Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Piłka nożna, siatkówka, wyścigi kolarskie, tenis, sporty walki...

Moderator: Ekipa Różne

Postprzez lechf1 Wt gru 13, 2011 10:38  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Pozwolę sobie odkopać temat

http://www.sport.pl/inne/1,64998,108069 ... owac_.html

szkoda by było stracić takiego zawodnika
lechf1
moderator
 
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 19:02

Postprzez kidmaciek Wt gru 13, 2011 16:17  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Jasne, że szkoda. Mam nadzieję, że ktoś z Polski zainwestuje w chłopaka, bo warto. Można powiedzieć, że taki Trump w wieku 15 lat miał już wbitego maxa, ale skoro sam O'Sullivan powiedział o nim, że będzie mistrzem świata, to coś w tym musi być! Ładowanie kasy w takiego 15-latka to trudna decyzja, ale ktoś musi ją podjąć.

A skoro już ktoś odkopał temat, to powrócę do niedawnego UK Championship. Moim zdaniem Allen powinien wygrać, prawie każdą partię wygrywał z breakiem 100-punktowym, ogółem zdobył też więcej punktów, niż Trump. Nie mogę się do Judda przekonać, może dlatego, że często ogrywa O'Sullivana :D
kidmaciek
 
Dołączył(a): Śr paź 17, 2007 16:18
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez MalarzF1 Wt gru 13, 2011 16:51  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Obaj zasłużyli na zwycięstwo, ale to Trump wygrał. Zresztą wyjątkowo trudną miał do pokonania drabinkę w tym turnieju i niestety znalazł się na niej O'Sullivan. :-P

Co do Filipiaka - to takie typowe w tym kraju...
Avatar użytkownika
MalarzF1
 
Dołączył(a): N cze 08, 2008 15:15

Postprzez axel Wt gru 13, 2011 18:28  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Patrząc na drogę, jaką miał do pokonania Trump i na mecz finałowy, nie mam wątpliwości, że to on najbardziej zasłużył sobie na zwycięstwo.
A ten comeback Allena od stanu 8-3, był spowodowany czystym rozluźnieniem Judda i jakimś dziwnym zanikiem skuteczności na długich bilach, ale na szczęście w dobrym momencie oprzytomniał i dokończył dzieła, którego zwieńczeniem będzie nowe Ferrari ;)
“W teorii nie ma różnicy pomiędzy teorią i praktyką. W praktyce - jest”
Avatar użytkownika
axel
 
Dołączył(a): Pn kwi 07, 2008 16:14
Lokalizacja: 50°09'N 22°30'E

Postprzez kidmaciek Wt gru 13, 2011 19:22  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

MalarzF1 napisał(a):Co do Filipiaka - to takie typowe w tym kraju...


Chyba nie napiszesz, że to miejsce zamieszkania jest powodem jego problemów? 500 złotych za godzinę treningu?! Myślę, że nawet w Anglii trzeba być relatywnie bogatym człowiekiem, żeby móc sobie pozwolić na takie wydatki.
kidmaciek
 
Dołączył(a): Śr paź 17, 2007 16:18
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Saruto Wt gru 13, 2011 19:42  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Dokładnie tak jest, większość tych co się wybili to mieli bogate rodziny, albo bogatych znajomych rodziców. Dzięki temu mogli grać.
Obrazek
Avatar użytkownika
Saruto
 
Dołączył(a): Pn lis 19, 2007 18:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MalarzF1 Wt gru 13, 2011 19:51  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

kidmaciek napisał(a):Chyba nie napiszesz, że to miejsce zamieszkania jest powodem jego problemów? 500 złotych za godzinę treningu?! Myślę, że nawet w Anglii trzeba być relatywnie bogatym człowiekiem, żeby móc sobie pozwolić na takie wydatki.


Nie chodzi mi o rodziców. Chwała im za to, że się tak poświęcają. Mamy tu jednak do czynienia z ogólną bolączką - nikt nie chce sponsorować, bo przecież najlepiej się dopiąć do gotowego, Państwo ma to gdzieś, a ludzie akcji charytatywnej mu nie zrobią żeby mógł sobie pograć...

To jest przerażające, że poświęca się czemuś życie, milion osób się później pod to podpina, a i tak każdy ma to gdzieś.
Niestety ostatnio modne jest tylko budowanie stadionów i o wszystkim innym się zapomina - nie tylko o sporcie, ale też kulturze.

Później jest wychwalanie, mówienie że się pomogło, a nikt nie wspomina o tym, że np. nasz reprezentant ćwiczył w prowizorycznych warunkach pod mostem, chodził codziennie do pracy żeby wyżywić rodzinę itd.

Podejrzewam, że rodzice Filipiaka, robią trochę zagrywkę pod sponsorów - "nie dacie nam pieniędzy, to przestanie grać".

Z własnego doświadczenia wiem, że u nas się przede wszystkim nie robi, tylko mówi że trzeba zrobić i się czeka, czeka, czeka do $%^&.
Oczywiście nie wjeżdżam tutaj na politykę, bo jest to domeną w większości dziedzin życia.
Avatar użytkownika
MalarzF1
 
Dołączył(a): N cze 08, 2008 15:15

Postprzez hideto Wt gru 13, 2011 20:53  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

To nie chodzi o 'podpinanie się pod gotowca'. Tylko z całym szacunkiem, ale ciężko zarobić na reklamowaniu się poprzez snooker. Jak wiesz zawodnik nie może sobie wyskoczyć w fikuśnym stroju bo mu sponsor kazał, a przez najbliższych kilka lat za często w TV go oglądać nie będziemy.

Dlatego dzisiaj sponsorowanie takiego zawodnika to jest tak jak napisałeś 'akcja charytatywna'.

Oczywiście szkoda chłopaka, ale pewnych barier się nie da przeskoczyć niestety.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez pjaxz Wt gru 13, 2011 21:18  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Zgadzam się z hideto - takie są koszty uprawiania elitarnego sportu.
"Lewis Hamilton is the greatest Ever. No doubt" Peter Windsor
pjaxz
 
Dołączył(a): Śr sie 08, 2007 15:58
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez MalarzF1 Wt gru 13, 2011 22:01  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Jeżeli ktoś dobrze rokuje, to trzeba mu dać szansę.
Reklamowanie nie ogranicza się do zakładania fikuśnych strojów. Można wystąpić w reklamie, korzystać z określonego produktu itp. Oczywiście, żeby coś reklamować, trzeba już mieć wyrobioną markę, ale nie wyrobi jej się bez pomocy, a pomoc z zewnątrz nie przyjdzie, jeżeli nie ma się wyrobionej marki i mamy błędne koło...

Sądzę, że jeżeli Filipiak odniósłby sukces, to też będzie przyciągał pieniądze. Mieliśmy już strong manów, F1, skoki narciarskie, siatkówkę, pływactwo, chodziarstwo. Nie widzę przeszkód, by zobaczyć plakat typu "Kiedy przymierzam się do uderzenia, chcę mieć pewność, że moje pieniądze są bezpieczne. Bank Komercyjny - Bila Z Grilla" :-P

Trzeba tylko zaryzykować, ale trudno znaleźć sponsora, który wtopi pieniądze bez gwarancji zysku.

Dlatego napisałem, że najłatwiej jest iść na gotowe. Gdzie było LOTTO jak Kubica szukał sponsorów? Ile już zmarnowaliśmy takich ludzi którzy odnieśliby wielki sukces?
Avatar użytkownika
MalarzF1
 
Dołączył(a): N cze 08, 2008 15:15

Postprzez slipstream Wt gru 13, 2011 23:28  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Jak wiesz zawodnik nie może sobie wyskoczyć w fikuśnym stroju bo mu sponsor kazał, a przez najbliższych kilka lat za często w TV go oglądać nie będziemy.

Zgadzam się z hideto - takie są koszty uprawiania elitarnego sportu.

Do niedawna F1 była traktowana równie elitarnie na tym samym poziomie co obecnie snooker w świadomości gawiedzi... I co, przyszedł sukces naszego — przyszła popularność. Tyle załatwił sam fenomen Kubicy, jeden na tysiąc. Teraz powstaje takie błędne koło - jak zawodnik odniesie sukces to sport stanie się popularny, tyle ze bez pieniędzy trudno mu zdobyć ten sukces więc sprzęt pozostaje w cieniu i kółko się zamyka.

130 tys. złotych to cennikowa cena reklama na całą stronę w TeleTygodniu, za jedną 30 sekundową reklamę w telewizyjnym 'prime time' kupi się zupełnie nowe przyzwoite kompaktowe auto z lepszym wyposażeniem. Reklama w równie elitarnym czasopiśmie dla garstki zainteresowanych ledwo liczy się w 4 cyfrowych sumach...

Jak myślicie ile na sezon potrzebuje taki zawodnik? I naradę jak chodzi o finanse poświecić 10, 20, nawet 50 15-sekundowych spotów z kilkunastu tysięcy jakie większe firmy emitują w ciągu roku to tak wiele.

Resztę już sobie odpowiedzcie sami czy to kwestia pieniędzy sponsorów, czy mentalności...
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez hideto Wt gru 13, 2011 23:54  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Elitarność snookera nie polega na małym zainteresowaniu nim.

Tylko tam zawodnik ma pewne normy ubioru i zachowania się narzucone. Ma być kamizelka, na kamizelce mogą być małe naszywki sponsorów i nic więcej. Dodatkowo oglądać to można tylko na Eurosporcie i na dodatek nie zawsze będzie widać naszego młodego zdolniachę. Oczywiście, że on się utrzyma rok za kasę którą taki np t-mobile może wydać w ciągu godziny na reklamy na tvnie... Pytanie tylko czy pod tym względem polskie firmy się jakoś specjalnie różnią od tych zagranicznych ?
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez MalarzF1 Śr gru 14, 2011 0:00  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Żeś się przyczepił do tego ubioru... :-P
Tyle form reklamy przecież jest... Ubiór jest znaczącą formą tylko w przypadku sportu. Widziałeś np. pianistę z naszywkami sponsorów? Ja nie, a gwarantuję Ci, że dostają kasę.
Avatar użytkownika
MalarzF1
 
Dołączył(a): N cze 08, 2008 15:15

Postprzez slipstream Śr gru 14, 2011 8:36  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

Elitarność snookera nie polega na małym zainteresowaniu nim.

Małe zainteresowanie zawodnikiem, małe zainteresowanie dyscypliną... wszystko się uzupełnia i powadzi do tego samego. To ów błędne koło o którym napisałem.

Sponsoring sportowca w żadnym wypadku nie ogranicza się li tylko do stroju - zwłaszcza w tak elitarnym jak raczyłeś to nazwać sporcie. Formą zastępczą lub uzupełniającą jest obecność ów sportowca na licznych imprezach firmowanych logiem sponsora. To pierwszy z brzegu przykład, do tego dochodzą prawa do wizerunku i wykorzystania poza stołem snookerowym i masa innych opcji skutecznie rekompensujących w tym przypadku kamizelkę sportowca. Małysz to już zupełnie mało kto teraz pokazuje w stroju rajdowym z logo Lotto, a to skutecznie wykorzystuje poza torem i autem jego osobę do [potrzymania tematu by sponsoring się zwrócił, więc sprowadzanie sponsoringu li tylko do logo na stroju zawodnika i jego "przekaz na żywo" w czasie zawodów leży i kwiczy.

I wybacz Hid, ale w swoim wywodzie brzmisz równie banalnie jak typowy menedżer którego opus magnum kariery było prowadzenie spółdzielni handlowej przetwórstwa nabiału Społem... Nijak do tego jak to działa i jakie są narzędzia do dyspozycji.

Sponsoring w Polsce (tam gdzie nie wchodzi w grę korporacyjny układ marek globalnych) nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek założoną strategią firmy (może jedynie odrobiną Orlen ruszył ledwo za tematem), a zależy jedynie od tego jak bardzo dana dyscyplina jest ulubioną bądź nielubianą przez prezesa rodzimej firmy, plus sprowadzenie całego myślenia do właśnie jedynie loga na stroju zamiast całego szeregu innych potencjalnie możliwych do wykorzystania narzędzi.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez axel Śr gru 21, 2011 18:36  Re: Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

“W teorii nie ma różnicy pomiędzy teorią i praktyką. W praktyce - jest”
Avatar użytkownika
axel
 
Dołączył(a): Pn kwi 07, 2008 16:14
Lokalizacja: 50°09'N 22°30'E

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne dyscypliny sportu

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości