RIO 2016

[Kamikadze2000]

Sezon F1 słaby, EURO 2016 szalone, pozostałe imprezy z różnymi wynikami dla naszych. Jak wypadną Igrzyska Olimpijskie? Powinny być lepsze od trzech poprzednich. Trudno wyobrazić sobie bez złota trzech lekkoatletów - Włodarczyk, Małachowskiego i Fajdka. Polaczyk, typowany do złota przez "ekspertów", przegrał na krajowym podwórku. Liczyć powinniśmy się jednak z windurfingerami - Myszką i Białecką. Rudisha nie jest już tak wybitny, jak w Londynie i to duża szansa dla Kszczota. W skoku wzwyż złoto może dać równie dobrze wynik później 2 metrów i Lićwinko jest zdolna do wygrywania. Zawsze możemy liczyć na wioślarzy i kajakarzy. Z mieszanymi uczuciami nasi kolarze przechodzą ten sezon - może IO będą szczęśliwie. Jak oceniacie szanse naszych?

[dxx91]

Na prawdę nikt tutaj nie śledzi IO? Czy wszyscy mają dość oglądania naszych klęsk w 80% przypadków? Póki co to słabiuteńko te Igrzyska dla nas wyglądają. Pozytywy to tylko kolarstwo, wioślarstwo i Myszka w żeglarstwie. Strzelectwo leży, szczypiorniak... jak na razie tragedia, pływanie leży i już chyba nie wstanie. Siatkarze? no cóż ograli kelnerów z Egiptu, a dzisiaj znowu zafundowali sobie niepotrzebną godzinę dodatkowej gry. Tenis - bez komentarza, Tenis stołowy - poniżej oczekiwań, pojedynczych występów w gimnastyce i jeździectwie nie oceniam, bo się kompletnie na tym nie znam.

[mr_bean2000]

No na razie nasi bez rewelacji, dlatego ja tam się cieszę sportem w postaci międzynarodowej

[fordern]

Mówienie o klęskach to zapominanie, że Polska to nie USA, i my o złoto w każdej dyscyplinie nie będziemy walczyć.

Tak, Radwańska to nie klęska. Po niej i tak nic wielkiego się nie spodziewałem.

[slipstream]

Z turniejem tenisowym to w ogóle trudno nie odnieść wrażenia, że mało kto z czołówki światowej traktuje to poważnie. Zresztą co się dziwić, w sumie przywykli ci zawodnicy do hoteli 5 gniazdkowych jak są na turniejach, ten tenisowy high life, to po tym co mają w Rio raczej mało zależy być tam do końca...

Niemniej wpadka dopingowa ciężarowców czy wpadka formalna pływaków z niezgłoszeniem zawodnika to ogromna wtopa. USA nie jesteśmy i na medale nie ma się co napalać, ale trudno odnieść wrażenie że jest poniżej nawet poziomu pierwszej 10 kiedy ktoś jeśli nie do medalu to na top 10 był typowany, a kończy na pierwszej rudzie eliminacji. Oczywiście że nie każdy miał walczyć o złoto, ale kilku zawodników już odpadło dużo poniżej poziomu eliminacji, a choćby to jak grają ręczni też można nazwać śmiało fatalnym występem, bo nie chodzi nawet o to że przegrali, ale o to jak grali.

[Shaitan]

Mimo delikatnego zawodu, to różnie to się wszystko układa. W jednych dyscyplinach jest póki co lepiej niż można się było spodziewać (siatkówka, kolarstwo), tak jak się można było spodziewać (wioślarstwo, RSX mężczyzn, tennis (to nie żart, bo po prostu czułem, że Radwańska odstawi taki sam numer jak ostatnio), szabla), albo gorzej niż oczekiwaliśmy (ręczna, boks, pływanie, RSX kobiet).

Piękne otwarcie igrzysk w wykonaniu kolarzy i program igrzysk trochę nam potęgują negatywny odbiór poczynań naszych sportowców. To dopiero początek igrzysk i nawet w dyscyplinach, w których jest póki co dołek, sytuacja może się jeszcze odwrócić. Szczypiorniści jeszcze nie odpadli, a i w pływaniu jakiś medal wpaść w kolejnych dniach może (Czerniak, Kawęcki). Tak więc spokojnie.

A tak poza tym, igrzyska to święto i jestem przekonany, że sporo osób ogląda zmagania i śledzi wyniki, bo poza emocjonowaniem się startami naszych reprezentantów jest świetna okazja, by trochę pooglądać na żywo dyscypliny, które normalnie nie zaprzątają naszej uwagi. Oprócz tego są sportowcy, których poczynania można śledzić i się nimi emocjonować (np. osobiście bardzo blisko śledzę każdy występ Phelpsa, bo to co robi w dalszym ciągu, to rzeczy bez precedensu, a jego postać już na zawsze będzie jedną z największych w historii IO).

[dxx91]

(...) Polska to nie USA, i my o złoto w każdej dyscyplinie nie będziemy

Nikt nie mówi, że mamy non stop zdobywać medale, ale w wielu, zbyt wielu konkurencjach dostajemy łupnia, że aż żal patrzeć.

(...) W jednych dyscyplinach jest póki co lepiej niż można się było spodziewać (siatkówka, kolarstwo) (...)

Dodałbym jeszcze siatkarki plażowe.

gorzej niż oczekiwaliśmy (ręczna, boks, pływanie, RSX kobiet).

Tutaj dodałbym z kolei duet Fijałek/Prudel w plażowej. RSX w wykonaniu Białeckiej, to istna klęska, na prawdę, przecież ro mistrzyni świata...

To dopiero początek igrzysk i nawet w dyscyplinach, w których jest póki co dołek, sytuacja może się jeszcze odwrócić. Szczypiorniści jeszcze nie odpadli, a i w pływaniu jakiś medal wpaść w kolejnych dniach może (Czerniak, Kawęcki). Tak więc spokojnie.

Oby.

[cwiek]

Drugi z braci Zielińskich też na dopingu. Wstyd...

[Shaitan]

Brawo, pierwsze złoto. Cieszę się że we wioślarstwie, bo przyjemnie się ogląda reprezentantów, u których widać dobre przygotowanie. Cóż za kontrast w stosunku do pływania.

[cwiek]

Siatkarze ciągle w niesamowitej formie. 2 gładko wygrane sety, trzeci wygrany do 35(!).
Jest moc

Ręczni wreszcie wygrali, tymczasem Brazylia wygrała z Niemcami. Ciekawie się robi w naszej grupie.

[dxx91]

Kolejne dni za nami i ... chyba nie ma wątpliwości, kolejne klęski.

#1
O pływaniu nie ma co wspominać, najlepszy wynik to 10 miejsce Czerniaka, tego który był niemal pewniakiem (w opinii pseudodziennikarzy z tv) do medal, Kawęcki nawet nie wchodzi do półfinału, sztafeta zdyskwalifikowana.

#2
W lekkoatletyce mimo srebra to jednak też zawód pewniaka Małachowskiego (niesamowicie irytujący są ci komentatorzy: "nie dopuszczam myśli, żeby ktoś go wyprzedził", j*b, Niemiec zabiera >>ZNOWU<< złoto w ostatnim rzucie). Kolejny, Kszczot - już z medalem na szyi, przed chwilą odpada w półfinale na 800 metrów.

#3
Myszka bliski utraty 90% brązu, który miał na trzy wyścigi przed końcem, teraz może być nawet piąty (oby, cholera, nie).

#4
Tylko czekać, aż sprzątną z przed nosa złoto Włodarczyk i Fajdkowi.

#5
Szablistki, głównie Socha zapowiadała, że przywiezie z Rio złoty medal, jak się skończyło - wiadomo. Ale ona szczęśliwa, bo dostała pierścionek zaręczynowy... serio?

#6
Ciężary - wstyd.

#7
Judo - bez fajerwerków, ale chyba na swoim poziomie

#8
Tenis - dajcie spokój, ludzie... złoto zdobywa Portorykanka, nasi wygrywają jeden mecz (jak 4 lata temu).

#9
Kajakarstwo górskie - też mieli walczyć o medale, najwyższe 5 miejsce bodajże.

#10
Szczypiorniści się męczą, może się rozkręcą, a może skończą jak na Euro z Chorwacją. Z nimi nic nie wiadomo, aczkolwiek po tym co grają wolę się nie nastawiać na walkę o medale. Obym się mylił, jak bardzo bym chciał się mylić.

#11
Strzelectwo - liczba finałów równa liczbie finałów w pływaniu. Równiutkie, okrąglutkie zero.

#11
Siatkarze? Z mocniejszych zagrali na razie z Ruskimi i przegrali, sam Kurek może nie wystarczyć.

Gdzie my jeszcze możemy liczyć na medale? Kula? Jakiś wyskok w zapasach? Bonk w ciężarach (chyba że go przyłapią jak braciszków) Poprzednio było słabo bo zdobyli 10 medali. Tym razem może nie być nawet tylu. Dobrze, że jest golf, nie trzeba się denerwować, że nasi dostają łupnia raz za razem.

Jeszcze na koniec mi się przypomniało, została Maja Włoszczowska, ale czy jest w stanie wyrwać medal? Chyba ostatnia, która ma realne szanse, ale tylu mieliśmy już pewniaków, że aż strach myśleć jak to będzie wyglądać.

[Arnulf]

Co do siatkarzy to do mocniejszych należy zdecydowanie zaliczyć również Iran i Argentynę, która przecież wygrała z Rosjanami 3:1. Nie są to faworyci ale zdecydowanie są to mocne drużyny, z którymi nawet mistrzowie świata muszą się liczyć. Porażka z Rosją jest zdecydowanie przykra, bo Rosjanie nic wielkiego nie zagrali. U nas kulał blok i rozegranie, gdzie często atakujący byli wrzucani w siatkę albo mieli piłkę dograną za plecy. Szkoda, że dłużej nie pograł Drzyzga. Mimo to wynik 3:2 po bardzo wyrównanym meczu z Rosją, z którą zawsze idziemy "na noże", nie jest na tym etapie absolutnie rezultatem tragicznym, tym bardziej, że tak na dobrą sprawę mamy nadal szanse na awans z pierwszego miejsca.

Podsumowując, o siatkówkę się nie martw. Zespół gra dobrze, bardzo fajnie się ich ogląda. Czy będzie medal to nie wiadomo, bo na Igrzyskach Olimpijskich nasi jak na razie szczęscia nie mieli za bardzo.

Ponad to zwróćmy uwagę na to jak medal medalowi nierówny. W niektórych dyscyplinach wystarczy 2 starty, żeby ten medal uzyskać, natomiast w takiej siatkówce czy piłce ręcznej mamy do czynienia niemal z takim samym turniejem jak w przypadku mistrzostw świata.

[slipstream]

Co do siatkarzy to do mocniejszych należy zdecydowanie zaliczyć również Iran i Argentynę, która przecież wygrała z Rosjanami 3:1.

Mówisz o tej Argentynie która ograliśmy 3:0? Takie to bez sensu wyciąganie wniosków z tego kto kogo pokonał, bo skoro Argentyna pokonała Rosję a my pokonaliśmy Argentynę i ten Iran to powinnyśmy być zdecydowanie mocniejsi.

Ale przegrana z Rosją nie przegraną z gatunku wstyd i zażenowanie, wiec spokojnie jeszcze z zaliczaniem siatkówki do porażek Polski an Igrzyskach. Nie teraz na pewno.

[Arnulf]

Slipstream, ja nie wyciągam wniosków na zasadzie kto kogo pokonał, tylko po prostu to jest fakt. Argentyna jest solidnym zespołem, a wynik z Rosjanami dodałem w kategorii ciekawostki. I tak, wygraliśmy z Argentyną 3:0. Ale ostatni set 37:35, więc z tego 3:0 równie dobrze mogłoby być 3:1, albo 3:2... dla Argentyńczyków. Ale moim zdaniem nie ma co analizować na tej zasadzie. Turnieje rządzą się swoimi prawami i wszelakie analizy powinny się ograniczać tylko do następnego meczu, bez wyciągania wniosków "A przegrał z B, a my wygraliśmy z B, więc spokojnie możemy odpuścić mecz z A bo i tak wygramy". Wierzę jednak w to, że w profesjonalnym sporcie nikt tak nie myśli.

Absolutnie daleko mi do takiego toku myślenia, bo tak moglibyśmy uznawać się za "wice-mistrzów" Europy w piłce nożnej, skoro przegraliśmy po karnych z mistrzami - Portugalczykami.

Ale także nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że przegraliśmy mecz z pierwszym poważniejszym przeciwnikiem, bo Argentyna i Iran także się do takich zaliczają.

[mr_bean2000]

W lekkoatletyce mimo srebra to jednak też zawód pewniaka Małachowskiego (niesamowicie irytujący są ci komentatorzy: "nie dopuszczam myśli, żeby ktoś go wyprzedził", j*b, Niemiec zabiera >>ZNOWU<< złoto w ostatnim rzucie).

To prawda - najgorzej, jeśli ktoś zacznie przyznawać medale jeszcze przed zawodami. Co do Małachowskiego to dopadł go chyba syndrom lidera, pierwsze 3 rzuty bardzo dobre, bezpieczna przewaga nad rywalami, to się rozluźnił i potem rzucał już dużo gorzej. Niemiec zaskoczył w ostatniej kolejce, a nasz zawodnik już nie miał czasu na zebranie myśli.