Gie napisał(a):Kwiatkowskiemu brakło 3 kolarzy do pomocy których miał rok temu. Na samym końcu został sam.
Sagan też został sam.
Jak dla mnie wycieczka Kwiatkowskiego w tej mocnej grupie na te ~30(?) km do mety była zbędna. Współpraca tam w tv wyglądała ok, ale tempo nie mogło być zbyt wysokie skoro Niemcy bez większego wysiłku to dogonili. Potem jak to się zaczęło zjeżdżać to doskoczyło tam dwóch Belgów. Myślałem, że pociągną i chłopaki odjadą na dobre a tam nic, każdy jechał na siebie. Sagan za to siedział cichutko, ruszył w idealnym momencie, przed brukowym podjazdem się napędził jakby tam była meta (widać na ujęciu z helikoptera) i poszedł pełnym ogniem pod górę. Taktyka genialna w swojej prostocie, gdyby też był w tym odjeździe to nie wydaje mi się aby miał siłę na taki długi finisz.
Zabrakło drużyny do pomocy? Popatrzmy zatem:
Czysta MOC w słowackiej ekipie. Mistrzostwa Świata zawsze mają charakter loteryjny i posiadanie mocnej drużyny za wiele tutaj nie znaczy, szczególnie gdy jedzie się tak jak Belgowie, Włosi czy Hiszpanie. Czy też na takiej końcówce, gdzie na tym bruku każdy musiał sobie radzić sam.
Saganowi się należało to mistrzostwo jak mało komu i niezmiernie się z tego cieszę.