciarstwo alpejskie to zawsze ciekawa rywalizacja do oglądania. Oglądanie zawodnika w akcji to miły widok dla oka, zwłaszcza kiedy ten robi to na najwyższym poziomie. Widać tą miękkość i pełną kontrolę. Jest jednak jeden problem - zbyt wielu przystępuje do rywalizacji. Relacja TV nie obejmie wszystkich, a jedynie rozstawionych. Robi się poza tym galimatias. Przydałyby się jednak kwalifikacje, w których np. czołowa trzydziestka wystartowałaby w rywalizacji. Zjazd i supergigant z kolei powinny mieć dwa biegi, tak jak konkurencje techniczne. Byłoby mniej przypadkowości. Wiele jest do poprawy - w ostatnim czasie dużo wrzawy zrobiła konstrukcja nart (chodziło kwestie bezpieczeństwa). Nie od dziś wiadomo, że generalka premiuje techników i przez to też piąta kula trafiła już do Hirschera. Mamy lekką posuchę, bo wielcy (Cuche, Raich, Miller) pokończyli lub zawiesili kariery. Svindal odniósł kontuzję. Znakomicie zapowiada się Henrik Kristoffersen. Mam nadzieje, że już w przyszłym roku zdetronizuje Austriaka, który miał wiele szczęścia w ostatnim czasie (kontuzja Aksela Lunda Svindala na przykład). Korzystał na tej posusze. Alexis Pinturault przyspieszył w tym roku i także będzie stanowić wyzwanie w przyszłości. Mój ulubieniec Ivica Kostelic niestety już nie stanowi klasy, jak kiedyś. Doczłapie do Pjongczang, ale próżno szukać go w czołówce. U kobiet Maze zrobiła sobie przerwę, natomiast Fenninger odniosła poważną kontuzję. Już wcześniej karierę skończyła Schild oraz Riesch. Eksplodował talent Lary Gut, natomiast Lindsey Vonn znowu wróciła w wielkim stylu. Piękną walkę o PŚ zakończyła kontuzja Amerykanki. Ale Szwajcarka w pełni zasłużyła na to trofeum.

No i zaczynamy kolejny sezon. Tak jak zawsze w Solden. Rywalizacji kobiet nie widziałem, jednak u mężczyzn widziałem przejazd numer dwa. Zawody ostatecznie wygrał Pinturault z dosyć dużą przewagą nad Hirscherem. Wystarczy liczyć, że dalsza część sezonu będzie równie ciekawa

Mam nadzieje, że Pinturault będzie tym, który zatrzyma Hirschera w drodze po kolejny puchar. Nie można odbierać tego, co Austriaka, ale miał wiele szczęścia w tym względzie (kontuzje Svindala, Kostelica, Feuza). Ted Ligety, mimo wybitnych wyników na MŚ, nie potrafił skleić pełnego, triumfalnego sezonu. I niestety chyba już tego nie dokona. Oby Francuz! Wśród kobiet Maze zakończyła karierę, natomiast Fenninger prędko do formy nie wróci po kontuzji, która o mało nie zakończyła jej kariery. Zagadką jest Vonn - ta zawsze potrafi zaskoczyć - zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Szwajcarka odpaliła w zeszłym roku - teraz może się jeszcze bardziej rozkręcić.

U kobiet powstała nam nowa gwiazda: Ilka Stuhec. w zjeździe w jej przypadku mamy czystą dominację. Nie spodziewałem się, że po odejściu Tiny Maze, w Słowenii pojawi się ktoś wielki w narciarstwie kobiet. W konkurencjach technicznych za to stawkę demoluję Schiffrin. Najprawodopodobniej czeka nas kapitalna rywalizacja w zawodach pań. U panów to może dodam tylko, że zaskoczył mnie dzisiaj Max Franz tym niespodziewanym sukcesem w Val Gardenie. I na tą chwilę mam wrażenie, że szykuje się kolejna kula dla Hirschera, choć niewątpliwie ma teraz o wiele cięższe zadanie niż w poprzednich latach z powodu tej koalicji francuskiej i Kristoffersena.

Hirscher jest diabelnie skuteczny... nawet jak nie wygrywa, to staje na podium. Kiedyś często nie kończył. Teraz to perfekcjonista... nie dominator, a po prostu najrówniejszy zawodnik w stawce. Szybkościowcy w generalce nie mają szans - zbyt wiele przypadkowości w zjazdach. Poza tym mają mniej konkurencji. Ogólną klasyfikację nie ma więc co traktować jako wyrocznię - lepiej patrzeć na poszczególne, jak w narciarstwie dowolnym i snowboardzie.

Wczoraj gdzieś przeleciał mi jakiś slalom pań. Po pierwszym przejeździe prowadziła Słowaczka. Druga była też wysoko. Jest jakaś dobra Czeszka. Do drugiego przejazdu i po zakończeniu nie były ostatnie, Jakaś Białorusinka, Rosjanka a nawet Łotyszka. A Polek zero. Nawet nie wiem czy jakaś startowała. PZPN-em kiedy było źle to wszyscy się interesowali, domagali się odejścia prezesa. Nawet chciano wprowadzić jakiś zarząd komisaryczny. W sportach zimowych tylko skoki stoją na dobrym poziomie a biegi czy kombinacja nie istnieją. Dlaczego nikt nie domaga się zmian w PZN? Podczas jakiejś transmisji komentator mówił że jakiś nasz alpejczyk na własny koszt jeździ na zawody. Pewnie trenuje też za swoje.

@Gie
Bo wiesz, narciarstwo alpejskie czy biegi narciarskie to nie piłka nożna czy skoki narciarskie, które oglądają miliony januszy nawet przy słabych wynikach. A że w skokach narciarskich mężczyzn dzieje się bardzo dobrze, to po co wymieniać? Wprawdzie jak bliżej popatrzy to są czasem sygnały by odwołać Tajnera, jak ktoś z mainstreamu przypadkiem się dowie o przypadku Bydlińskiego lub Pradziada, lub niedawno o decyzji, by skoczkini narciarskie nie pojechały na mistrzostwa świata w Lahti, gdzie prezes Tajner w swoich wymówkach wykazał się nie tylko ignorancją, ale i chamstwem. Wprawdzie jak się popatrzy nawet na fora skoków narciarskich panów to tam zazwyczaj są głosy krytyczne, głównie przez to, że Tajner jest kolesiowski i zatrudnia na trenera fatalnego Mateję, wcześniej trzymał Kruczkamaż ten sam zrezygnował, no i wreszcie za fatalny stan skoczni w Polsce, jednak przeciętny Janusz widzi tylko sukcesy skoczków narciarskich, dlatego wszystko w PZNie jest OK.

No cóż. Shiffrin wygrywa nawet w konkurencjach szybkościowych. Chyba można już robić zakłady na ile zawodów przed wygra główną kryształową kulę. Tymczasem jesli ktoś ogląda gigant mężczyzn to zauważy ładne różowe plastrony z logo znanego sponsora zespołu Force India.

Na szczęście rywalizacja u panów zapowiada się ciekawie

Hirscher wrócił po kontuzji i od razu wygrał. Albo On jest kosmitą, albo stawka dość mierna. Obstawiam i jedno i drugie.

W tamtym sezonie chyba wszystkie giganty skończył na podium Więc nic dziwnego

Ale miał nie wrócić po kontuzji do grudniowej rywalizacji. Zobaczymy, jak to będzie w dalszej fazie sezonu. W każdym razie brakuje równie wybitnych specjalistów w konkurencjach technicznych oraz szybkościowych. Svindal już nie ten sam, natomiast Pinturault czy też Jansrud to niezbyt wysoka półka.

Svindal ma jakieś sto lat Poza tym miał już tyle strasznych kontuzji, że jego obecność na starcie to cud.