Snooker. Co ja widzę w tym zielonym stoliku???

[Mexi]

Tak, Ronnie powinien bezproblemowo obronić tytuł. Ale mam nieodparte wrażenie, że Ronnie nie gra wybitnie a jego dojście tak wysoko wynika raczej z popełnianych błędów przez rywali. Zresztą, brak breaku powyżej 100pkt w półfinale świadczy sam za siebie Póki co mistrzostwa nie stoją na jakimś super wysokim poziomie...

[axel]

Po 3 sesjach mamy 5-cio frejmowe prowadzenie Ronniego. Mecz stoi na naprawdę wysokim poziomie i jest to z całą pewnością najlepsze spotkanie turnieju, z dużą ilością wygrywających frejmów w jednym podejściu (ewentualnie w dwóch - trzech). Dodatkowo O'Sullivan wyrównał rekord Hendrego w ilości "setek" w jednym meczu, ale mam nadzieję, że dzisiaj zostanie on pobity

[axel]

Co tu dużo pisać, geniusz w każdym calu. 5 tytuł zdobyty po mistrzowsku, gdyż nie stracił prowadzenia we frejmach od pierwszego do ostatniego meczu. Niesamowite osiągnięcie. Brawa należą się również Hawkinsowi, który podobnie jak Ronnie zagrał swój najlepszy mecz w tych mistrzostwach, tworząc dzięki temu spotkanie godne finału

Decydujące czyszczenie + wywiady

[Lichy]

5 tytuł zdobyty po mistrzowsku, gdyż nie stracił prowadzenia we frejmach od pierwszego do ostatniego meczu.

Stracił - w pierwszej sesji finału przegrywał 3:2
W niczym to jednak nie ujmuje temu, że jest to geniusz. Co muszą czuć ci, którzy cały rok grali, trenowali i byli w rytmie meczowo-treningowym oglądając 37-letniego gościa, który po roku zapragnął sobie obronić tytuł mistrzowski.

[Pepik]

Ronnie jest wielkim mistrzem. Wrócił po roku przerwy i ograł wszystkich rywali na drodze po piąty tytuł i ani razu nie był nawet pod większą presją wyniku. Nie oglądałem całych MŚ regularnie, jednak z tego co widziałem to poziom tegorocznych zmagań był dość przeciętny. Świadczy o tym choćby liczba setek wbitych w całym turnieju. Jedynie spotkanie finałowe stało pod względem na poziomie godnym jego rangi.

Całkowicie zawiedli natomiast faworyci i starzy wyjadacze tacy jak Higgins, Williams, Robertson czy Selby (co mnie akurat cieszy, bo go nie lubię). Wielką szansę na pierwszy w karierze tytuł albo przynajmniej finał MŚ miał Ding, ale też jej nie wykorzystał. Ogólnie jakoś zauważyłem, że od kiedy w sezonie jest więcej turniejów i tych PTC to poziom jakby spadł. Może zawodnicy za często grają i brakuje im świeżości? A może motywacji do grania tak długich spotkań? Nawet UK Championship skrócili od dwóch lat chyba.

[Mexi]

Hmmm...a wiadomo jak wygląda jego kwestia odejścia? Dużo plotek krążyło, Ronnie coś postanowił?

[Master]

Mówił, że jeszcze nie wie/nie planuje.

[Kamikadze2000]

Stało się - Stuart Bingham mistrzem świata. Nikt na niego nie stawiał, każdy szydził i nie dawał szans w żadnym starciu poza Robbie'm Williamsem (zbieżność z muzykiem). Odprawił O'Sullivana, Trumpa i w finale pokonał Murphy'ego. Żaden przypadek - grał znakomicie. Był bliski maksymalnego brejki - pod koniec były błędy, bo i presja większa. Ale wcześniej był prawie bezbłędny, szybko odrabiał straty, potrafił wygrywać partie, które teoretycznie nie były do wygrania. Budował wysokie brejki, a do czasu ostatnich trzech partii gra przebiegała bardzo szybko. W końcu w ostatniej sesji wytrzymał presję bardziej od Murphy'ego - tak też było w poprzednich meczach. Dowiódł, że jest w stanie pokonać każdego. Z turysty, jak nazywali go z pięć lat temu, stał się snookerzystą pełną gębą. Same mistrzostwa rekordowe, bo z największą ilością brejków stupunktowych. W pełni zgadzam się z komentatorami. Mimo absolutnego "autsajdera" jeden z najbardziej zasłużonych mistrzów świata w ostatnich latach. Gratulacje. Jak widać można przed samą 40-stką. W nowożytnym snookerze to najstarszy czempion.

[Saruto]

Ronnie wraca i pokazuje jak trzeba grać, dużo zabawy snookerem i odważnych wbić
Z Binghamem bawił się jak chciał, trenował wbicia, dzięki temu Stuart coś mógł ugrać. Finał to pogrom :O Hawkins mógł śmiało siedzieć i pić wodę, nie było sensu nawet podchodzić do stołu.
Pytanie brzmi: gdzie teraz zagra O'Sullivan?!

[Pavlos Le Paul]

Trochę lat minęło, trochę sytuacja na świecie pozmieniała plany no i wczoraj mieliśmy dwa półfinały grane na pełne 33 frame'y. No i po 6 latach w finale znowu ujrzymy O'Sullivana, a jego rywalem będzie Kyren Wilson.