Kamikadze2000 napisał(a):Podczas Mundialu 2010 Messi zbytnio się nie popisał, a mimo to zdobył Złotą Piłkę. Z całym szacunkiem, ale Messi ani w tym, ani w 2010 roku nie zasługiwał na te trofeum. Strzelił tyle bramek?? Cóż, jak wiadomo, Primera Division to taka liga, w której dysproporcja między najlepszymi, a resztą jest ogromna. Barca jest w stanie i z 10:0 wygrac z klubami z drugiej dziesiątki. ;] Tu odmienna w tym względzie jest np. Premier League. Śmiem twierdzic, że tam by sobie nie poradził, a przynajmniej nie mówilibyśmy o nim, jako wielkim piłkarzu. Argentyńczyk zawiódł jednak w na prawdę ważnych meczach - LM czy klasyk z Realem. W reprezentacji też wielkich cudów nie zrobił - nie oszukujmy się - poziom piłki w Ameryce Południowej jest niczym do europejskiej. Brazylia, Argentyna i Urugwaj - to jedyne kraje na w miarę wysokim poziomie, choc już nie tak dobre, jak za dawnych lat.
Ile razy jeszcze będziecie się powtarzac?
1. No, bo w tej cudownej, najlepszej, jedynej słusznej lidze taka Chelsea nie wygrywała 8:0, a ekipy z czołówki nie demolują siebie nawzajem 8:2 czy 6:1.
2. Skoro PD jest taka słaba i dysproporcje są tak duże, to czemu Eto'o, Ibrahimovic, Ronaldinho, Villa i cała reszta naprawdę świetnych zawodników nie nastrzelała tyle bramek ile Messi czy CR7 w tejże lidze?
A już najbardziej rozbrajają mnie internetowi wieszcze, którzy dzięki swoim paranormalnym zdolnościom są w stanie przewidziec, jaki zawodnik w której lidze sobie by nie poradził (z Aguero coś wam nie pykło, ale to pewnie na kacu byliście).
Ale to nie temat o ligach, kończę OT