przez SPIDER So maja 02, 2009 13:09 Re: Kibice
Widzisz Slip. To jest tak, jak mówi proste zdanie: Każdy jest kibicem - tylko każdy w inny sposób.. Dla jednych klub, któremu kibicują jest częścią życia, czymś bardzo, bardzo ważnym, dla którego są w stanie zrobić wszystko. A dla innych klub jest... rozrywką. Czyli w zasadzie dla pikników (sponsorów też). Ludzie wielce się obnoszą, że kibicują temu a temu klubowi, w zasadzie chodząc tylko od czasu do czasu na mecze u siebie. O wyjazdach nawet nie wspominam, bo tam jedzie bardzo wąska grupa ludzi. Mam tu na myśli koszykówkę itd., bo na piłkę nożną kibice jeżdżą w dużych liczbach - choć też zależy dokąd.
Ale wracając do tych kibiców pikników. Potem ma się na stadionie taką sytuację, że ktoś kibicuje, a jakieś dziadki z tyłu krzyczą, aby siadać i cię wyzywają od najgorszych, bo nic nie widać. Zasłaniasz im widok. No sory, ale jak takich widzę, to mnie po prostu szlag trafia i pięści same się zaciskają. Zresztą, miałem już taką sytuację, że syn pewnego gościa musiał mnie powstrzymywać, bo niedobrze by się to skończyło dla niego. Bo mu zasłaniałem widok. Pomijam fakt, że na niektórych stadionach jest zasada, że jak nie będziesz śpiewał czy w ogóle kibicował, to dostaniesz w łeb.
BTW. Pamiętam, jak Legia zrobiła zadymę na finale Pucharu Polski w zeszłym sezonie w Bełchatowie. Komentator powiedział bardzo dobre zdanie:Niestety, w głowach każdego z nas słowo kocham znaczy coś zupełnie, zupełnie innego.
Jak pikniki tak wielce wyzywają, bo im ktoś zasłania, to ja się pytam, po co w ogóle przychodzą na stadion? To jest mecz i tam się kibicuje. To nie jest żadne spotkanie rodzinne, piknik czy co tam jeszcze, że wiara co przerwę idzie kupić kiełbaski i pepsi. Jak chcą siedzieć i oglądać, to niech zostaną w domu i oglądają w TV.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.