przez pjaxz Pt sie 19, 2011 12:37 Re: Ligi zagraniczne 2011/2012
Mourinho pokazał, że jest idiotą, prostakiem i zwykłym manipulantem.
Co do meczu, Real był lepszy z przebiegu gry, siedział cały czas na Barcelonie. Katalończycy wyraźnie odstawali przygotowaniem do sezonu i to prawdopodobnie główna przyczyna takiego obrazu gry. Barcelona miała Messiego i dlatego wygrała (3 gole, 2 asysty świeżo po wakacjach).
Pierwszy mecz na granicy przepisów, twardy ale do zaakceptowania. Pierwsza połowa drugiego meczu również, ale to co się działo po przerwie to kryminał. Pepe, Marcelo i Ramos nawet nie byli zainteresowani piłką - na olbrzymiej dynamice latali z wyprostowanymi nogami nakładką, wbiegali w rywali z łokciami gdy piłka była już parę metrów od nich, a po każdym starciu ławka, Mourinho i piłkarze od razu startowali z wielkimi pretensjami do arbitrów, gdy powtórki jasno pokazywały bestialstwo fauli. Psychiczni ludzie, po przewie wyszli na takiej agresji, że tylko cudem Messi i Adriano nie zakończyli meczu z połamanymi nogami, tudzież żebrami. Sędzia traktował jednak te starcia w sposób wyjątkowo łagodny, co pokazuje że wywieranie presji na arbitrów przez Mourinho działa. Teraz tylko czekać, który zawodnik Barcelony skończy karierę po meczach z Realem.
A przypomnę tylko, że było to dwumecz o najmniej ważne trofeum sezonu - Superpuchar Hiszpanii - i pierwsze 135 minut rywalizacji nie zapowiadało, że dojdzie to takiego nasilenia chorej agresji.
"Lewis Hamilton is the greatest Ever. No doubt" Peter Windsor