Sezon zasadniczy dobiega końca, więc czas na jakieś podsumowanie
Dziś East:
1) Bulls - nie przypuszczałem, że Byki będą w tym sezonie aż tak konkurencyjni
Oczywiście transfer Boozera wskazywał na to, że zespół z Chicago będzie mocny, ale chyba nie aż tak. Największy wkład w najlepszy sezon od czasu odejścia Jordana ma oczywiście Derrick Rose. Dyspozycja tego gracza może zachwycać. Wielu ekspertów uważa, że jest to główny kandydat do nagrody MVP sezonu regularnego.
2) Heat - wzmocnieni przyjściem LeBrona i Chrisa mieli być postrachem ligi. Nie byli. Przeciętny, żeby nie powiedzieć, że słaby początek sezonu i pogoń za liderami w środku sezonu nie wystarczyła do tego, żeby przystąpić do PO z pozycji lidera. Obserwując grę drużyny z Miami często odnosiłem wrażenie, że Bosh tam nie pasuje. Jakoś tak pałętał się po tym parkiecie nie bardzo wiedząc czy sam ma kończyć akcje, czy jednak oddać jeszcze piłkę do Jamesa lub Wade'a. Spodziewałem się po nim jednak czegoś więcej.
3) Celtics - jak zwykle solidni. W zasadzie tyle na ich temat
4) Magic - zdecydowanie spuścili z tonu po sezonie 2009. Otis Smith za wszelką cenę próbuje ratować tę ekipę przed utratą DH, która wydaje się coraz bardziej prawdopodobna. Magicy nie są moim zdaniem zdolni nawet do awansu do finału konferencji. Wielki trade niczego właściwie nie zmienił.
5) Hawks - Chyba nieco słabsi niż przed rokiem i raczej 1-sza runda PO będzie zarazem ich ostatnią.
6) Knicks - W końcu Nowy Jork ma swoich pupili w PO
Czekali na ten moment bodaj od 2004 roku. Oczywiście transfer Amare był w tym względzie kluczowy. Z moich mniej lub bardziej dogłębnych analiz wynika, że Stat stał się przez ten rok jeszcze lepszym zawodnikiem. Sam potrafił rozstrzygać losy spotkania. Jego seria ośmiu kolejnych meczy z +30 pkt była czymś wyjątkowym. Jednak fakt, że w tabeli znajdują się dopiero za Hawks jest imo zaskoczeniem in minus. Sprowadzenie w drugiej połowie sezonu Anthony'ego oraz Billupsa miało poprawić sytuację. Nie poprawiło zbytnio. Przewiduję, że półfinał konfy to dla graczy z New York maks w tym sezonie.
Siódma Philadelphia oraz ósma Indiana to typowi zapychacze do PO na Wschodzie i nie wróżę tym zespołom więcej, jak ugrania jednego meczu w PO.