Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Piłka nożna, siatkówka, wyścigi kolarskie, tenis, sporty walki...

Moderator: Ekipa Różne

Postprzez chmiel N wrz 11, 2011 10:56  Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Początek turnieju już za nami, wszystkie drużyny mają za sobą mecz otwarcia. Dla Polaków ME rozpoczęły się udanie, bo od zwycięstwa 3:1 z Niemcami. Muszę przyznać, że dla mnie nawet trochę zaskakująco udanie. :) W zwycięstwo oczywiście wierzyłem, mimo że wielu ekspertów za faworytów uważało naszych rywali, ale myślałem, że będzie dużo trudniej i nasi zachodni sąsiedzi postawią cięższe warunki, a nie ma co się oszukiwać, wczoraj zagrali słabiutko. Nerwowo, niepewnie i bojaźliwie. Można powiedzieć, że bardzo Polakom pomogli w udanej inauguracji turnieju, jednak trzeba też oddać, że Biało-Czerwoni potrafili słabszy dzień przeciwnika wykorzystać. Świetne przyjęcie naszych reprezentantów było podstawą sukcesu. Żygadło nie będzie nigdy Zagumnym, ale przy takim przyjęciu rozgrywał dobrze. Atak rozkładał się ładnie na różnych graczy, a bez tego nic na tych mistrzostwach wg mnie nie zwojujemy. Niestety nie mamy armaty na prawym skrzydle. Gruszka zadziwił nas w 2009, ale w tym roku już tak pięknie chyba nie będzie. Lata lecą (a jak patrzę na jego zagrywkę, to nóż mi się w kieszeni otwiera :shock: ; żeby ktoś kto zawodowo uprawia siatkówkę i trenuje prawie codziennie tak zagrywał, to dla mnie niepojęte; ciężko to nawet flotem nazwać; i żeby on przynajmniej nie psuł tej swojej "zagrywki", a on potrafi ją popsuć...). Kuba Jarosz natomiast wydaje się być w słabej formie. Na szczęście mamy Kurka i świetnie wczoraj grającego Kubiaka. Jeśli do tego dojdzie jeszcze środek, to atak rozkłada się naprawdę dobrze. Tylko musi być przyjęcie. Bez przyjęcia może się okazać, że nie mamy czego szukać. Tylko Kurka można u nas nazwać armatą, która jest w stanie atakować regularnie przy nie najlepszej piłce i na dobrze ustawionym bloku. Przydałaby się jeszcze taka na prawym skrzydle, ale cóż. Taką mamy kadrę w tym roku.

Nie jestem po meczu z Niemcami superoptymistą, bo to dopiero jeden dobry mecz. Nadal mam spore obawy, że z tą kadrą, jaka do Czech pojechała, nie ugramy na tych mistrzostwach zbyt wiele i nie będę spokojny przed meczem z jakimkolwiek przeciwnikiem. A Niemcy? Niemcy mówili, że jadą po medal, a wczoraj wyglądali na sparaliżowanych i stoją trochę pod ścianą. Nasza grupa jest akurat wyrównana, więc różne rzeczy mogą się dziać. Wczoraj Słowacja pokonała Bułgarów i dziś niesieni pozytywną energią mogą sprawić kolejną niespodziankę w rywalizacji z Niemcami. Może to też oczywiście zadziałać odwrotnie, ale Słowacy mają naprawdę solidną drużynę i są w stanie nadal zaskakiwać. Tak samo pod ścianą przed dzisiejszym meczem z Polakami stoją Bułgarzy. Zobaczymy, jak to na nich wpłynie. W każdym razie nie liczę na łatwą przeprawę dla Biało-Czerwonych. Dla mnie faworytem są mimo wszystko Bułgarzy.

W innych grupach raczej bez większych niespodzianek. Za mniejszą można uznać zwycięstwo tylko 3:2 Czechów nad Portugalczykami i utratę punktu przez tych pierwszych. Ale będąc w grupie z Rosjanami, 1. miejsce wydaje się być poza zasięgiem i te zwycięstwo 3:2 powinno wystarczyć do zajęcia 2. miejsca zaraz za Sborną.
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez chmiel Pn wrz 12, 2011 10:29  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Widzę, że zainteresowanie małe, ale co tam. ;) Polska przegrała z Bułgarią 3:1. Nie zagraliśmy tragicznie, ale powiedzieć, że zagraliśmy dobrze, też nie można, bo do dobrej gry zabrakło sporo. Przede wszystkim regularności. I set świetny. Nie ma się do czego przyczepić w zasadzie. Nawet Gruszka grał skutecznie. W II secie lepiej zaczęli grać Bułgarzy, ale my nie graliśmy źle. Gra się wyrównała, przegraliśmy końcówkę, zdarza się. III partia, wynik jak w II, ale gra już gorsza, bo przegrywaliśmy całego seta, nie przegraliśmy w końcówce. Nasz serwis nie robi żadnej krzywdy Bułgarom, którzy potem w ataku wbijają się w nas z reguły jak w masło. My za to zaczynamy mieć problemy z przyjęciem, a ognia u nas w ataku brakuje i wyglądało to, jak wyglądało. Dodatkowo Jarosz nie potrafi ominąć bloku, a Gruszka potrafi nie skończyć piłki nawet na czystej siatce. Dobrze, że Kubiak i Kurek jakoś ciągnęli grę na lewym skrzydle, chociaż bez prawego skrzydła im też było dużo trudniej. IV partia, fatalny początek, szkoda komentować, jednak potem świetny zryw i było blisko tie-breaka. Była nawet łatwa piłka po naszej stronie na 24:24. Niestety wtedy Jarosz zrobił "Wawrzyniaka" i po meczu.

Brawo dla naszych za walkę, za podniesienie się w bardzo trudnym momencie IV seta, ale generalnie mecz raczej na minus. Chociaż z drugiej strony, to przed ME spodziewałem się, że z Bułgarami przegramy. Mecz ten obnażył nasze słabości. Mi przede wszystkim rzuca się w oczy zagrywka i brak skutecznego atakującego. W IV partii Drzyzga mówił, że trzeba zaryzykować zagrywką, ale kto ma w naszej drużynie ryzykować? Z pierwszego składu tylko Kurek i Kubiak potrafią. I właśnie przy ich zagrywce szło nam najlepiej i odrabialiśmy straty. Reszta niestety nie potrafi naprawdę zaryzykować i ich serwisy zazwyczaj nie robią żadnej krzywdy rywalom, którzy przyjmują w punkt. Jeśli chodzi o pozycje atakującego, to jest fatalnie do tej pory. Gruszka zagrał póki co jeden dobry set, reszta słabo, a Jarosz wchodzi z ławki i również jest nieskuteczny. Anastasi powinien był zamiast Kłosa powołać na ten turniej jeszcze jakiegoś atakującego. 3 środkowych powinno wystarczyć. Tym bardziej, że środek nie jest naszym największym problemem. Niestety potencjał obecnej kadry jest ograniczony i wczorajszy mecz to pokazał.

W drugim meczu naszej grupy Słowacy wygrali 3:1 z Niemcami i zrobiła się ciekawa sytuacja w grupie. Słowacy mają pewny awans, a Niemcy muszą wygrać za 3 pkt z Bułgarami, aby mieć jakiekolwiek szanse na wyjście z grupy. Na szczęście pierwsi grają Niemcy z Bułgarami, a później dopiero my ze Słowakami. Przed meczem będziemy wiedzieli, co trzeba zrobić, aby awansować z konkretnego miejsca albo awansować w ogóle. A przyzwyczajeni już być powinniśmy, że na wielkich imprezach siatkarskich jest wielkie pole do popisu w zakresie kombinowania i wybierania sobie rywali. Niestety i znowu... Ale nam może to akurat na tym turnieju pomóc. Jak już pisałem, nasz potencjał jest ograniczony. Nie możemy być na tyle pewni siebie, aby nie brać pod uwagi kombinowania. Lub jak niektórzy to nazywają: umiejętnego wykorzystywania luk w regulaminie. Mniejsza o nazwę. Wg mnie powinniśmy jutro zrobić wszystko, aby nie awansować z 2. miejsca, które w ewentualnym ćwierćfinale zaowocuje najprawdopodobniej pojedynkiem z Rosją. Trzeba poczekać na wynik meczu Niemcy - Bułgaria i po nim zadecydować, o co gramy.

Jeśli Bułgarzy stracą choćby punkt, nasza wygrana za 3 pkt da nam 1. miejsce, które byłoby najkorzystniejsze. Nie musimy grać barażu, awans do ćwierćfinału pewny, a w nim pojedynek ze Słowacją lub drużyną z 2. miejsce w grupie B, czyli prawdopodobnie Czechami. Jeśli jednak Bułgarzy zgarną dziś komplet punktów, moim zdaniem powinniśmy oddać zwycięstwo rywalom. Wtedy kolejność w grupie wyglądałaby tak: Słowacja, Bułgaria, Polska. Gramy baraż najprawdopodobniej z Czechami, a w przypadku zwycięstwa ćwierćfinał znowu ze Słowacją. Wg mnie zestaw Czechy i Słowacja jest dla nas lepszy niż Portugalia/Estonia i Rosja. Będzie trudniej w barażu, ale daje on nam większe szanse na awans do półfinału. Bo jeśli nie awansujemy do strefy medalowej, to dla mnie ma już mniejsze znaczenie, czy odpadniemy w barażach czy w ćwierćfinale. Jeśli natomiast Niemcy wygrają za 3 pkt, to żeby w ogóle awansować, musimy wygrać co najmniej 2 sety ze Słowakami i zdobyć ten 1 pkt. Wtedy możliwość kombinowania jest ograniczona. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że Rosja ogra dziś Czechów, bo chodzi właśnie o to, aby Sbornej uniknąć. A mecz ten będzie rozgrywany równolegle z naszym. Jeśli będzie jakaś niespodzianka i zwyciężą Czesi - trudno, życie. Ja jednak nadal uważam, że powinniśmy starać się zająć 1. lub 3. miejsce. Byle nie 2. Rok temu na MŚ mieliśmy lepszą drużynę, przeszliśmy jak burza I fazę, nie myśleliśmy o kombinowaniu i wpadliśmy potem na Bułgarię i Brazylię. Wiemy, jak się to skończyło. Teraz mamy drużynę słabszą i wg mnie nie powinniśmy za wszelką cenę grać super honorowo. Powinniśmy wykorzystać regulamin i drabinkę turniejową tak, aby zwiększyć swoje szanse na sukces.

A Wy co na ten temat uważacie? Kombinować czy nie kombinować?
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez Angulo Pn wrz 12, 2011 11:52  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

A Wy co na ten temat uważacie? Kombinować czy nie kombinować?

Odpowiedź jest prosta = zdecydowanie NIE kombinować. Śmiem powiedzieć, że Polska nawet gdy będzie kombinować ma male szanse na awans do półfinału. Tak tak, 2 lata temu też mówiłem, że Bułgarzy rozniosą ich 3:0 i się pomyliłem, ale teraz Polska jest po prostu słabsza.
Nasza grupa najciekawsza, a to przez Słowaków, którzy mieli dostarczać punktów, a najszybciej zapewnili sobie awans, ale na każdych mistrzostwach są niespodzianki. Reszta grup póki co przewidywalnie, czyli mocna Rosja, Serbia i Włochy, słabi Francuzi, solidni Czesi. Na dzień dzisiejszy stawiam na finał Rosja - Włochy.
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez chmiel Pn wrz 12, 2011 14:03  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Angulo napisał(a):Śmiem powiedzieć, że Polska nawet gdy będzie kombinować ma male szanse na awans do półfinału.

Zgadza się, nadal są małe szanse. Mecz meczowi nierówny, ale Czesi pokazali nam swoją siłę w Memoriale Huberta Wagnera, a Słowacy do tej pory na tym turnieju pokazali się z bardzo dobrej strony, więc ścieżka Czechy + Słowacja wcale nie jest łatwą ścieżką. Bardzo możliwe, że okazałyby się zbyt trudna do przejścia dla obecnych Biało-Czerwonych. Ale nie oznacza to, że szanse są zerowe i nadal jest to wg mnie ścieżka łatwiejsza dla Polaków niż Portugalia/Estonia + Rosja. Większe szanse mamy, aby pokonać Czechów i Słowaków niż Rosjan. Czy może, Angulo, nie zgodzisz się ze mną?
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez Angulo Pn wrz 12, 2011 17:13  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Tak, ale ja wyznaję zasade, że jesli drużyna ma być mistrzem to i tak nim zostanie, obojętnie na kogo trafi wcześniej. Takie kombinowanie to tylko pokazanie swojej słabości. No i chmielu Anastasi Cie wysłuchał. :-P
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez chmiel Pn wrz 12, 2011 19:59  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Angulo napisał(a):Tak, ale ja wyznaję zasade, że jesli drużyna ma być mistrzem to i tak nim zostanie, obojętnie na kogo trafi wcześniej.

Jeśli chce się zostać mistrzem? Tak, absolutnie. Zgadzam się z Tobą. W pewnej fazie rozgrywek już kombinować nie można, trzeba po prostu z każdym wygrywać. Ale my raczej nie gramy na tym turnieju o to, aby zostać mistrzem. ;) Tzn. gramy oczywiście o jak najlepszy wynik i jeśli (dopomóż Bóg) przytrafi się okazja, to zagramy o to, aby być mistrzem, ale nie jest to naszym realistycznym celem. W moim mniemaniu dużym sukcesem będzie już półfinał i strefa medalowa.

Angulo napisał(a):Takie kombinowanie to tylko pokazanie swojej słabości.

To pokazaliśmy już w meczu z Bułgarami i z Niemcami w pewnym stopniu też. Zresztą wiedzieliśmy, że obecna kadra ma duże słabości już od początku turnieju, a w zasadzie to nawet na długo przed turniejem. :-P Gdybyśmy grali w najsilniejszym składzie, może miałbym inne zdanie, jednak w obecnej sytuacji nie ma co się przejmować, że było to pokazanie słabości czy gra mało honorowa. Trzeba zrobić wszystko, co jest zgodne z regulaminem, aby osiągnąć jak najlepszy wynik i tyle. Nie ma sensu oszukiwać się, że mimo osłabień nadal jesteśmy jednymi z faworytów i mamy potencjał, aby pokonać każdego w równej walce. Niestety ale, aby wygrać ze Sborną, potrzebowalibyśmy naprawdę gorszego dnia Rosjan. Wiem, że to sport, jednak w normalnej dyspozycji Rosja jest niestety poza zasięgiem kadry, jaką mamy na tym turnieju. Z Czechami czy Słowakami natomiast możemy wygrać, nawet jeśli nie przytrafi im się akurat gorszy dzień. Dlatego właśnie byłem zwolennikiem kombinowania i starań, aby ominąć Rosjan. A co za tym idzie, bardzo cieszę się, że wszystko ułożyło się tak, jak się ułożyło po zwycięstwie 3:1 Bułgarów nad Niemcami. :) Swoją drogą, Niemcy jechali po medal - :hihi: .

Oczywiście nie twierdzę, że z Czechami i Słowakami na pewno wygramy. Zresztą pisałem o tym już wcześniej. Nadal uważam, że o półfinał będzie trudno. Szanse jednak są i to nie iluzoryczne, a takie byłyby moim zdaniem w przypadku ćwierćfinału z Rosją. Czesi męczyli się z Portugalią i dostali bęcki od Rosji (choć to akurat może akurat niewiele znaczyć, bo my moglibyśmy dostać takie same bęcki) - są do ogrania, mimo że na pewno posiadają silną ekipę i grają u siebie. A Słowacja? Nasi rezerwowi napędzili im dziś ogromnego stracha. Oczywiście widać było, że Słowacy trochę uginali się pod presją wyniku, a w ćwierćfinale mogą już stwierdzić, że nie mają nic do stracenia, a wiele do zyskania, jednak nadal nasi rezerwowi pokazali, że nie ma co się ich przesadnie obawiać i na pewno możemy z nimi walczyć o zwycięstwo. Podsumowując, nie będzie łatwo, może skończyć się nawet na braku awansu do ćwierćfinału, ale przy dobrej dyspozycji półfinał jest w zasięgu. I ja osobiście wierzę, że to się uda. :)

EDIT: A kolejnym plusem, że dziś zagraliśmy rezerwami jest fakt, że młodzi zawodnicy jak Drzyzga i Mika nabrali trochę doświadczenia.
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez Mexi Pn wrz 12, 2011 20:58  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Angulo, nazywajmy to wykorzystywaniem regulaminu podanego na tacy przez sędziów. Sam wiesz, że rok temu na mistrzostwach świata nie kombinowaliśmy. I jak to się skończyło? Grupa śmierci z Bułgarią i Brazylią, gładkie lanie 3:0 3:0 i do domu. Wystarczyło przegrać jeden mecz i trafilibyśmy na Włochów i Portoryko albo na Kubę i Meksyk. W obu grupach spokojnie można było zając drugie miejsce. I dopiero w trzeciej fazie grupowej trzeba by było lać się o pierwsze miejsce.
?????
Profit.
RK: "Przepraszam to nie do d... tylko do pupy..heheheh" LOL
(21:40:17) Mexi: nando chyba ciśnie aż rozk**wi silnik ;p
(21:44:55) macko93: Alonso out
Avatar użytkownika
Mexi
 
Dołączył(a): So kwi 07, 2007 12:15
Lokalizacja: Łódź
GG: 3539392

Postprzez chmiel Śr wrz 14, 2011 15:08  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Wypowiedź kapitana naszej reprezentacji, Piotrka Gruszki (pozwala ona choć w pewnym stopniu poznać sprawę z perspektywy zawodników):

Podczas mistrzostw świata dobrze się czuliśmy z tym, że do końca walczyliśmy o zwycięstwo i nie kombinowaliśmy. Potem efekt był jednak taki, że nazwano nas frajerami, bo szybko zakończyliśmy turniej. Teraz postąpiliśmy inaczej. I co, mamy się wstydzić? Ktoś wymyślił taki system, ktoś stworzył możliwość do kombinowania.

I jeszcze jedno dla przypomnienia: na MŚ zagraliśmy honorowo, niektórzy mogli być dumni, ale jak przyszło co do czego, to trener Castellani wyleciał...
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez Angulo Śr wrz 14, 2011 15:51  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Ja tylko pragnę podziękować Polakom za wspaniały czyn wyrzucenia Bulgarów w MŚ. Idealny gest wdzięczności za otwarcie drogi do półfinlu LŚ. Farciarze.
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez pietrov Śr wrz 14, 2011 18:20  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Oj tam oj tam, przegramy z Czechami ;P
Avatar użytkownika
pietrov
 
Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 15:14
Lokalizacja: Kraśnik/Lublin
GG: 2268821

Postprzez Angulo Śr wrz 14, 2011 19:01  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Niestety wygląda na to, że Czesi przegrają na własne życzenie... Z 21:15 do 29:31. :P
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez lechf1 Śr wrz 14, 2011 19:08  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Angulo napisał(a):Ja tylko pragnę podziękować Polakom za wspaniały czyn wyrzucenia Bulgarów w MŚ. Idealny gest wdzięczności za otwarcie drogi do półfinlu LŚ. Farciarze.



Widzę, że kolegę boli. To jest sport i kalkulacja też w to wchodzi. Na MŚ jakoś nikt po Nas nie płakał.
lechf1
moderator
 
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 19:02

Postprzez Alassane Bamba Śr wrz 14, 2011 19:16  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Angulo napisał(a):Ja tylko pragnę podziękować Polakom za wspaniały czyn wyrzucenia Bulgarów w MŚ. Idealny gest wdzięczności za otwarcie drogi do półfinlu LŚ. Farciarze.

Bułgarzy póki co w turnieju nadal są i teraz będą mogli podziękować Rosjanom za otwarcie drogi do Final Eight LŚ, ich wyrzucając z ME.
"At the press conference they asked me if Hamiltons penalty was fair. I said yes immediately. I do not even know why they penalized him, but for me it was fair, and I said yes." - F. Alonso
Avatar użytkownika
Alassane Bamba
 
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 16:57

Postprzez chmiel Cz wrz 15, 2011 12:55  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Dokładnie, Bamba, dokładnie. Bułgarzy choć są raczej na straconej pozycji, jeszcze z turnieju nie odpadli i jeszcze istnieje szansa na to, że uda im się Rosjan pokonać. Jaka mała by ta szansa nie była, wciąż jest, póki mecz się nie zakończył. Ale koniec o Bułgarach, niewiele mnie oni interesują. :-P

Jak na razie można stwierdzić, że kombinowanie się Polakom opłaca. :) Po ciężkim i bardzo emocjonującym pojedynku pokonaliśmy Czechów i dziś zagramy w ćwierćfinale ze Słowacją. Wczorajszy mecz pokazał nasze słabości (jak każdy nasz mecz na tym turnieju zresztą), jednak mimo tych słabości potrafiliśmy gospodarzy pokonać i bardzo się z tego faktu cieszę. Na minus na pewno przestoje. Bardzo to niepokoi. Kiedy idzie, to idzie praktycznie wszystkim. Nawet Gruszka w I secie kilka ataków skończył. Kiedy jednak nie idzie, mamy ogromne kłopoty. Kiedy nie szło Czechom, Tichacek grał wszystkie piłki do Stokra, a ten grał jak maszyna przez pewien okres. U nas kimś takim mógłby być Kurek, ale widać, że na tych mistrzostwach nie jest w najwyższej formie i póki co nie prezentuje pełni swoich możliwości. I brakuje nam właśnie kogoś, kto w trudnych sytuacjach potrafiłby pociągnąć grę w ataku na skrzydłach. Oczywiście główny zarzut do atakujących, bo to oni powinni być takimi osobami. Ale ten problem znamy już od jakiegoś czasu.

Na plus oczywiście determinacja i wola walki. Wczoraj stało to na najwyższym poziomie, czego dowodzi podniesienie się ze stanu 12:18 w III secie oraz jego końcówka, czyli gra na przewagi. Kolejny plus to rezerwowi. Ruciak dał świetną zmianę, a jak znowu z ławki wrócił Kubiak, to wydźwignął nas w pamiętnej III partii i stał się liderem naszej drużyny. Jarosz wszedł i również dał zespołowi dużo. W ataku mogło być lepiej (choć było i tak dużo lepiej niż w meczu z Bułgarami na przykład), jednak nie można zapominać, że bardzo pomógł w zagrywce i obronie. Następny pozytyw - gra Żygadły. Łukasz wczoraj rozgrywał naprawdę wyśmienicie. Szczególnie w III secie (tak, znowu przywołuje tą partię, bo była kluczowa i przełomowa). Te krótkie w końcówce były przepiękne. Mimo mocno okrojonego składu, mimo wszystkich naszych słabości, jesteśmy w ćwierćfinale ze sporymi szansami nawet na półfinał. Brawo! Oby dziś tego nie zepsuć!

O czym jeszcze chciałbym wspomnieć: rezerwowi i mecz w grupie ze Słowacją. Wczoraj naprawdę dobre zmiany dali rezerwowi i w dużej mierze dzięki nim wygraliśmy. I teraz gdybanie, ale jednak na pewno nie kompletnie bezpodstawne. Nie wiadomo, jak wypadliby rezerwowi wczoraj, gdyby nie dostali więcej czasu do gry w meczu ze Słowakami. Może gorzej? Nie mieliby okazji do prawdziwego wejścia w turniej - do prawdziwej gry, a nie treningu (nawet jeśli nie zależało nam na zwycięstwie, to przecież widać było w meczu, że rezerwowi nie odpuścili go kompletnie). Pierwszą okazją do dłuższego pogrania byłby mecz z Czechami, gdzie gra była już naprawdę na śmierć i życie. To naprawdę mogłoby inaczej wyglądać, gdyby np. Ruciak nie miał okazji do pogrania ze Słowacją, a Jarosz miał na koncie tylko słabiutkie epizody z Niemcami i Bułgarią. A tak, wczoraj obaj dali naprawdę dobre zmiany i mocno przysłużyli się do zwycięstwa.
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez lechf1 Cz wrz 15, 2011 15:25  Re: Mistrzostwa Europy 2011 w siatkówce

Szybko, prosto i eleganckie 3:0 ze Słowakami. Mecz meczowi nierówny o czym się właśnie przekonaliśmy. Trio w składzie Kubiak, Kurek i Jarosz rozłożyło Słowaków na części pierwsze, Nowakowski jest pewnym punktem na środku wliczając w to zagrywkę, Igła jak to On, robi co do niego należy i kolejny turniej na plus dla Niego. Żygadło utrzymał nerwy i rozgrywał solidnie. Brawo dla chłopaków, w tym składzie myślę, że półfinał jest i tak dużym sukcesem. W sobotę spotkamy się pewnie z Włochami.


P.S Ciekawy jestem statystki Słowaków, a konkretnie rubryki - błędy niewymuszone :P
lechf1
moderator
 
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 19:02

Następna strona

Powrót do Inne dyscypliny sportu

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron