Forum Wyprzedź Mnie!

Trochę śmiesznie się czyta o faktach popartych argumentami "mogłobyć" Arnulfie...

Fakt jest zwyczajnie takie że te dwie niebywale mocne ekipy pokonaliśmy, no i jak z takim faktem mówić że tamte ekipy są mocniejsze, bo równie dobrze możemy mówić że pomimo tego ze przegraliśmy z Rosjanami jesteśmy najmocniejsi. Takie kombinowanie i szukanie na siłę jakiś wniosków. Tak, Iran i Argentyna są cholernie mocni, ale ty mówiłeś o Argentyńczykach ze są mocni bo pokonali przecież Rosję 3:1...

A fakt nie podlegający gdybologii jest też taki, że w tabeli jesteśmy przed Rosjanami i Iranem, a z Argentyną przegrywamy pierwsze miejsce jedynie stosunkiem setów.

Czy ja mam zamiar bagatelizować Iran czy Argentynę? Nie, bać się trzeba każdego i zawsze. Ale mówienie że są mocniejszymi rywalami bo akurat przegraliśmy mecz z Rosją to spore nadużycie.

A co do Kszczota to mam jakąś chora satysfakcję z tego jak przegrał po jego słowach podczas ME w piłce nożnej. Jak to mówią krowa co dużo ryczy mało mleka daje. No i co. Póki co Polacy mieli więcej radości z piłkarzy niż z występu pana Kszczota który pokazał jego miejsce w świecie, a nie, nie oszukujmy się, drugorzędnej imprezie lekkoatletycznej jaką są ME przy Igrzyskach i MŚ.

Kolejny medal poszedł się kochać, Myszka zrobił to, co było niemal niemożliwe po 9 wyścigach.

Slip, ale zaczynasz kombinować. Obaj piszemy dokładnie o tym samym, tylko czerpiesz jakąś perwersyjną przyjemność z łapania za słówka. Dxx91 napisał, że siatkarze na razie z "mocniejszych" ekip zagrali tylko z Rosjanami. Rozumiem, że nie mocniejszych od nas, tylko ogólnie na wysokim poziomie. Zwróciłem uwagę na to, że zarówno Argentynę jak i Iran również możemy zaliczyć do takich solidnych drużyn, więc stwierdzenie, że Rosjanie byli pierwszą mocniejszą ekipą jest błędne. Tylko tyle.

Co tu więcej dodawać

Dobrze, że kajaki i wioślarstwo troche uratowały sytuację.

Ciężko uwierzyć w to, że facet, który wygrywał wszystko, nagle w trakcie zawodów olimpijskich nie potrafi dobrze wykonać jednego rzutu. Conajmniej dziwne.

Na dodatek USA nas złoiło w siatkówkę strasznie. Dobrze, że ręczni się wznieśli na wyżyny umiejętności - rewelacyjny mecz z Chorwacją. Mam nadzieje, że uda się zdobyć chociaż brąz.

Ósmy medal. Zapasy. Monika Michalik

Szkoda Andrejczyk, przegrywa brązowy medal o 2 centymetry. Gdyby powtórzyła rzut z eliminacji, byłoby złoto... cóż, taki jest sport, ale widać jest talent, mam nadzieję, że się jej kariera teraz ładnie rozwinie.

Swoją droga ładna dziewczyna, a teraz porównajmy ją do takiej Caster Semenya

Szkoda Andrejczyk, przegrywa brązowy medal o 2 centymetry.

A tak w ogóle to 3 cm. Żeby zdobyć brąz musiała przerzucić rywalkę, a wyrównując jej wynik liczyłby się drugi najlepszy rzut który rywalka i tak miała lepszy.

slipstream napisał(a):

Szkoda Andrejczyk, przegrywa brązowy medal o 2 centymetry.

A tak w ogóle to 3 cm. Żeby zdobyć brąz musiała przerzucić rywalkę, a wyrównując jej wynik liczyłby się drugi najlepszy rzut który rywalka i tak miała lepszy.

Zależy jak spojrzymy . W najlepszym jej rzucie brakło właśnie 2 cm.

Ogromnie mi jej szkoda, bo szybko mnie "kupiła". Duża nasza nadzieja na przyszłość. Trzeba jednak oddać, że niewiele brakowało by nie weszła do wąskiego finału.

A w zapasach nasza ładnie wytargała medal . Piękne zwieńczenie bogatej kariery.

Nie, nie zależy jak patrzeć. Była gorsza o 2 cm, ale żeby zdobyć brąz musiała rzucić 3 cm dalej. Z którejkolwiek strony nie spojrzysz.

Co nie zmienia faktu, że są nadzieje z nowym pokoleniem lekkoatletów, czy to Andrejczyk, czy Swoboda, podczas gdy stara "gwardia" nieco rozczarowała (przy czym Anita tutaj poza tym, bo pozamiatała jak na największych mistrzów przystało).

Trudno coś napisać po tym co się stało... Potwornie szkoda tego meczu. Wyszomirski zagrał chyba jeszcze lepiej niż z Chorwacją, Daszek oddał rzut życia dający nam nadzieję, cała drużyna zagrała bardzo dobrze... Taki jednak jest sport, nie zawsze dreszczowce będą kończyły się happy endem.

@up, masz rację przepraszam, źle sobie spojrzałem.

I mamy srebro Mai Włoszczowskiej, co oznacza że poraz pierwszy w XXI wieku Polska zdobyła więcej niż 10 medali na letnich Igrzyskach Olimpijskich.

I wydawałoby się, że te igrzyska usłane są porażkami, to jednak dorobek medalowy jest najlepszy w XXI wieku. Dobre i to

W ogóle jakieś dziwne te igrzyska. Niby jednak kilka srogich jednak zawodów, z drugiej strony trochę nieoczekiwanych medali tam gdzie niewielu się spodziewało i kilka zawodników, właściwie zawodniczek, nastrajających pozytywnie na przyszłość.