Kapitalne Mistrzostwa w wykonaniu reprezentantów Polski.
Brąz Bednarka na pewno bardzo cieszy, bo Sylwek wskoczył na podium niespodziewanie. Tak jak Kamila Chudzik. Chyba nikt nie spodziewał się tak świetnego występu tych zawodników. Bednarek dobrze zniósł opóźnienie i trudne warunki atmosferyczne w trakcie konkursu. Pobił rekord życiowy, skończył wyżej niż kilku zdecydowanie bardziej znanych skoczków, którzy byli uznawani za faworytów do medalu. A miał nawet szanse na złoto, bo był blisko przeskoczenia 2.35, natomiast 2.32 przeskoczył w najlepszym stylu spośród całej czwórki, której to się udało. Ale jak sam powiedział, brąz i tak był dla niego już zbyt dużym szczęściem i później nie potrafił się tak skoncentrować jak wcześniej. Brawo!
Jeszcze większych emocji dostarczyła nam wczoraj Anita Włodarczyk. Muszę powiedzieć, że akurat w jej przypadku liczyłem jedynie na złoto, choć z innego medalu też bym się cieszył. Po prostu po niepowodzeniach Majewskiego i Małachowskiego, którzy byli złota bardzo blisko, Anita musiała stanąć na najwyższym stopniu podium. Srebrnych medali już mieliśmy pod dostatkiem, brakowało złota.
Zresztą, kto miał wygrać jak nie ona? Prowadziła na listach światowych ze świetnym wynikiem, więc była naturalną faworytką do zwycięstwa. Dla niej celem był również rekord świata i ten cel zrealizowała.
Tylko Bolt i polska młociarka pobili na tych MŚ rekordy świata.
I jeszcze te emocje związane ze skręconą kostką... A co to była za ulga, jak Niemka rzuciła w ostatniej próbie 77.12. Coś niesamowitego! Wielkie brawa!
Szkoda, że Sudoł i Glanc zajęli te nieszczęsne 4. miejsce, bo mogło być doprawdy fenomenalnie, jednak mimo wszystko są to bardzo dobre osiągnięcia.
Ku przestrodze: 2 razy już było wspominane, żeby nie robić relacji live i wreszcie się ostrzeżenia posypały. Co prawda, emocje związane z MŚ w Berlinie już się kończą, ale za relacje live w innych tematach też będą warny.