Witam. Jeszcze nie wypowiadałem się w tym temacie, ale uznałem, że nadszedł właściwy czas, aby to zrobić. Otóż: Kolarstwem interesuję się od kilku lat (bodajże od 2000, lub 2001 roku). Od zawsze wiedziałem, że ta dyscyplina wymaga od kolarzy niezwykłego przygotowania fizycznego oraz wytrzymałości, stąd nieprzerwanie słychać było o aferach dopingowych i wpadkach kolarzy. Ale wtedy, to były pojedyncze przypadki! To, co dzieje się od 2 - 3 lat, to skandal!
Obecnie, to chyba łatwiej będzie wymienić, albo inaczej: Krótsza będzie lista, tych, co nie brali i nie biorą, od tych, co brali, lub biorą
Wiedziałem, że podczas tegorocznego Tour de France dojdzie do skandali dopingowych i się, niestety, nie pomyliłem. Ale na taką skalę, to się nie spodziewałem
Najpierw Kazach, potem Duńczyk... Na domiar złego, Contador jest podobno świadkiem koronnym, dotyczącym dopingu w Hiszpanii...
Dzisiaj jazda indywidualna na czas, mam nadzieję, że wygra ją Evans i to on odbierze dzisiaj żółtą koszulkę lidera wyścigu, i zatrzyma już ją, do końca jutrzejszego, ostatniego etapu.
Co do Landisa i Armstronga: Tego pierwszego złapano i udowodnionu mu, że jechał na niedozwolonych "wspomagaczach". W ogóle, coś on mi byl podejrzany rok temu, kiedy na jednym z etapów, stracił kilka minut, a zaraz na następny dzień, wygrał w wielkim stylu, na dodatek z ogromną przewagą. Taka sama sytuacja miała miejsce i w tym roku, zresztą wiadomo powszechnie, o kogo chodzi... Co do siedmiokrotnego zwycięzcy wyścigu dookoła Francji, to nigdy nie złapano go na "koksie" oraz nie udowodniono mu nieczystej gry, ale też on coś mi jest/był podejrzany.
Na jego szczęście, czy też nieszczęście, był on poważnie chory na raka, cały czas brał leki, które były dozwolone, ale też nie do końca wiadomo, co w tych lekach się znajdowało i jaki to miały wpływ, na jazdę Armstronga. Ale zostawię go już w spokoju.
Na koniec dodam tylko tyle: Kolarstwo pomału dogania, jeśli już nie przebiło Lekkiejatletyki, jeżeli chodzi o doping. Jest to w tej chwili, najbardziej nieuczciwa dyscyplina sportowa. Szkoda.