Koszykówka

Piłka nożna, siatkówka, wyścigi kolarskie, tenis, sporty walki...

Moderator: Ekipa Różne

Postprzez Chłodny Pt lip 20, 2018 9:25  Re: Koszykówka

Wszystko zmieniło się po 'decyzji' Lebrona, kiedy odszedł do Miami. Zawodnicy w ostatnich latach zyskali dużo więcej mobilności i to oni praktycznie podejmują obecnie decyzje. Niegdyś to władze zespołów budowały 'superteamy', dziś to zawodnicy ugadują się razem i sami dzwonią do klubów by ich przygarnęli. I to się kibicom nie podoba, owszem, masz wolność ale 'nie możesz' iść na łatwiznę...

Odejście Duranta wywołało burzę, bo w OKC miał dobry team, na miarę finałów, a odszedł do teamu który przed chwilą go pokonał, i który praktycznie gwarantował mistrzostwo.

Kyrie Irving, uciekł od LeBrona z Cleveland. Też go tam wyciągnęli w drafcie. Ale co, nie chciał już tam grać i zagroził, że jeśli go nie wymienią to zrobi sobie operację, która go wykluczy z sezonu.

Paul George, odszedł od Pacers'ów, ale z szacunkiem. Powiedział im, że chce grać w Los Angeles więc niech go wymienią, póki mają szansę nie oddać go za darmo.

Teraz Kawhi, zażyczył sobie ucieczki z San Antonio, przesiedział sezon, powiedział że chce grać w Los Angeles i cel w połowie osiągnął.

Czasy się zmieniają i to zawodnicy dyktują rynek transferowy.

A dla managerów NBA to biznes. DeRozan był twarzą Toronto, ale poza sezonem zasadniczym nie potrafił ich pociągnąć dalej, kurczył się na widok LeBrona i siadał na ławce. Masai Ujiri (General Manager w Toronto) stwierdził, że więcej ten team nie wyciśnie, a kontrakt DeRozana na kolejne 3 lata im ciąży, więc się go pozbył. Czysty, zimny, ale zrozumiały biznes i dlatego reakcje są takie, a nie inne.
Avatar użytkownika
Chłodny
 
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 10:46
Lokalizacja: Ziemia

Postprzez Diego Pt lip 20, 2018 11:05  Re: Koszykówka

Mam wrażenie, że na ten brak sentymentów składa się też taka typowa amerykańska mentalność sukcesu. Kiedy nie osiągają swojego celu, bardzo rzadko próbują ponownie w ten sam sposób. Skoro w takim składzie nie wyszło, to znaczy, że coś jest źle i trzeba spróbować inaczej. Miejsca na błędy praktycznie nie ma. Wszyscy w lidze są do takiej polityki przyzwyczajeni.

Toronto postępuje właśnie zgodnie z tymi zasadami. Utrzymując skład z ubiegłego sezonu liczyli się z tym, że ich sufitem będzie finał wschodu, a na realną walkę o mistrzostwo nie ma szans. Podjęli ryzyko, odpalili jeden ze swoich filarów, który nie sprawdzał się w najważniejszych meczach, i zastąpili go na ten sezon Leonardem. Jak za rok odejdzie to Raptors będę mieli trochę luźnej kasy do wydania na przebudowę, a jak się odnajdzie i zostanie to mają genialnego zawodnika, który nie pęka w najważniejszych momentach. Spurs z kolei działają w pełni biznesowo. Skład im się rozsypał, mieli jakieś problemy z Leonardem i mogli go stracić za darmo po sezonie, więc puścili go najlepszemu oferentowi.

Tak na dobrą sprawę to postępowanie zawodników bez kontraktów jest trochę odpowiedzią na to biznesowe podejście zespołów i vice versa. Zawodnicy mają prawo do swoich preferencji i chcą mieć szansę na wygrywanie, więc się dogadują i tworzą superteamy. Zespoły nie chcą oddawać dobrych graczy za darmo, więc nimi handlują. Inna sprawa, że nie kojarzę, żeby NBA była kiedykolwiek tak zdominowana przez gwiazdorskie zespoły.
Diego
 
Dołączył(a): N mar 30, 2008 8:35

Postprzez Indy Pt lip 20, 2018 20:54  Re: Koszykówka

slipstream napisał(a):Swoją drogą trochę mnie bawi w NBA ten sentymentalizm. Bo jak zawodnik sam decyduje się na zmianę klubu (jak choćby taki Durant) to zaraz wypomina mu się brak lojalności, że to nie fair do kibiców, że powinien zostać w klubie dalej bo jest coś winien i tak dalej, ale jak klub bez sentymentu sam oddaje swoich najlepszych czy zasłużonych zawodników, to wtedy nikt o lojalności nie mówi.


Primo, ogromna część krytyki Duranta nie była spowodowana tym, że odszedł z Thunder ale tym, że przyszedł do Warriors którzy byli okrutnie silną ekipą i bez dołączenia tak świetnego gracza jak Durex

Secundo, sprawdź sobie subreddit NBA (chyba największe forum o tej lidze na świecie), cały był zapchany pisaniem o braku lojalności ze strony Raptors wobec DeRozana, wrzucaniem tweetów innych graczy komentujących "oddanie za nic" DeRozana, który tak mocno związany był z Raptors itd. Nie wiem skąd czerpiesz info o NBA, jeśli twierdzisz, że "wtedy nikt o lojalności nie mówi"
Avatar użytkownika
Indy
 
Dołączył(a): Wt lip 18, 2006 14:10
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Inne dyscypliny sportu

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron