Nikt nie mówił o pewnych medalach poza Włodarczyk. Mówiło się o szansach medalowych. Noga medal przegrał na starcie,Frankiewicz narzuciła za ostre tempo. Bardzo jednak podobały mi się ich wypowiedzi. Nie bronili się jakimś sztucznym zadowoleniem z zajęcia 5 miejsca,a mówili wprost, że są zawiedzeni,co dobrze wróży w przyszłości,bo nie jeden był Polski sportowiec,co mówił, że 5 miejsce to wielki sukces. Co do Włodarczyk to jak zwykle telewizja nakręcała całą akcję,a już w czasie konkursu komentatorzy ostrożniej podchodzili do szansy na złoto. W końcu Anita nie miała szczęścia w tym sezonie,kontuzja pleców,a ostatni jej występ w zawodach miał miejsce w czerwcu. Dlatego medal też jest w jej przypadku sukcesem. Co do Grześka Sudoła,to można rzecz: Nareszcie! Ostatnimi laty zawsze w czołówce wielkich imprez: 7 w Atenach,9 w Pekinie,4 na ostatnich MŚ w Berlinie przed rokiem. I w końcu taki sukces. Brawo!
Dzisiaj nasze oczy zwrócone na Tomka Majewskiego,Lewandowskiego i Kszczota(800m),oraz po cichu liczymy na jakąś niespodziankę naszych tyczkarzy