Lucky Strike baski napisał(a):Pomylić Stecowi zdarzyło się wiele razy tylko osoby spoza świadka kibicowskiego tego nie dostrzegają.
No więc tak - napisz mi definicje światka kibicowskiego, co to wg Ciebie znaczy? Ja chodzę na 3 ligę, okręgówkę, A klasę, czasem zdarzy mi pojechać na jakiś mecz wyższej klasy w zupełnie innym mieście, zupełnie innych drużyn niż "moje". Czy jestem z tego mitycznego światka, czy jestem - jak to pogardliwie lubią nazywać normalnych ludzi ci "normalni" - piknikiem?
Widziałem już wiele, także nie wmówisz mi że Stec problemy wyolbrzymia, bo właśnie gdyby przymykał oko na różnego rodzaju transparenty, zachowania itp to udawalibyśmy, że problemu nie ma.
Czy na polskich stadionach istnieje problem rasizmu i chuligaństwa? Tak, ale dotyczy niewielkiej grupy ludzi. Kto chce rządzić na stadionie lub rządzi? Właśnie ta niewielka grupa, zazwyczaj wsparta "sportowacami". Zwrócisz takim uwagę? Kluby szczególnie w niższych ligach z małymi budżetami również nie chcą konfliktów z twardogłowymi i na pewne sprawy przymykają oko, bo "tak jest i nic tego nie zmieni". Dlatego tak ważne jest uświadomienie problemu w społeczeństwie, tak aby pewne zachowania nie były traktowe jako norma.
Powtarzam - mi chodzi tylko o chuligaństwo, bandytyzm, rasizm i nacjonalizm. Tylko te sprawy są negowane w tekstach Steca. Czy chcemy eliminacji zjawisk przestępczych ze stadionów, czy uznajemy, że pisanie o nich to nadużycie, bo nie pokazuje rzekomej prawdy?
Generalnie ja mam mniej więcej taki pogląd - na stadion przychodzi przekrój naszego społeczeństwa, jest tam również grupa która szuka tylko jakiejś "akcji" z "zomo i milicją" oraz ochroną i kibicami drużyny przeciwnej. To jest patologia polskiej piłki, ją trzeba tępić wszelkimi możliwymi środkami.
Weźmy np. konflikt na linii KP Legia - SKLW, cały szereg zdarzeń uświadomił wreszcie tej grupce niezdecydowanych po której stronie stanąć, że SKLW to dranie i bydlaki, a na dodatek ludzie bez krzty honoru, którym niepowodzenia klubu sprawiają autentyczną radość. A tyle było w tej sprawie krzyczenia niby pokrzywdzonych niewinnych kibiców o wrzucaniu do jednego worka itd.
Wiesz Lucky Strike baski, najgorzej jest jak ci nienormalni próbują na siłę wytłumaczyć, że to co robią jest normalne. No bo w sumie tylko ci "kumaci" są godni by nazywać ich prawdziwymi kibicami.
No offense
czlapka napisał(a):Stec prowadzi krucjatę przeciw wszystkiemu co jest związane z kibicami,wolałby aby na mecze przychodziła wybrana widownia,która raz na mecz zaklaszcze.
A to akurat kłamstwo, grube nadużycie, które z lubością przypisują mu chuligani, czyli ci w których jego teksty są wymierzone. Wielokrotnie precyzował w tej sprawie swoje stanowisko, że chodzi mu o eliminacje patologii na polskich stadionach.