Szczerze mówiąc, nigdy nie uznawałem go za jakiegoś wybitnego trenera. Dobrego, solidnego, ale tylko tyle. Everton miał raczej ostatnimi laty naprawdę niezłą kadrę i to, co udawało im się osiągać, to było dla mnie normalne z tą właśnie kadrą. Po prostu w żadnym z poprzednich sezonów nie odniosłem wrażenia, że Everton prezentował się naprawdę świetnie. Zawsze mi się wydawało, że prezentowali się po prostu solidnie. I dlatego właśnie nie uznaję Moyesa w tej chwili za wielkiego fachowca. Nie zaprzeczam jednak, że Evertonowi jakoś nigdy się specjalnie nie przyglądałem i nie była to drużyna, której losy mnie bardziej interesowały. Ani nie życzyłem im dobrze, ani źle, byli mi obojętni. To na pewno ma wpływ na moją ocenę nowego trenera Diabłów. Ciekawe, jak będzie wyglądał Manchester pod jego wodzą.