Jest, jest, jest! Można by rzecz, że dziś z Legią odbyliśmy podróż z piłkarskiego piekła do nieba!
Mamy przynajmniej dwa zespoły w Lidze europejskiej, nie ma co narzekać uznajmy to za takie przygotowanie do przyszłorocznej Ligi Mistrzów z naszym zespołem.
Początek pierwszej połowy zdecydowanie przebiegał po dyktando Spartaku, co zaowocowało aż 2 bramkową stratą, na szczęście Legia się trochę ogarnęła i zaczęła nie tylko zdobywać bramki, ale i przyzwoicie grać. Druga połowa była już bez wątpienia dla Legii i pod koniec spotkania chciałem tylko, aby był remis, bo było widać, że w dogrywce Warszawiacy mogą strzelić gola, tak się jednak nie stało i niespodziewanie gola strzelił Gol.
Jest pięknie, teraz tylko trzymajmy kciuki za Śląsk, a nuż się uda!