Carlo's napisał(a):O ile z Danią pokazali stalowe jaja, tak dziś tych jaj nie mają. Pisze to w przerwie, ale nie wydaje mi się, by 2. połowa wyglądała inaczej niż lizanie ran i zmniejszanie ogromnej przewagi Szwecji.
Możecie mi nie wierzyć, ale mi takie rzeczy nawet przez myśl nie przeszły. Cóż, to są właśnie polscy szczypiorniści. W przypadku kogoś innego może i zrezygnowałbym z oglądania II połowy (z podkreśleniem słowa "
może"), ale ja wiedziałem, że to nie koniec. Po prostu wiedziałem i wierzyłem w to, że Biało-Czerwoni mogą to jeszcze odrobić. Forma sportowa może być różna. Mogą grać słabiej, mogą grać lepiej, ale psychicznie Ci goście nie wymiękają nigdy. Powtórzę: Oni są jedyni w swoim rodzaju, brakuje takich sportowców w Polsce. I ten niesamowity charakter utrzymuje Polaków w grze o półfinał. Oczywiście należy się ostra zje** za I połowę, ale wielkie brawa należą się również. I w przypadku podopiecznych Wenty na tym turnieju tak ogromną rolę gra psychika, że aż nie chcę mi się pisać o sportowych aspektach gry naszej reprezentacji, choć mam na ten temat swoje zdanie i trochę do powiedzenia. Zakończę może jedynie takim przemyśleniem, że wg mnie Polacy są w stanie wygrać z każdym i z każdym przegrać.